Radny się przyznał, śledztwo umorzone. „Nie dość dokładnie przeczytał rubryki”

Gliwicka Prokuratora Rejonowa umorzyła śledztwo w sprawie zatajenia prawdy w oświadczeniu majątkowym przez radnego Tadeusza Olejnika.

Jak argumentuje prokurator, radny nie zaznajomił się z instrukcją wypełniania oświadczeń.

Tadeusz Olejnik zasiada w gliwickiej Radzie Miasta nieprzerwanie od 1998 roku. Jak w marcu doniósł portal info-poster.eu, radny Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza od 2003 roku nie wykazywał w oświadczeniach majątkowych udziałów w spółce prawa handlowego. Od czasu ujawnienia tych informacji, radny unikał kontaktu z dziennikarzami.


Na wniosek przewodniczącego Rady Miasta Zbigniewa Wygody, sprawa trafiła do gliwickiej Prokuratury Rejonowej, która wszczęła śledztwo.

Jak się okazało, Tadeusz Olejnik nie tylko zataił w corocznych oświadczeniach majątkowych fakt posiadania udziałów, ale pominął także sprzedaż, w 2012 roku, udziałów za kwotę 24 tys. 500 zł. Spółka ATB miała zajmować się zarządzaniem nieruchomościami, a później, gdy ta działalność nie przynosiła spodziewanych dochodów, krótkotrwałym wydawaniem gazety „Nowa Gliwicka”.

Jak utrzymuje gliwicka prokuratura, były wspólnik Olejnika zeznał, że radny nie odgrywał żadnej roli w przedmiotowej spółce ATB. Miał być w niej zaledwie biernym mniejszościowym udziałowcem.

Na korzyść Olejnika miał też działać fakt, że spółka nigdy nie generowała przychodów oraz „nie odgrywała żadnej roli lokalnej polityce lub gospodarce”.

– Dla przypisania czynu zabronionego niezbędne jest udowodnienie, że sprawca działał z zamiarem bezpośrednim. Tymczasem poczynione ustalenia w toku postępowania nie pozwalają na stwierdzenie, że Tadeusz Olejnik celowo zataił prawdę w złożonych oświadczeniach majątkowych – czytamy w piśmie umarzającym postępowanie.

W postanowieniu prokurator dodaje, że przesłuchany radny przyznał się do błędu, wynikającego z jego niewiedzy.

Choć istniała możliwość odwołania się od decyzji prokuratury, przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Wygoda nie skorzystał z przysługującego mu prawa do złożenia zażalenia. Na podjęcie takich kroków miał siedem dni od decyzji prokuratury. Niestety, nie udało nam się skontaktować z przewodniczącym Wygodą w celu uzyskania komentarza do tej sprawy.

Broni nie składa natomiast Dariusz Jezierski, redaktor naczelny portalu info-poster.eu, po którego publikacjach sprawa zatajonych udziałów ujrzała światło dzienne.

– Ze względu na to, że pojawiły się nowe okoliczności w sprawie, a także dlatego, że moim zdaniem doszło do rażących błędów w śledztwie, prowadzących w efekcie do jego umorzenia, jeszcze dziś skieruję do Prokuratury Okręgowej wniosek o ponowne wszczęcie śledztwa. Całe postępowanie Prokuratury w związku z zatajeniem prawdy przez radnego Olejnika będzie również przedmiotem skarg, które skieruję do Prokuratora Generalnego i do Ministra Sprawiedliwości – zapowiadał w poniedziałek Jezierski.

(mpp)