„Postawili na nas krzyżyk”. Akcja RAŚ w Gliwicach przybiera na sile

Tajemniczy czarny krzyżyk na białym tle zawieszony na wiadukcie nad ul. Piwną to element akcji Ruchu Autonomii Śląska.

– Górny Śląsk został sam z problemami regionu – mówią organizatorzy.

– Przez ćwierć wieku od politycznych przemian 1989 roku władze centralne nie zadały sobie trudu, by przemyśleć przyszłość Górnego Śląska. Nie powstała nawet namiastka całościowego programu odbudowy bezwzględnie wyeksploatowanego regionu. Jedyną odpowiedzią na wyzwania, które przyniósł schyłek tradycyjnych gałęzi przemysłu, są propozycje doraźnych działań – napisał w informacji dla mediów Henryk Mercik z Zarządu Ruchu Autonomii Śląska.


Zdaniem „autonomistów”, niedawne porozumienie rządu z górnikami nie rozwiązuje powstałego problemu, a jest jedynie grą na zwłokę. W ramach akcji „Postawili na nas krzyżyk” w całym województwie rozwieszono kilkadziesiąt transparentów z charakterystycznym czarnym krzyżykiem na białym tle.

– Niektórzy mówią, że obudziliśmy się za późno, ale to nieprawda. Cały czas śledziliśmy sytuację na kopalni, byliśmy tam, uczestniczyliśmy w marszach protestacyjnych – mówi przewodniczący gliwickiego koła RAŚ, Szymon Kozioł.

W Gliwicach „czarny krzyżyk” pojawił się na wiadukcie nad ul. Piwną. Jak mówi Kozioł, w najbliższych dniach w mieście podobnych transparentów pojawi się więcej.

– Propozycje zgłoszone rządowi przez prezydentów czterech miast, zagrożonych skutkami likwidacji kopalń, powinny stać się początkiem prac nad programem ratunkowym dla regionu. Programem na dziesięciolecia, nie na miesiące, zakładającym również zdecydowane wzmocnienie samorządów: wojewódzkiego i lokalnych. Każdy rok zaniechań ogranicza nasze szanse na powstrzymanie degradacji Górnego Śląska. Czasu zmarnowano już zbyt wiele – podsumowuje stanowisko RAŚ Henryk Mercik.
(msz)