Skatowali 16-letniego Dawida na śmierć. Dwójce napastników grozi 10 lat więzienia

Dwóm z czterech sprawców biorących udział w śmiertelnym pobiciu 16-letniego Dawida, gliwicka prokuratora zdecydowała się przedstawić zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym.

Niewykluczone, że młody wiek sprawców zostanie zakwalifikowany przez sąd jako okoliczność łagodząca.

Do tragicznego zdarzenia doszło w Gliwicach-Łabędach przy ul. Einsteina w drugiej połowie lipca. 16-letni Dawid zamierzał spędzić wieczór u znajomego. Gdy około godziny 19.30, wraz kolegą udał się na spacer z psem, w ich kierunku ruszyła grupa kilkunastu osób.


Czterech z nich, w wieku od 15-18 lat, zaczęło okładać ofiarę pięściami i kopać.

W wyniku pobicia, 16-latek zmarł. Gdy atakujący zauważyli, że stan chłopaka jest poważny, wszyscy, z wyjątkiem najstarszego, uciekli z miejsca zdarzenia. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci Dawida było pęknięcie tętniaka mózgu, o którym nie wiedział ani sam 16-latek, ani nikt z jego bliskich.

– To czy miał tętniaka czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Nasze dziecko nie żyje, a ci bandyci nie powinni go bić. Nigdy nie pogodzimy się z tym, że są na wolności. Jeśli organy ścigania, które obecnie prowadzą tę sprawę, nie daj Boże, zakończą ją z takim rezultatem, jak w tej chwili, czyli ci czterej bandyci pozostaną na wolności, to zrobimy wszystko, żeby na końcu zapłacili za to, co zrobili – powiedziała nam rozżalona rodzina chłopca tuż po śmierci 16-latka.

Gdy w kilka dni po tragicznym zajściu w lipcu rozmawialiśmy z bliskimi Dawida, wciąż nie wiadomo było, jak prokuratura zakwalifikuje to tragiczne zdarzenie. W grę wchodziło pobicie lub, wiążące się cięższym wyrokiem, pobicie ze skutkiem śmiertelnym, za które grozi kara od roku do nawet dziesięciu lat pozbawienia wolności. Jak udało nam się ustalić w gliwickiej prokuraturze, aktualnie dwóm podejrzanym przedstawiono zarzuty popełnienia czynu z art. 158 paragrafu 3 kodeksu karnego ? a więc pobicia ze skutkiem śmiertelnym.

– Wobec wymienionych prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji z obowiązkiem stawiennictwa trzy razy w tygodniu w wyznaczonej jednostce policji, obowiązku informowania organów procesów o każdej zmianie miejsca pobytu powyżej pięciu dni, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną i osobami dla niej najbliższymi oraz zbliżania się do nich – informuje nas Paweł Sikora, zastępca prokuratora rejonowego z gliwickiej prokuratury.

Ponadto, dwaj podejrzani mają zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.

Wątpliwe jednak, by dwójka napastników z zarzutami pobicia ze skutkiem śmiertelnym trafiła za kratki na dziesięć lat.

Fakt, że sprawcy pobicia nie wiedzieli o tętniaku ofiary oraz ich młody wiek może zadecydować o znacznie niższym wyroku.

– Młody wiek sprawców jest jedną z okoliczności branych przez sądy pod uwagę przy wymiarze kary, a więc już po przyjęciu winy przez oskarżonych – dodaje Paweł Sikora z gliwickiej prokuratury.

Póki co, nie wiadomo, kiedy sprawa znajdzie swój finał przed sądem. Obecnie wciąż prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w formie śledztwa. (mpp)