Fatalny stan starówki po sobotnich imprezach. „Butelki, śmieci, ślady moczu…”

Wyremontowane uliczki gliwickiej starówki oraz Rynek powinny być miejscem przyjemnych spacerów w niedzielne popołudnia.

Niestety, estetyczne wrażenia często psują walające się śmieci, których pełno po weekendowych imprezach. W Zarządzie Dróg Miejskich rozkładają ręce ? kwestie własnościowe nie pozwalają na gruntowne sprzątanie reprezentacyjnego punktu w mieście.

Butelki, puszki czy ślady oddawanego moczu ? wieczorna dobra zabawa niektórych, dla spacerowiczów następnego dnia, taką już nie jest. Stan Rynku oraz sąsiadujących z nim uliczek starego miasta w weekendy nie przynosi chluby miastu. Sytuacja ta nasila się w miesiące letnie, gdy imprezy trwają dłużej i często przenoszą się na świeże powietrze. Obecnie gliwicki Rynek zamiatany jest codziennie.

Dodatkowo, firma sprzątająca, F.U.H Natezja, myje go dwa razy w tygodniu, w każdy poniedziałek i piątek, zawsze w godzinach porannych.

Jak przyznają w ZDM, w kompleksowym posprzątaniu Rynku i uliczek starówki przeszkadza jednak kwestia własności terenów oraz kierowcy. Arkady pod Empikiem nie należą bowiem do ZDM. Podobnie jest z koszami na śmieci i fontanną Neptuna na Rynku, którą opiekuje się Miejski Zarząd Usług Komunalnych.

– Chodniki na starówce, zgodnie z ustawą, sprząta właściciel lub zarządca kamienicy przylegającej posesji. Nawierzchnia jezdni sprzątana jest raz w tygodniu. Wykonawca napotyka na spore utrudnienia przy sprzątaniu jezdni, ze względu na dużą liczbę samochodów i trudności z wjazdem maszyny do sprzątania. Rozumiemy, że trwa przebudowa Starówki i kierowcy parkować gdzieś muszą. Zatem wykonawca miejscami sprząta „ręcznie” ? tłumaczy Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik prasowy ZDM.

Zarząd Dróg Miejskich stara się być zatem wyrozumiały względem kierowców, którzy ze względu na trwający remont starówki, mają ograniczoną liczbę miejsc parkingowych. Na zasadzie eksperymentu, przeprowadzonego w innej części Gliwic, poproszono kierowców o współpracę. W ubiegłym roku, przez kilka tygodni, firma sprzątająca nawierzchnię umieszczała karteczki za przednią szybą samochodów zaparkowanych przy ulicy Okrzei. Kierowców informowano o planowanym sprzątaniu ulicy i proszono o przestawienie aut. Niestety – bez większych efektów.

Co mogłoby pomóc w utrzymaniu czystości? Najwięcej śmieci, głównie butelki, puszki i szklanki, tradycyjnie pozostawiają za sobą weekendowi imprezowicze.

W ZDM sugerują zwiększenie patroli straży miejskiej oraz policji i częstsze wlepianie mandatów osobom pozostawiającym podobne pamiątki.

– Zgłaszaliśmy służbom odpowiedzialnym za ład i porządek o zwiększenie dozoru, zwłaszcza w dni wolne od pracy ? dodaje Jagiełło-Stiborska.

Innym rozwiązaniem problemu czystości byłoby wspólne zatrudnienie przez ZDM oraz wspólnoty mieszkaniowe jednego wykonawcy, który gruntownie sprzątałby Rynek (razem z arkadami) oraz chodniki i uliczki starówki. Niestety, takiej możliwości nie ma. ZDM, jako jednostka miejska, nie ma bowiem prawa przynosić dochodów ze swojej działalności. Z podobnym impasem poradzono sobie w Katowicach ? tam miasto powołało do życia spółkę Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które może działać na zasadach komercyjnych. Efekt? Zdaniem pracowników gliwickiego ZDM, to właśnie Katowice są jedynym miastem w regionie, które radzi sobie z weekendowymi śmieciami lepiej od Gliwic.
(mpp)
fot. zdjęcie przesłane przez Czytelniczkę (ul. Raciborska)