Zakończyła się seria spotkań z mieszkańcami Metropolii. Były to konsultacje studium wykonalności rozbudowy linii na odcinku Katowice- Gliwice do 4-torowej.
Ten projekt ma na celu przede wszystkim oddzielenie ruchu dalekobieżnego od aglomeracyjnego. Dzięki temu pociągi w ruchu metropolitalnym będą mogły kursować co kilkanaście minut.
Spotkania miały miejsce w Katowicach, Chorzowie, Świętochłowicach, Zabrzu i Rudzie Śląskiej. Uczestniczyli w nich m.in. mieszkańcy, samorządowcy oraz działacze społeczni.
– Generalnie w spotkaniach uczestniczyło średnio około 25 osób, przy czym najwięcej to około 40 w Rudzie Śląskiej Chebziu – mówi Wojciech Dinges, pełnomocnik Zarządu GZM ds. transportu szynowego, kierujący Wydziałem Kolei Metropolitalnej
– Pojawiali się mieszkańcy oraz przedstawiciele administracji miejskiej: wiceprezydenci miast, radni, naczelnicy wydziałów inwestycji i specjaliści. Reprezentacja miejska była spora a rezultaty dyskusji – konstruktywne – dodaje Dinges.
Przystanki kolejowe lepiej zintegrowane z tkanką miejską
Poruszono tematy nie tylko kolejowe, ale też szerzej dotyczące transportu zbiorowego, kwestii własnościowych, czy ruchu pieszych i rowerzystów.
– Tematem, który wybrzmiał na kilku spotkaniach było dowiązanie ciągów pieszych i rowerowych, zaplanowanych przejść, najczęściej podziemnych, które umożliwią połączenie obszarów podzielonym linią kolejową w tej chwili – relacjonuje Mateusz Bieńkowski, specjalista Wydziału Kolei Metropolitalnej GZM.
– Dużo ważniejszy temat to lokalizacja nowych przystanków kolejowych i skomunikowanie ich z tkanką miejską. Pojawiały się też pytania o ekrany akustyczne, ich wysokość, sposób ich wykonania: transparentne, czy kolorowe – dodaje przedstawiciel GZM.
– W toku konsultacji, projektanci zapisali przekazane uwagi – do weryfikacji, czy byłyby możliwe do wprowadzenia w taki sposób, żeby rozbudowa linii i budowa ekranów, która tak naprawdę zabezpieczy przed tzw. dzikimi przejściami, jednak mimo wszystko umożliwi bezpieczne przedostanie się na drugą stronę torów. W kilku przypadkach zostało to uwzględnione – wyjaśnia Wojciech Dinges.
– Padały też pytania związane z bardzo szczegółowym obrysem terenu obszaru kolejowego, który projekt będzie obejmował: czy nie wkracza na teren przyległych działek? W kilku przypadkach pojawili się właściciele i mieszkańcy najbliżej położonych zabudowań, którzy wnosili swoje zastrzeżenia, artykułowali obawy często związane z hałasem, ale również pojawiały się wnioski dotyczące np. drogi dojazdu, czy dojścia do posesji albo obawy z nimi związane – wyjaśnia Dinges.
Nowa para torów usprawni przejazdy z Katowic do Gliwic
Realizacja tej inwestycji przez PKP PLK ma na celu przede wszystkim oddzielenie ruchu dalekobieżnego od aglomeracyjnego.
Inwestycja ta ma duże znaczenie dla przyszłej Kolei Metropolitalnej. Trasa kolejowa Gliwice – Katowice to jeden z najczęściej wykorzystywanych korytarzy transportowych w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Odcinek długości ok. 30 km stanowi kręgosłup komunikacyjny w GZM i jest jednym z ważniejszych elementów koncepcji projektu Kolei Metropolitalnej. Po zakończeniu inwestycji po nowych torach pociągi będą mogły kursować częściej niż dotychczas.
Nowe rozwiązanie będzie w perspektywie końca dekady dużym ułatwieniem dla pasażerów. Obecnie pociągi Kolei Śląskich, realizujące przewozy wewnątrz województwa, dzielą tory na tej trasie razem z pociągami dalekobieżnymi, których kursowanie wymusza wydłużenie odstępów pomiędzy kolejnymi pociągami na trasie. Często też pociągi regionalne muszą ustępować pierwszeństwa przejazdu – nawet opóźnionym – pociągom kategorii premium lub międzynarodowym.
