Kontrowersje wokół byłego wiceprezydenta. „Dżentelmen pobiera dwie wypłaty równolegle”

– Dżentelmen pobiera dwie wypłaty równolegle i jeszcze zasiada w dwóch radach nadzorczych, więc rozumiem, że może mieć problem z czasem na posprzątanie miasta i na pracę

– mówił o byłym wiceprezydencie miasta Krystianie Tomali na niedawnej konferencji prasowej Janusz Moszyński.

Pełniący obowiązki prezydenta miasta Moszyński, nawiązał do Tomali komentując czystość miasta. Jego zdaniem w mieście jest brudno, a problem był bagatelizowany przez poprzednie władze miasta.


Krystian Tomala po wyborze Zygmunta Frankiewicza na senatora przestał pełnić funkcję wiceprezydenta i wrócił na poprzednie stanowisko – aktualnie jest dyrektorem Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych. Jak zasugerował, Moszyński Tomala pobiera obecnie wynagrodzenie zarówno z tytułu dyrektorowania w MZUK, a do czasu nowych wyborów także pensję prezydencką.

– Poprzednie władze dołożyły należytej staranności żeby uniemożliwić zrobienie z tym porządku – mówił Moszyński. – Zwolnić nie można, a nominacji cofnąć też nie można. To jest wszystko tak poobstawiane żeby się tego ruszyć nie dało. Pozostawiam to bez komentarza, nie mnie się pytajcie dlaczego, bo nie ja takie decyzje podejmowałem. Wygląda to generalnie dość żenująco – podsumowywał Moszyński.

Krystian Tomala zasiada w dwóch radach nadzorczych miejskich spółek: Śląskiego Centrum Logistyki S.A. i w Piaście Gliwice. Tę ostatnią funkcję objął na początku października, na chwilę przed wyborami, kiedy było wiadomo, że wkrótce może stracić stanowisko prezydenckie.

Poprosiliśmy Krystiana Tomale o komentarz w tej sprawie, ale nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
(msz)