„Całkowicie rozgrzebane centrum Gliwic przez czas nieokreślony”. PiS kontra Marszałek

„Niekompetencja i indolencja urzędników”. Po zawieszeniu budowy ostatniego, gliwickiego odcinka DTŚ, gliwicki PiS nie przebiera w słowach.

Z kolei o powściągliwość w ocenach apeluje poseł Borys Budka (PO).

„Chcemy wierzyć, że wstrzymanie finansowania inwestycji centralnej, jaką jest DTŚ, nie jest powodowane ani złośliwością, ani osobistymi animozjami i próbami dyskredytacji Gliwic przez osoby związane z innymi miastami regionu, a jedynie częstą niestety w Pańskim ugrupowaniu politycznym niekompetencją oraz powszechną indolencją odpowiedzialnych za sprawę urzędników” – czytamy w liście do Marszałka Województwa Śląskiego, podpisanym przez przewodniczącego Prawa i Sprawiedliwości w Gliwicach, radnego Jarosława Wieczorka.


Przypomnijmy, wykonawca ostatniego, gliwickiego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej (G2) pod koniec tygodnia zawiesił prace na budowie. Powód to niezapłacone faktury i ciągle nierozwiązana kwestia finansowania DTŚ. Według Jarosława Wieczorka, całkowitą odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi wyłącznie Urząd Marszałkowski oraz Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.
Wieczorek zwraca również uwagę, że finansowanie inwestycji centralnych, takich jak DTŚ, nie jest zadaniem samorządów lokalnych. „Nie ma zgody na sięganie do kieszeni mieszkańców Gliwic” – czytamy w liście skierowanym do Marszałka Województwa Śląskiego, Mirosława Sekuły.

Emocje próbuje studzić Borys Budka, gliwicki poseł Platformy Obywatelskiej.
„Chciałem kategorycznie zaprzeczyć sugestiom niektórych lokalnych i regionalnych polityków partii opozycyjnych, że sprawa ma podtekst polityczny. To bzdura! Jestem w stałym kontakcie zarówno z prezydentem Zygmuntem Frankiewiczem i przewodniczącym RM Zbyszkiem Wygodą, jak i marszałkiem Mirosławem Sekułą. Wczoraj miałem też okazję na długą rozmowę z panią premier Elżbietą Bieńkowską. Wszystkim bez wyjątku zależy na dokończeniu tej tak ważnej dla gliwiczan i całego regionu inwestycji. Z uwagi na to, że nie chciałbym, żeby sprawa DTŚ stała się przedmiotem kampanii wyborczej, do czasu zakończenia rozmów nie będę na ten temat się wypowiadał. Apeluję też do niektórych gliwickich radnych o powściągliwość i niewprowadzenie opinii publicznej w błąd. DTŚ to nasza wspólna sprawa i nie powinna być przedmiotem polityki.” – czytamy we wpisie posła na portalu Facebook.