Ze względu na kluczowe znaczenie tej inwestycji w organizacji sieci połączeń w transporcie pasażerskim, Metropolia finansuje w połowie koszty przygotowania tej dokumentacji oraz realizuje to studium wykonalności wspólnie z PKP PLK.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie www.metropoliagzm.pl
(żms)/metropolia GZM
fot. GZM
W artykule nie ma słowa o konsultacjach przeprowadzanych w Gliwicach.W wszystkich miastach na trasie tak – w Gliwicach nie.A sprawa nowych przystanków.Czy U.M, znowu powie – nie nasza inwestycja,nie możemy ingerować.Wszystkie większe miasta na froncie budynku dworcowego mają nazwe np;Gdynia Gł, WrocławGł.itd. W Gliwicach tego brak- nie możemy ingerować,nie nasza inwestycja.Przystanku kolejowy przy Bema obsługujący Sośnicę podobno nie będzie. Sprawa przebudowy wiaduktów nad torami w ciągu ul.Zabrskiej i wybudowwanie tam przystanku do obsługi ruchu regionalnego / bezpośrednie zejście z wiaduktu/ .Tak samo wiadukt nad ul.Piwną do przebudowy z uwagi na ograniczoną skrajnię pionową i poziomą /poszerzyć/.Podobnie wiadukt na ul.Boh.Getta. A… Czytaj więcej »
Ja nie rozumie tego ich pisania ,ze jest taka koncepcja a raczej luźne rozmowy .
Jak jest kasa i ma to poprawić ruch to do dzieła ale jak to tylko luźna rozmowa i snucie planów na 50 lat do przodu to traktuje to jako bajkę .
Nasze miasto nie robi noc aby poprawić to co już jest , tak jak pisałeś , poszerzyć wiaduktu , zrobić przejścia to czego teraz brak
Tu wszystko jest robione
D……y strony
O drugie parze torów mówiono już w latach 70 -tych za Gierka. Linia miała biec od Pyskowic do Katowic . Nastawnia wybudowana od strony ul. Tarnogórskiej była częścią tej inwestycji.
W tym kraju zeby wybudowac przez Slask 2 tory na odcinku 30 km ,potrzeba niestety 2-3 pokolenia ,paru projektow ,dyskusje ze wszystkimi (czesc z nich z poziomem wiedzy zyje w sredniowieczu) ,podejscia na koncu do ilus przetargow ,zmarnowaniu iles mln.zl. i itd..O czym my w ogole mowimy.
Ludzie zejdzcie wreszcie na ziemie albo sie ogarnijcie.
Co z wynikami konsultacji w Gliwicach? Co z przystankiem kolejowym przy Bema? Czy nasze miasto w ogóle interesuje się mieszkańcami i ich interesem?
To wszystko już było 30 lat temu. Bardziej mówione niż zrobione. Wybudowano wtedy dwa dodatkowe wiadukty nad ul. Śliwki, które do dzisiaj są puste i peron 4 na dworcu. Może lepiej zmodernizować 1 kilometr DK 88 rocznie, zamiast obiecywać wielkie projekty, a wykonać z nich 1 procent.
Oczywiście że było i nie tylko mówione. Między Zabrzem a Rudą były już nawet położone tory. A wiadukty do dzisiaj stoją. Ten projekt nazywał się KRR czyli Kolej Ruchu Regionalnego. Niech wyciągną z archiwum gotowe projekty zamiast odkrywać ameryke.
Nie, wtedy był inny pomysł – osobne tory dla osobnej lekkiej kolei (KRR). Taki cięższy tramwaj de facto.
Teraz w razie napraw/awarii/modernizacji pociągi będą mogły zamienić się torami.
No tak, putinkowi budżet trzeszczy wincej aut.
Żadne obiecywać – coś takiego właśnie kończą na tej samej linii w Krakowie.
