Powrót komendanta? Bohater „afery kostkowej” nie wyklucza udziału w naborze

9 lutego 2009 roku zapadł wyrok sądu, skazujący komendanta Straży Miejskiej w Gliwicach, Andrzeja Nowaka m.in. na zakaz zajmowania jakichkolwiek kierowniczych stanowisk w administracji publicznej przez okres trzech lat.

Dokładnie trzy lata później, a więc 9 lutego 2012 roku, na stronie urzędu miejskiego ukazuje się ogłoszenie o naborze na stanowisko komendanta straży miejskiej. Czy mamy tu do czynienia tylko z zastanawiającą zbieżnością dat?

Przypomnijmy, za kradzież 30 ton kostki brukowej z terenu Centrum Ratownictwa w Gliwicach w 2005 roku, cztery lata później Andrzej Nowak został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywnę oraz zakaz zajmowania jakichkolwiek kierowniczych stanowisk w administracji publicznej przez 3 lata.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

Komendant nie stracił jednak pracy, bowiem przez cały czas przebywał na urlopie bezpłatnym.

W dodatku, do niedawna zatrudniony był jeszcze w TUR Gliwice, gdzie zajmował się trenowaniem kolarstwa. Na stronie urzędu miejskiego, w strukturze organizacyjnej jednostki, jako komendant ciągle widnieje Andrzej Nowak. Jan Oszczypała, który obecnie stoi na czele gliwickiej straży miejskiej, jedynie pełni obowiązki komendanta.

Marek Jarzębowski
, rzecznik prezydenta Gliwic, przyznaje, że sprawa Andrzeja Nowaka ciągnie się już bardzo długo. – Ile jeszcze można czekać na jej rozwiązanie? Postanowiono więc dać komendantowi wypowiedzenie i ogłosić nabór na to stanowisko – komentuje.

Wszystko wskazuje na to, że odwołany komendant może ponownie ubiegać się o utracone stanowisko.

Sam Andrzej Nowak, zapytany przez nas, czy zamierza zgłosić swoją kandydaturę, nie zaprzecza.
– Na ten moment nie mam nic do powiedzenia w tej kwestii – szybko ucina rozmowę.

Jak się dowiedzieliśmy, Jan Oszczypała, pełniący obowiązki komendanta, o konkursie nic nie wie.
– Pierwsze słyszę o naborze na to stanowisko. Trudno mi coś powiedzieć, bo mnie pan zaskoczył – dziwi się Oszczypała.

Wszyscy zainteresowani startem w konkursie, do 2 marca mają czas na złożenie odpowiednich dokumentów.

Na koniec warto zastanowić się, czy Andrzej Nowak spełnia wszystkie niezbędne wymagania, o których mowa w ogłoszeniu o naborze. W kontekście jego życiorysu, dosyć ciekawie brzmi punkt 6 – „nienaganna opinia”. Zdrowy rozsądek podpowiada, że tak ważną funkcję, jaką jest stanowisko komendanta straży miejskiej, powinien objąć ktoś o krystalicznej opinii. Czy może to być osoba, za którą ciągną się wyroki za pobicie oraz za kradzież 30 ton kostki brukowej? Na to pytanie chyba wszyscy znamy odpowiedź. O tym, czy znają ją urzędnicy w magistracie, przekonamy się w marcu.

Michał Pac Pomarnacki