Grzegorz Schetyna. Premier z Gliwic? „Może będzie to wcześniej niż nam się wydaje”

– PiS nie lubi samorządów, lubi władzę centralną, utrzymywaną w jednych rękach, najchętniej prezesa Kaczyńskiego, czy działaczy PiS-u na Nowogrodzkiej. Niezależności samorządu trzeba bronić, tak jak broniliśmy niezależności Trybunału Konstytucyjnego

– powiedział w programie Gość Dnia, Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Polityk unikał wyraźnej deklaracji w kwestii wprowadzenia dwukadencyjności w samorządzie.

– Trzeba o tym rozmawiać. Dość długo dyskutowaliśmy i dyskutujemy cały czas, czy ta dwukadencyjność jest potrzebna. Mówiliśmy o możliwej dwukadecyjności, jedna kadencja – 5 lat. Czyli 10 lat, ale liczone do przodu, a nie do tyłu.

– Niemal dwie dekady temu Polska miała premiera z Gliwic. Czy w najbliższej przyszłości taka sytuacja mogłaby się powtórzyć? – zapytał prowadzący program Michał Szewczyk, wyraźnie nawiązując do miejsca zamieszkania jednego z najaktywniejszych posłów Platformy Obywatelskiej, Borysa Budki.

– Życzyłbym tego Gliwicom i całemu Śląskowi – odpowiada Grzegorz Schetyna. – Gliwice są takim miastem, które jest ważną częścią Górnego Śląska. Życzę Gliwicom i Polsce, żeby tak się zdarzyło. Może będzie to wcześniej niż nam się wydaje.