Nad Zalew Rybnicki dojedziemy wąskotorówką? Reaktywacja całkiem realna

Pojawiają się pierwsze konkretne informacje dotyczące reaktywacji historycznej wąskotorówki.

Możliwe, że w niedalekiej przyszłości na trasie Gliwice Trynek – Rybnik Zalew będzie funkcjonować zabytkowa kolejka, której początki sięgają końca XIX wieku.

W projekt zaangażowane są cztery gminy – Gliwice, Pilchowice, Rybnik oraz Rudy. Gliwicki samorząd w 2012 roku rozpisał już przetarg na opracowanie studium wykonalności dla modernizacji wąskotorówki. Wobec braku chętnych, wykonanie dokumentu powierzono Śląskiej Sieci Metropolitalnej. Przy tworzeniu studium spółka z większościowym udziałem miasta konsultowała się m.in. z wydziałem kultury, architektury, inwestycji czy Zarządem Dróg Miejskich.


Pomysł na reaktywację zabytkowej kolejki potraktowano naprawdę poważnie. Już na tym etapie znany jest podział na stacje oraz konieczność pozyskania nowego taboru, który uzupełniałby istniejące wagony.

Kolejka miałaby zostać pociągnięta starym, historycznym szlakiem, z małymi modyfikacjami.

– Linia zaczynałaby się na stacji Gliwice Trynek, a kończyła na stacji Rybnik Zalew. Fragment Rudy Paproć – Rybnik Zalew byłby zatem nowy. Studium zakłada działanie kolejki przez cały rok. W tym celu należałoby pozyskać nowy szynobus. Kursy odbywałyby się także istniejącym taborem – to ogromna frajda przejechać się starym wagonikiem – zapewnia Mariusz Kopeć ze Śląskiej Sieci Metropolitalnej.

Studium zostanie skierowane do konsultacji – każda z gmin będzie miała szansę się z nim zapoznać i przekazać swoje spostrzeżenia. Obecnie dokument jest w Gliwicach, wkrótce trafi do Pilchowic.

Losy przedsięwzięcia ważyć się będą w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Na spotkaniu włodarzy gmin na przełomie I i II kwartału przyszłego roku, zostanie podjęta oficjalna decyzja, czy gminy ruszą z projektem.

Głównym problemem jest kwestia pozyskania przez samorządy gruntów, przez które miałaby przebiegać wąskotorówka. Obecnie część z nich należy do PKP. Pilchowicom udało się nieodpłatnie odzyskać trochę gruntów. Również gliwicki magistrat czyni starania w tej kwestii.

– Jeśli dojdzie do finalizacji zadania, zapewne znajdą się fundusze na pokrycie koniecznych wydatków – informuje nas Maja Lamorska z biura prasowego gliwickiego magistratu.

Możliwe jednak, że cztery gminy powalczą o uzyskanie dofinansowania unijnego na realizację projektu, który zapewne stałby się atrakcją turystyczną dla regionu.

– Chcemy powalczyć o dotacje z Unii Europejskiej w rozdaniu na lata 2014-2020. Trzeba się jednak zastanowić, która gmina będzie zarządzała kolejką, bo ten podmiot najprawdopodobniej będzie występował o środki na całe przedsięwzięcie i odpowiadał za ich wykorzystanie. Ostateczna decyzja należeć będzie do prezydentów i burmistrzów gmin zaangażowanych w projekt. My tylko określamy szanse na powodzenie przedsięwzięcia – tłumaczy Mariusz Kopeć.

Na trasie z Gliwic do Rybnika znajdują się liczne atrakcje – m.in klasztor cystersów, Zalew Rybnicki czy zabytkowy dworzec w Rudach.

Pierwszy odcinek linii (Gliwice ? Rudy) uruchomiono w 1899 roku. Cały przejazd trwał wówczas 55 minut. W 1945 roku żołnierze radzieccy spalili część dworców znajdujących się na trasie (m.in. w Bojkowie i Pilchowicach) oraz rozkradli torowiska. Po wojnie, stopniowo zamykano kolejne odcinki, a w 1991 roku całkowicie zawieszono ruch osobowy na trasie wąskotorówki. Dwa lata później, decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wpisano całą linię do rejestru zabytków. Latem 2001 roku kolejkę reaktywowano na odcinku Rudy – Stanica.

Michał Pac Pomarnacki