Spór o nazwę podczas sesji rady miasta. Część radnych nie chciała skweru Europejskiego nad średnicówką. Kilku nie było też przekonanych do Tadeusza Mazowieckiego jako patrona ulicy.
Europejski – taką nazwę zaproponowano dla placu nad Drogową Trasą Średnicową. Ma korespondować z innymi gliwickimi skwerami, nawiązującymi do miast Europy, jak Doncaster czy Bottrop. Ma też utwierdzić tożsamość gliwiczan jako Europejczyków.
Nie bez znaczenia jest fakt, że budowa DTŚ została wsparta ogromną kwotą ze środków unijnych.
Nie wszystkim nazwa przypadła jednak do gustu. Adam Michczyński z Prawa i Sprawiedliwości zgłosił do projektu uchwały poprawkę i zaproponował nazwę inną, nawiązującą do historii naszego miasta – Nad Kanałem Kłodnickim.
Kanału już nie widać
Propozycja Michczyńskiego jest zasadna, bowiem skwer upamiętnia Kanał Kłodnicki, w którego śladzie biegnie teraz DTŚ. Stanęły na nim tablice informujące o tym fakcie, a także kamienie pochodzące z rozbiórki kanału. Nazwa miałaby upamiętnić historię jeszcze bardziej.
– Chciałem tylko zauważyć, że taka nazwa byłaby myląca, bo tam w tej chwili nie ma żadnego kanału – skwitował Stanisław Kubit z Koalicji dla Gliwic, przeciwny poprawce radnego PiS.
Ten argumentował jednak, że kanał tworzył historię miasta, będąc osiągnięciem techniki oraz oknem handlowym na Europę.
Podobnego zdania była Agnieszka Filipkowska z Koalicji Obywatelskiej. Nacisk położyła na walor edukacyjny, którego w nazwie „Europejski” jej zabrakło.
– To wyśmienity moment, by zmobilizować naszą młodzież do śledzenia historii miasta. Ubolewam, że wielu młodych ludzi nawet nie przypuszcza, iż w tym miejscu mieliśmy połączenie Gliwic z Europą. Ustawione na skwerze kamienie nie informują o tym dostatecznie. Niektórzy pytają mnie nawet, po co one tam są – mówiła Filipkowska.
Nazwa Nad Kanałem Kłodnickim może jednak mylić, szczególnie ludzi przyjezdnych, na co uwagę zwrócił przewodniczący rady, Marek Pszonak. Mamy już bowiem w Gliwicach ulice Kłodnicką i Nad Kanałem.
A teraz, ostatecznie, mamy też skwer Europejski. Zaproponowana przez radnego PiS poprawka nie uzyskała wymaganej większości.
Europejskość dumą nie napawa
Podczas sesji pojawił się jeszcze jeden pomysł, tym razem autorstwa Katarzyny Kuczyńskiej-Budki z Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem, nazwa „Europejski” oznacza wspólnotę, do której zalicza się także Moskwa. W obecnej sytuacji na Ukrainie sama europejskość dumą więc nie napawa.
Radna zaproponowała, by dodać jeden wyraz – w efekcie powstałby skwer imienia Unii Europejskiej, wskazujący nie tyle na wartości europejskie, co właśnie unijne.
Kilar, Różewicz, Mazowiecki – nowi patroni ulic
Zgodni byli za to radni co do nadania nazw nowo powstałym trzem gliwickim ulicom. Pierwsza, w Żernikach, upamiętni Wojciecha Kilara, światowej sławy polskiego pianistę i kompozytora. Wkomponuje się przy tym w nazwy ulic sąsiednich, również pochodzących od nazwisk kompozytorów.
Gliwice zyskały także ulice dwóch Tadeuszów – Różewicza i Mazowieckiego. Pierwszą w rejonie Wójtowej Wsi – Sikornika, nieopodal teatru, w pobliżu kamienicy, w której po wojnie mieszkał poeta.
Ostatnia – Mazowieckiego – dotyczy działki od Rybnickiej w kierunku Daszyńskiego, zajętej pod drogę. Radni uznali, że politykowi należy się w naszym mieście ulica jako człowiekowi, który odegrał ogromną rolę w budowie samorządności. I choć pomysł dyskusji nie wywołał, najwyraźniej nie wszystkich przekonał, bo trzech radnych wstrzymało się od głosu.
Marysia Sławańska
„– Chciałem tylko zauważyć, że taka nazwa byłaby myląca, bo tam w tej chwili nie ma żadnego kanału – skwitował Stanisław Kubit” Widzę, że pan Kubit stara się zaistnieć, jako godne uzupełnienie złotoustego Olejnika. Bez urazy, ale czasami poziom argumentacji niektórych radnych mnie przeraża. Idąc tym tokiem rozumowania należałoby zweryfikować nazwy 80% ulic, osiedli itp. bo przykładowo: – na ul. Syriusza nie ma Syriusza. Ba, nigdy nawet nie było. – na Górnych Wałów nie ma już wałów – na Dolnych Wałów nie ma już wałów – ul Raciborska nie prowadzi do Raciborza – ul Bytomska nie prowadzi do Bytomia –… Czytaj więcej »
A ul. Toruńska na Trynku nie prowadzi do Torunia. Dodam, że aeroklub pana Kubita tam się znajduje :)
No tak , typowe dla naszych polityków – od szczebla państwowego do lokalnego, czyli spory o rzeczy mało istotne. Mam gdzieś jak będzie się nazywał skwer nad dts i czy mamy ulice Różewicza. Prawdziwy problem to drożyzna śmieciowa.
