Ktoś zdewastował pasiekę założoną przez gliwiczanina. Zniszczone ule, sprawa zgłoszona policji

W czwartek rano mieszkaniec Gliwic udał się do swojej pasieki, którą założył na udostępnionych mu terenach zielonych. Na miejscu zastał zdezorientowane pszczoły i zniszczone ule.

– Część uli znajduje się w wodzie. Moim zdaniem, ktoś je ze złości poprzewracał – mówi pan Szymon w udostępnionym w sieci nagraniu. – Nie jest możliwe, żeby zrobił to wiatr – dodaje.

Pięć domków dla pszczół stało na drewnianych belkach – te zostały celowo wywrócone. Kilka wpadło do wody, co powoduje, że są nie do odratowania.

Sprawę zgłoszono policji, jednak, jak mówi sam poszkodowany hodowca, szansa na wykrycie sprawców jest znikoma. – Zwracam się teraz do osoby, która to zrobiła bo, pewnie jest z siebie dumna, albo i nie: plan nie wyszedł w 100%, z siedmiu uli tylko pięć zostało zniszczonych – przekazuje pan Szymon.


Człowiek, który dokonał tej dewastacji nic na niej nie skorzystał – w ulach nie było już miodu. Czy pasiekę uda się odtworzyć okaże się po dokonaniu dokładnego przeglądu wyrządzonych zniszczeń.

(żms)
fot. Sz.B.