„Boat house” przyjechał do Gliwic lawetą z Bydgoszczy. W domu na wodzie powstanie muzeum

Na szlaku wodnym rozpoczynającym się Kanałem Gliwickim powstaje stacja z mobilnym muzeum. Zacumuje tam „boat house”, czyli dom posadowiony na pływającej platformie. Kilka dni temu konstrukcja przyjechała do Gliwic aż z Bydgoszczy.

Muzeum powstanie z inicjatywy Mariny Gliwice. Z uwagi na spore gabaryty obiektu (szerokość ok. 5 metrów), transport na specjalnej lawecie odbywał się w godzinach nocnych. Po drodze trzeba było zmierzyć się z wieloma przeszkodami infrastruktury drogowej, która utrudniała przejazd.

Prawdziwe kłopoty rozpoczęły się, gdy „megatransport” dotarł do Gliwic – w Śląskim Centrum Logistyki, gdzie mieści się siedziba Mariny. Laweta nie mogła tam wjechać, ponieważ w bramie wjazdowej zamontowano wysepkę rozdzielającą jezdnie w dwóch kierunkach.


Tymczasowy demontaż urządzenia wymagał m.in. wezwania elektryka. Wykonanie podobnej usługi w przeszłości wyceniono na 8 tys. zł. W tej sytuacji właściciele Mariny zadecydowali o zwodowaniu domu w innym miejscu. Obiekt opuszczono na wodę kilkaset metrów za śluzą w Łabędach. Do operacji potrzebny był dźwig. Po około 12 godzinach od przyjazdu do Gliwic, akcja zakończyła się sukcesem.

„Boat house” drogą wodną dopłynie do Ujazdu, który będzie stałym punktem jego cumowania.

Na miejscu zostanie w nim utworzone mobilne muzeum przypominające o historii Kanału Gliwickiego. Znajdzie się tam ekspozycja w postaci filmów i zdjęć, a także materiałów archiwalnych dotyczących budowy tej drogi wodnej.

Boat house kosztował 300 tys. zł netto. Jego zakup został sfinansowany dzięki dotacji z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Oficjalne otwarcie Muzeum Kanału Gliwickiego w Porcie Żeglarskim Mariny w Ujeździe odbędzie się 22 czerwca.

(żms)