Coś się ruszyło w sprawie remontu kapliczki. Na razie uporządkowano otoczenie

Zabytkowa kapliczka położona na terenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego przy ulicy Kozielskiej od dłuższego czasu stopniowo popadała w ruinę.

W ostatnim czasie o smutnym losie kaplicy pisaliśmy dwukrotnie, w październiku (link) i w czerwcu (link). Budynek pozostawał niezabezpieczony, przez dziurawy dach ciekła woda, a wewnątrz sypał się się tynk.


W październiku ubiegłego roku informowaliśmy, że dziewiętnastowieczna kaplica przejdzie renowację.

Prace miały ruszyć na początku bieżącego roku, jednak dopiero w ostatnich tygodniach zauważyć można pierwsze działania.

Skoszono trawę, wykarczowano już samosiejki i chwasty, które utrudniały dostęp do kaplicy cmentarnej, zabezpieczono też zabytkowy budynek oraz przeprowadzono dokumentację fotograficzną.

O restaurację kaplicy pochodzącej z początku XIX wieku zapytaliśmy Miejskiego Konserwatora Zabytków.

– Remont kapliczki leży nam bardzo na sercu. Opracowany został już program docelowego remontu. Wnioskowaliśmy też o środki z Urzędu Miasta na ten cel. Jeśli się znajdą, to remont obiektu powinien odbyć się w przyszłym roku – zapewnia Ewa Pokorska.

Kaplica cmentarna od ponad dwustu lat związana jest z Gliwicami. W 1792 roku, na terenie obecnego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego wybudowano cmentarz, na którym spoczęli wybitni gliwiczanie ? m.in. pułkownik Alfons von Boddien, dowódca 2. Królewskiego Pułku Ułanów. Kilka lat później, na początku XIX wieku, postawiono kaplicę cmentarną. Po II wojnie światowej doszło do stopniowej degradacji obiektu, w efekcie budynek popadł w ruinę.

Michał Pac Pomarnacki