Gmina Rudziniec wystąpiła z KZK GOPu i postanowiła sama zorganizować transport publiczny. Usługi prywatnego przewoźnika okazały się tańsze.
Na terenie tej gminy obowiązują bilety czasowe – 60 minutowe z wielokrotną możliwością przesiadki za 3 zł.
Ten sam przewoźnik kursuje też w Gliwicach, gdzie np. za przejazd z Placu Piastów do Brzezinki zapłacimy 1,90 zł.
Czy wyraźnie niższe ceny niż w KZK GOP to wyjątek? Okazuje się, że nie.
W Opolu pełnopłatny bilet jednorazowy kosztuje 2,60 zł, we Wrocławiu za 3 zł można przejeździć 30 minut, a godzinę za 4,40. W Poznaniu dystans jednego przystanku pokonamy za 60 groszy, 10 stacji za 2,84, a 20 za 3,64. W Krakowie tylko 2,80 zapłacimy za bilet uprawniający do 20 minut przejazdu, a w Szczecinie za tę samą długość podróżowania – 2 zł.
Natomiast nieco mniejszy od naszego miasta Rybnik, od marca będzie wozić swoich pasażerów za 2 zł w obszarze swojego terytorium, a za przesiadkę trzeba będzie dopłacić 10 gr. Osoby posiadające zniżkę zapłacą 1 zł. Dużo tańsze (niż w KZK GOP) będą także bilety okresowe 30-dniowe (w obrębie Rybnika – 70 zł), a dzieci z rodzin wielodzietnych będą korzystały z przejazdów za jedyne 7 zł przez 30 dni.
Na lutowej sesji Rady Miasta, rybniccy radni podjęli uchwałę w sprawie przyjęcia planu zrównoważonej mobilności miejskiej dla miasta Rybnika. Proponuje ona zupełnie nowe rozwiązania w zakresie wykorzystywania środków transportu w tym mieście.
– Chcemy aby przestrzeń – głównie śródmieścia, ale nie tylko – funkcjonowała w sposób przyjazny. Dlatego musimy zmienić priorytety, wskazując na pieszych, rowerzystów, transport zbiorowy, a dopiero potem na samochody – zapowiada prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
W Gliwicach, uwzględniając zniżkę za korzystanie z karty ŚKUP, za 15-minutowy przejazd z jedną dozwoloną przesiadką zapłacimy 3,10. Z papierowym biletem lub skasowanym w aplikacji jest o 10 groszy drożej. Najdroższy bilet miesięczny na teren jednej gminy, jaki funkcjonuje w KZK GOP, kosztuje 126 zł, a posiadacze Karty Dużej Rodziny nie mogą liczyć na żadne zniżki.
[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Droga komunikacja miejska nie zachęca do korzystania z tego rodzaju transportu. Za przejazd w jedną stronę na dystansie 4 km czteroosobowa rodzina z 2 dzieci zapłaci z papierowym biletem 9,60 zł.[/perfectpullquote]Podróż samochodem, który spala 10 litrów na 100 km, przy uśrednionej cenie paliwa 4,60 zł/litr to wydatek rzędu 1,84 zł. Jeżeli nie musimy zapłacić za parkowanie – opłaca się pojechać samochodem, nawet jednoosobowo.
Opłaca się jeździć autem również dlatego, że w naszym mieście urzędnicy nie widzą celowości utworzenia linii obwodowych, które dowoziłyby gliwiczan z osiedli peryferyjnych na strefę z ominięciem centrum (o czym pisaliśmy w styczniowym artykule dostępnym TU).
Są te samochody, ludzie chcą nimi jeździć. (…) Oczywiście oferujemy im jakąś jakość usług komunikacji miejskiej, jednak nie sposób nie przyjąć, że ludzie dokonują tego rodzaju wyboru, bo zarabiają pieniądze i mogą sobie te samochody kupować
– skomentował Dyrektor ds. rozwojowych KZK GOP, Grzegorz Dydkowski, który podzielił się swoją refleksją na temat powodów dużej liczby prywatnych kierujących poruszających się po terenie aglomeracji śląskiej, podczas konferencji Miasta Idei zorganizowanej w Gliwicach.
Rzecznik KZK GOP, Anna Koteras, twierdzi, że na chwilę obecną Związek nie planuje podwyżek, ani obniżek cen za przejazdy. Nie ma również teraz takich zamiarów, aby wprowadzić zniżki dla rodzin wielodzietnych.
Wniosek jest niestety smutny. W Gliwicach nadal bardziej opłacalnym środkiem transportu komunikacyjnego będzie samochód, bo na autobus zwyczajnie szkoda czasu i pieniędzy.
Żaneta Mrozek-Siewierska
