Miał zarobić na bitcoinach, stracił aż 180 tys. złotych. Przestępczość internetowa kwitnie

Starszy człowiek, chcący zainwestować w bitcoiny, zobaczył w Internecie reklamę. Zadzwonił. Oddzwonili „mili ludzie”, poprosili o pokazanie w kamerze laptopa dowodu osobistego i kart bankomatowych, nakazali zainstalowanie „specjalistycznego” oprogramowania do obsługi wirtualnego konta…

Przed gliwiczaninem snuto wizję bajońskich zysków z obrotu wirtualną walutą. Skończyło się jak zwykle – stratą… 180 tysięcy złotych.

Nie on jeden dał się oszukać w wirtualnym świecie. W miniony sylwestrowo-noworoczny weekend dwie osoby dały się nabrać przestępcom i kliknęły w linki podesłane jednym z najpopularniejszych obecnie komunikatorów.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

Jeden z przypadków zgłoszonych w komisariacie III: 36-letni gliwiczanin został oszukany przy próbie zakupu torby na laptopa. Sprzedawca podesłał pokrzywdzonemu, zewnętrznym komunikatorem, link do dokonania płatności. Mężczyzna kliknął, sprawca przejął władanie jego kontem. Gliwiczanin stracił kilkaset złotych

– mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Policja gliwicka prowadzi kilkanaście podobnych spraw. Przypominamy, że szajki zajmujące się opisaną działalnością dobrze się maskują, atakują przez Internet z dowolnego miejsca na świecie, a ich konta najczęściej znajdują się w tzw. rajach podatkowych, skąd trudno odzyskać pieniądze. Dlatego policja, oprócz pracy śledczej, prowadzi działania profilaktyczno-informacyjne, polegające na opisywaniu tych przypadków, abyśmy mogli uczyć się na błędach innych. Osoby oszukane, przy okazji kupna lub sprzedaży drobnych przedmiotów, straciły łącznie kilka tysięcy złotych – zaznacza Słomski.

W związku z narastającą skalą przestępstw internetowych portal OLX zamieścił kilka rad dla swoich użytkowników:

  • Nie reaguj na linki do rzekomych środków na OLX, które otrzymasz poza naszym serwisem, np. na Whatsappie – to na pewno oszustwo!
  • Gdy korzystasz z Przesyłek OLX, zwróć uwagę, czy adres strony zaczyna się od marketplace.olx.pl/, delivery.olx.pl/ lub przesylki.olx.pl/ (ważny jest każdy znak – często oszuści próbują zastępować kropki myślnikami lub literę „o” zerem!)
  • Jedyną inną stroną, do której przekierujemy Cię, gdy chcesz zapłacić za towar, będzie strona DotPay.
  • Jeśli jesteś Sprzedającym, otrzymasz wpłatę na podane podczas pierwszej sprzedaży konto bankowe – nigdy nie poprosimy Cię o kod CVC/CVV Twojej karty płatniczej!
  • Zawsze zwracaj uwagę, od kogo pochodzi wiadomość – zarówno w przypadku wiadomości e-mail, jak i wiadomości SMS lub wysyłanych w komunikatorach, nazwę nadawcy można dowolnie zmodyfikować (i w ten sposób podszyć się pod prawdziwą firmę).
  • Czytając daną wiadomość, zastanów się, czy jest to normalna forma komunikacji danej firmy. Czy zwykle dostajesz od niej wiadomości właśnie tą drogą? OLX Polska nigdy nie wyśle Ci wiadomości przez Whatsapp.
  • Czy wiadomość wygląda autentycznie? Czy jest napisana poprawną polszczyzną i nie zawiera literówek lub innych błędów? Czy ton wiadomości brzmi tak, jak w innych komunikatach, które wcześniej dostawałeś od tej firmy?
  • Jeśli komunikat tworzy poczucie presji, nakłania Cię do kliknięcia w podany w nim link – zastanów się dwa razy, zanim w klikniesz.
  • (żms)/KMP Gliwice
    fot. px