AutoHOP już pół roku w Gliwicach. Co dalej z przewoźnikiem?

AutoHOP, czyli innowacyjny transport miejski, zadebiutował w Gliwicach w połowie czerwca zeszłego roku. Od tego czasu przeszedł trudną drogę uświadamiania i edukowania mieszkańców w zakresie możliwości, jakie daje ten środek lokomocji. Z jakim skutkiem?

Próżno szukać w Gliwicach kogoś, kto choćby raz nie zetknął się z pojazdem AutoHOP-a na ulicy. Czarno-pomarańczowe busy Mercedes Vito są obecne niemal wszędzie. Od początku działania usługi jej strefa była poszerzana kilkukrotnie, a dziś obejmuje zdecydowaną większość Gliwic, wliczając również oddalone od centrum dzielnice, takie jak Łabędy, Obrońców Pokoju czy Żerniki. Znacząco zwiększyła się również flota: z początkowej liczby około dziesięciu busów urosła ona aż do czterdziestu.

– Na samym początku pasażerów było niewielu, ale to głównie przez pierwsze tygodnie. Teraz ludzie wsiadają jeden za drugim, często po kilku naraz, więc obsługujemy pasażerów w zasadzie całą zmianę, nie licząc oczywiście przerwy – odpowiada Robert, jeden z kierowców AutoHOP-a, zapytany o zainteresowanie gliwiczan przejazdami. Dodaje, że najbardziej oblegane są godziny szczytu, kiedy większość klientów potrzebuje dostać się do pracy czy szkoły bądź z niej wraca, a w przypadku piątków i sobót również godziny wieczorne.

Co skłania ludzi do podróżowania AutoHOP-em?

Odpowiedzi na to pytanie może być wiele. Dla jednych liczy się wysoki komfort, jaki zapewniają Mercedesy, przy stosunkowo niskiej cenie za przejazd (2,99 zł). Dla osób mieszkających w oddalonych od centrum rejonach dużym atutem będzie z kolei dostępność. AutoHOP dociera tam, gdzie nie ma bezpośredniego połączenia autobusowego albo przystanek jest oddalony na tyle, że trzeba przejść spory kawałek. Zwracają na to uwagę szczególnie mieszkańcy Łabęd i Żernik, gdzie komunikacja miejska jest dość ograniczona.

– Pracuję na Nowych Gliwicach, a mieszkam na Koperniku. Przed pojawieniem się HOP-a jeździłem codziennie własnym autem, bo autobusem zajęłoby mi to około godziny, licząc z przesiadką, a do tego niezbyt wygodnie. A teraz w cenie niższej niż jeden bilet mam przejazd bezpośrednio z osiedla praktycznie pod samą pracę. Z kolei z samochodu może korzystać teraz żona, która pracuje w Pyskowicach – mówi nam jeden ze stałych pasażerów AutoHOP-a.

Coraz więcej klientów gliwickiego przewoźnika ceni sobie również miłą atmosferę i wysoki poziom obsługi. Kierowcy AutoHOP-a są pozytywnie punktowani w social mediach firmy. Jest to jeden z elementów często przewijających się w jej rekomendacjach na Facebooku, a także w komentarzach. Może to być o tyle zaskakujące, że rzadko kiedy mówi się w ten sposób o kierowcach innych środków transportu.

Co dalej? Odpowiedź brzmi: nowości

Przedstawiciele firmy w rozmowie z nami uchylili rąbka tajemnicy na temat planowanych zmian w aplikacji. Te zaś wydają się znaczące.

– Chcemy, żeby klient zamawiający AutoHOP-a mógł podejrzeć, kiedy dokładnie przyjedzie po niego bus. Będzie więc podana nie tylko wstępnie szacowana godzina odjazdu, ale dokładny czas aktualizowany na bieżąco – zdradza Łukasz Gmyz, inżynier aplikacji. – Przygotowywany aktualnie algorytm uwzględni ruch na drogach oraz zamówienia innych pasażerów, informując o tym użytkownika. Jednocześnie gwarantowany czas dojazdu do celu nie wydłuży się.

To nie koniec nowości. W przygotowaniu jest również system poleceń oraz kodów promocyjnych. Obie te funkcjonalności mają aktywizować użytkowników w celu zdobywania darmowych przejazdów. Jak sprawdzi się to w praktyce? Ocenimy za kolejne pół roku.

(materiał partnera)