12 prób oszustwa na terenie Gliwic. Jak zachowali się mieszkańcy po odebraniu telefonu?

Do gliwickiej policji zgłosiło się w poniedziałek aż 12 osób, które zawiadomiły o telefonach z zastrzeżonych numerów i próbach oszustwa metodą „na policjanta”. Do jednych dzwoniła kobieta, do innych mężczyzna. Schemat działania dzwoniących był podobny do wcześniejszych, udanych przypadków tego przestępstwa.

 
Jako „śledczy” próbowali przekonać rozmówców, że coś złego dzieje się z ich dokumentami, ktoś próbuje okraść konto lub wziąć na nich kredyt. Jak tym razem zachowali się mieszkańcy? Na szczęście nikt z nich nie wziął tego telefonu na poważnie.

Mieszkanka Sośnicy rozłączyła się i zadzwoniła pod numer alarmowy 112, by próbę wyłudzenia pieniędzy zgłosić stróżom prawa, gliwiczanka z ul. Kozielskiej oświadczyła oszustowi, że niezwłocznie uda się na komendę, by telefon zweryfikować – nieznany mężczyzna powiedział wtedy, że nie trzeba i się rozłączył, na os. Sikornik kobieta odmówiła spotkania z rzekomym policjantem i przerwała rozmowę, w rejonie ul. Nowy Świat mieszkanka poinformowała, że nie ma konta bankowego i żadnych oszczędności – tu nieznajomy również się rozłączył. Inna osoba, po odłożeniu słuchawki, od razu wybrała numer 997, jeszcze inna powiadomiła o wszystkim córkę – wymienia podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.


To tylko wybrane z przykładów. Ważne, że podobnie zachowały się i inne potencjalne ofiary. Wszyscy mieszkańcy (12 osób) zorientowali się, że nie dzwoni do nich prawdziwy funkcjonariusz. Sprawą zajmują się już policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu.

(żms)/KMP Gliwice
fot.