To nie była żadna „lekka kolej” To były normalne tory dla normalnych pociągów – miały tam jeździć specjalnie przeprojektowane kible w trakcji potrójnej na bazie EN57 przystosowane do szybkiego i częstego przyspieszania i hamowania. Idea była taka jak SKM-mki w Trójmieście. Tory KRR miały biec równolegle do torów istniejących, i tak jak napisałem takie tory już były zbudowane między Zabrzem a Rudą Śl. w roku 1988 o ile dobrze pamiętam. Do dzisiaj stoi budynek nastawni w Zabrzu oraz wiadukt Rudzie Ślaskiej przy ul. Gierałtowskiego oraz przyczółek wiaduktu przy ul. Szczęść Boże. Po za tym projekt obejmował budowę centrów przesiadkowych przy… Czytaj więcej »
Komunikacją autobusową korzystającą między innymi z DTŚ. Fajnie że widziałeś nie wszystko jednak zrozumiałeś. Specjalnie projektowane kible to nie jest normalny pociąg i dobrze to zestawiłeś z trójmiastem (choć i stolica ma taki system) gdzie jak PKM idzie szerszy ładunek to korzysta z splotu. Normalne tory równie dobrze można by powiedzieć o metrze – też ma punk styku na Kabatach, a składy potrafią jeździć po podkarpaciu ;-) W obecnych czasach to ma też sens – zakłady zostały zastąpione innymi i pociągi regio dalej mocno wypełnione, mimo rozgrzebania linii, dopiero lockdown je zmógł. Linia jest częścią europejskiego korytarza transportowego, więc 160… Czytaj więcej »
I miało to hulać aż do Pyskowic, gdzie szykowano pętlę i bazę postojową dla KRR. Tory między Zabrzem a Rudą Śląską zwinięto, po 2000 tysięcznym nawet tłuczeń wywieziono.
A jakieś 5 lat temu jak FORTUM kupił EC Zabrze i postawił nowy blok, to tam gdzie były te tory położyli pod ziemią magistralę ciepłowniczą. Więc prawdopodobnie ten teren PKP sprzedała – czyli można zapomnieć o powrocie do koncepcji KRR
Frekwencja robi wrażenie..tak jak ilość torów w Zabrzu
I peronów :)
A są w Zabrzu tacy co pytają z którego peronu pociąg odjeżdża.
Którym Zabrzu?
Raczej powinno się dyskutować o wyprowadzeniu torowiska z centrum miasta a nie o dobudowaniu kolejnego. Skoro udało się wyprowadzić tramwaje, to jest szansa że pociągi też mogą zniknąć. Nie dajmy się lobby kolejowemu bo oni na co dzień nie muszą przeprawiać się przez mosty i tunele z jednej strony miasta na drugą.
XD ok Boomer
Ty lepiej wracaj na wieś do swoich Szczekocin – zamiast wydalać z siebie prowincjonalne mądrości. Miasto cie przerasta.
Andrzeju, jest w wypowiedzi Wiesława „ziarno prawdy”.
Torowisko kolejowe od Bohaterów Getta, a jeszcze lepiej od Śliwki aż do Zabrskiej (Zabrzańskiej?) powinno przebiegać pod ziemią i nie krzyżować się z innymi arteriami.
Takie rozwiązanie usprawniłoby również dojazd autobusów w szczycie do CPG.
Oczywiście wiem, że to SF i to bardziej fiction niż science.
Ile miast w Polsce tak ma ?
To o czym piszesz to jest duże SF. Co w takim razie powiesz o Wrocławiu czy Poznaniu gdzie torów przecinających miasto jest milion razy więcej niż w Gliwicach. Że nie wspomnę o np. Monachium, Kolonii czy Amsterdamie (tam to jeszcze kanały przecinają miasto) a transport mają milion razy lepszy niż w PL
Cud
Gdzie przebiega DTŚ w okolicach Hutniczej i jak to wpłynęło na połączenie z Królewskiej Tamy?
CP to ma pieszy tunel którego nie potrafią doprowadzić do użytku, a wypadałoby go przedłużyć by wychodził również prosto na dawną fabrykę drutu.
PS: skoro mowa o Śliwki – to kiedy banalny CPR pod mostem wzdłuż Kłodnicy, albo kawałek dalej coś bardziej skomplikowanego – wzdłuż DK88 chodnik/równoległa kładka nad Kłodnicą, bo Arena/cmentarz to dopiero są odcięte. Od siebie zresztą też…
Udało się wyprowadzić tramwaje,…! Boże, zapomniałeś jeszcze o wyprowadzeniu mieszkańców wtedy UM będzie miał święty spokój.