Okazuje się, że można pożyczać taniej niż w banku

W społecznej świadomości utarło się przekonanie, według którego pozabankowe pożyczki przez internet są rozwiązaniem niejako „awaryjnym” w stosunku do kredytów udzielanych przez banki.

Oznacza to po prostu, że takie pożyczki miałyby stanowić coś w rodzaju gorszego substytutu kredytu bankowego, a więc produktu na który warto się decydować jedynie wówczas, gdy bank odmawia nam swoich usług. Wszystko by się zgadzało gdyby nie fakt, że firmy pożyczkowe potrafią zaoferować lepsze warunki niż same banki.

Warto zdawać sobie sprawę z tego, że w dobie niezwykle wręcz dynamicznego progresu firm pożyczkowych, stereotyp „totalnej lichwy” właściwie przestał być adekwatny do rzeczywistości. Idąca z duchem czasu branża pozabankowa oferuje dzisiaj produkty rywalizujące z kredytami bankowymi pod wieloma istotnymi względami.

Jednym z głównych względów jest oczywiście dostępność, a więc łatwość pozyskania. W pierwszej kolejności wynika ona z obowiązującego prawa, które w swoich zapisach precyzyjnie określa różnice pomiędzy kredytem, a pożyczką. Np. w odróżnieniu od banków, firmy pożyczkowe nie są zobowiązane do obwarowywania swoich usług szeregiem kryteriów i wymogów, jakie musi spełnić potencjalny pożyczkobiorca. Zaciągnięcie pożyczki online w firmie pozabankowej jest także bez wątpienia szybsze i bardziej komfortowe, niż ma to miejsce w przypadku kredytów bankowych.

To jednak jeszcze nie wszystko. Na skutek intensywnego rozwoju sektora pozabankowego, podmioty działające w obrębie tej branży mogą sobie pozwolić na oferowanie swoim klientom pożyczek cechujących się także coraz atrakcyjniejszymi warunkami finansowymi. Po dokładnym przeliczeniu wszystkich kosztów internetowej pożyczki, a następnie porównaniu z ich kosztami kredytu w banku bardzo często okazuje się, że to właśnie ta pierwsza opcja jest tańsza.

Kiedy pożyczka pozabankowa jest bardziej opłacalna niż kredyt w banku?

Na samym początku należy zaznaczyć fakt, że koszty kredytów podawane przez banki w swoich ofertach niemal zawsze są znacząco niższe, niż koszty rzeczywiste. Do tak zwanej samej wysokości oprocentowania kredytu bankowego każdorazowo musimy bowiem doliczyć także prowizję za udzielenie kredytu (potrafi ona wynosić nawet 20% sumy pożyczki) a często także obowiązkowe wykupienie ubezpieczenia kredytu. W rezultacie nierzadko okazuje się, że miesięczna rata zamiast przewidywanych przez nas na przykład 200 złotych będzie wynosić 300 zł lub więcej.

Również opcje reklamowane przez banki jako sposoby na zmniejszenie kosztów obsługi długu przeważnie okazują się zwyczajnie nieopłacalne. Konsolidacja kredytów teoretycznie powinna zmniejszyć wysokość miesięcznej raty. Problem w tym, że przez większość banków konsolidacja jest traktowana jako nowy kredyt, do którego bank oczywiście dolicza prowizję. Efekt jest taki, że wysokość raty po konsolidacji potrafi być równa lub wręcz wyższa, niż miesięczny koszt obsługi długu przed konsolidacją.

Dla porównania, firmy pożyczkowe oferują obecnie bogate spektrum możliwości, które zmniejszają „formalny” koszt pożyczki. Najlepszym przykładem może być tutaj powszechna już niemal możliwość wzięcia pierwszej pożyczki za 0 zł, bez prowizji i odsetek, w 100% za darmo. Oznacza to obowiązek spłaty jedynie wysokości pożyczonego kapitału. Inne możliwości to na przykład zniżki dla stałych klientów lub też zniżki dla klientów, którzy spłacają swoje zobowiązania w sposób terminowy.

Banki są zbyt mało elastyczne

Oprócz wspominanych już dodatkowych kosztów kredytów bankowych, które nie składają się na „oficjalne” RRSO, banki często prowadzą politykę polegającą de facto na segregacji klientów na lepszych i gorszych. Jeśli bank oceni nas jako pożyczkobiorców potencjalnie „ryzykownych”, możemy uzyskać kredyt, lecz na bardziej niekorzystnych warunkach finansowych, niż te widniejące w oficjalnej ofercie.

Jak swego czasu donosił na przykład portal bankier.pl, zdarza się, że w takim wypadku RRSO kredytu bankowego sięga 26-27%. Tymczasem na rynku pożyczek pozabankowych jesteśmy w stanie znaleźć oferty, których RRSO kształtuje się na poziomie 23-24%. A przecież oprócz tego trzeba wziąć pod uwagę również wspominane wcześniej bezpłatne pożyczki z oprocentowaniem 0%.

(materiał partnera)