Przecież tylko spierać się potrafią , toż to już leśne dziadki ,czas na zmianę.
„Ma też utwierdzić tożsamość gliwiczan jako Europejczyków.” 1.JPD …… Dobrze, że nie nazwali tego skweru np. Skwerem Sydney albo Melbourne. Poczułbym się utwierdzany tożsamościowo jako Australijczyk . A to jakiś taki niepokój moralny we mnie budzi . 2. Radnemu Kubitowi przypominam , ze taki Mickiewicz Adam to nigdy w Gliwicach nie był a na dodatek od dawna nie żyje. Nazwa placu jest zatem myląca ? Lepiej niech zatem radny Kubit zajmie się puszczaniem samolocików w kółko na sznureczku. Placyk za c/a „bańkę” mu trawką zaczyna zarastać. A dyskusje o nazwach przerastają go ewidentnie. 3. Największym racjonalistą zdawał się być radny… Czytaj więcej »
Niepewni swojej tożsamości na każdym kroku muszą ją „utwierdzać” wymachując sztandarami, nadając nazwy każdej pierdole, stawiając tablice i pomniki. A przecież to skwer głupoty, a w najlepszym razie skwer niespelnionych obietnic. Wystarczy wrócić do wizualizacji jakie pokazywał Frankiewicz.
„Skwer głupoty” – to dobra nazwa jest.
Co tam europejski-swiatowy przecież widać!
To są właśnie tematy, które grzeją lokalnych polityków. Sprawa bez znaczenia, ale za to można błysnąć kreatywnością językową.
Niech sobie tę nazwę wsadzą razem z tym skwarem na tej patelni.
Ja poproszę Skwer Balcerek
Kubit kolejny raz wykazał się brakiem myślenia i znajomością logiki.Jego wypowiedź jest sprzeczna,niespójna i bezsensu.Niech lepiej zajmie się puszczaniem samolocików na drucie w kółeczku na które to miasto wywaliło kasę.
Sensowna,w miarę, propozycja, budkowej,ale wstawka o moskwie paranoiczna.
Proponowałbym nazwę skweru pt.na wstecznym syfie.
Polska zawsze będzie podnóżkiem Niemiec jak społeczeństwo będzie czcić takich ludzi jak Mazowiecki. Wystarczy trochę głębiej zainteresować się jego dokonaniami
Ten skwer powinien nazywać się OKRĄGLAK.
„Chciałem tylko zauważyć, że taka nazwa byłaby myląca, bo tam w tej chwili nie ma żadnego kanału – skwitował Stanisław Kubit z Koalicji dla Gliwic, przeciwny poprawce radnego PiS.” chciałem zauważyć, że nazwa ulicy Adama Mickiewicza czy Mikołaja Kopernika jest myląca, bo obu już nie ma.
Mazowievkiemu należy się ulica za takie „zasługi” jak „guba kreska” i nocne obalenie spiskowe rządu Jana Olszewskiego.Weźcie się ogarnijcie bo wstyd za was.Kto was powybierał???!!!
Oczywiście mają gdzieś inne głosy.. Kłodnicki byłby mylący.. Za to europejski mylący nie jest i pokazuje że Gliwice są w Europie.. Jakby nikt tego nie wiedział. Otóż radni… Młodzi doskonale wiedzą że Gliwice należą do uni Europejskiej nawet.. I są w Europie. Nie wiedzą że był kanał Kłodnicki.. Ale argument pani budki ze Rosja też jest w europie dobitnie pokazuje że tacy ludzie nie powinni być radnymi.. Bo ich argumentację nie można nawet głupia czy absurdalna.. To są jakieś opary logiki.. A skoro tak jest przy błahych sprawach to tym bardziej teraz wiem że ważniejsze tematy są nieprzemyślane..
A dlaczego nie tak”Za nasze pieniądze” miasto myślało by że to za ich pieniądze,radni że za ich a ludzie za za ich i wszyscy byliby zadowoleni.
Fajnie jakby się nazywał: ,,śp Jarosława Kaczyńskiego,Antoniego Macierewicza ,Beaty szydło,Beaty kempy,suskiego ,czerniaka
Jaka szkoda, że określenie „bydle” wcześniej zostało zarezerwowane dla innych stworzeń.
Europejski skwer a nie jakiś koł, łoł łoł (tok szoł). Skwerek na miarę naszych możliwości.