Niższa temperatura w szkołach, mniej świecących ozdób na święta i rezygnacja z podświetleń zabytkowych budynków. Miasto szuka oszczędności.
„Czekają nas trudne czasy oraz konieczność ograniczania wydatków”. To słowa prezydenta Gliwic. Na czym samorząd chce oszczędzać, Adam Neumann zdradził podczas kolejnego śniadania prasowego w gliwickim ratuszu.
Nauczania zdalnego nie będzie
Tajemnicą nie jest, że jeden z największych wydatków dla budżetu stanowi zawsze oświata, utrzymanie szkół oraz przedszkoli. Dlatego właśnie między innymi tu miasto ma zamiar ciąć koszty. Ale nie tylko tutaj. Jak zapowiedział prezydent, polecenie przedstawienia pakietu działań przynoszących oszczędności wydał już wszystkim podległym sobie instytucjom – zakładom budżetowym, spółkom komunalnym oraz wydziałom urzędu miejskiego.
– W samorządzie ważne jest, by wydatki bieżące nie były większe od bieżących wpływów – mówił dziennikarzom Adam Neumann. – Zaleciłem swoim pracownikom w trybie pilnym przedstawienie propozycji możliwych oszczędności. Do końca września chcę podjąć odpowiednie decyzje.
Do końca miesiąca odpowiedzieć mają między innymi dyrektorzy szkół. Miasto nie zamierza zamykać placówek oświatowych jesienią czy zimą oraz przechodzić na nauczanie zdalne. A takie wyjście rozważa się już w niektórych śląskich gminach, by ciąć koszty związane z ogrzewaniem budynków. W Gliwicach pomysł jest inny.
Zamiast koszulek – swetry. Szkoły oszczędzą na ogrzewaniu
Gliwice rozważają możliwość obniżenia temperatury w szkołach. I właśnie na pytanie, czy to możliwe, mają odpowiedzieć dyrektorzy.
Dotąd dzieci siedziały na lekcjach ubrane w koszulki z krótkim rękawem, bo w klasach czy na korytarzach było ciepło (jak twierdzi prezydent, sygnalizowali mu to sami rodzice). Teraz uczniowie mogliby zakładać swetry, dzięki czemu temperaturę w budynku można obniżyć przynajmniej o dwa stopnie.
– Przy 60 szkołach i wielu tysiącach metrów kwadratowych do ogrzania przyniesie to wymierny efekt – przekonuje Neumann.
Miejskie szkoły podłączone są pod ogrzewanie systemowe w gliwickim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej, co gwarantuje bezpieczeństwo, jeśli chodzi o dostarczanie ciepła. Inaczej jest w miastach ogrzewających swoje placówki za pomocą tradycyjnych kotłowni węglowych – tam jest teraz problem.
– Dlatego niektóre gminy myślą o zamknięciu szkół – powiedział prezydent Gliwic. – My mamy zapewnione dostawy miału węglowego, więc nie istnieje zagrożenie, że wyłączymy ogrzewanie w placówkach oświatowych.
Do omówienia pozostaje więc kwestia niższej temperatury. Miejmy nadzieję, że nie takiej, by dzieci na lekcjach marzły.
Oszczędzimy na prądzie. Mniej ozdób świątecznych
W obliczu kryzysu niektóre miasta decydują się na wyłączenie części latarni ulicznych, ale i podświetleń zabytkowych kościołów czy innych budynków. W momencie, gdy samorządy muszą zaciskać pasa, takie upiększające działania wydają się zbędne.
Prezydent tłumaczy: jeśli chodzi o energię, póki co jesteśmy w sytuacji dobrej, a to dzięki tzw. zakupom wspólnym w ramach Górnośląsko-Zagłebiowskiej Metropolii. Umowy na ceny stałe podpisaliśmy do września przyszłego roku (już dziś władze myślą o rozwiązaniach na jesień 2023).
Niemniej Adam Neumann zapewnia, że popiera oszczędności związane z oświetleniem niemającym nic wspólnego z bezpieczeństwem. Dlatego w tym roku prawdopodobnie mniej będzie w Gliwicach świetlnych ozdób świątecznych. Być może wyłączone zostanie podświetlenie niektórych budynków (nota bene zacząć można od urzędu miejskiego przy Zwycięstwa, dla dobrego przykładu).

Oświetlenie związane z bezpieczeństwem nie będzie wyłączane
– Nie wiem jeszcze, w jakim stopniu je ograniczymy, ale na pewno zrobimy to – obiecał prezydent. Jego zdaniem, w sytuacji, gdy wielu mieszkańców będzie miało zimą problem z dociepleniem domu, nietaktem byłoby marnowanie pieniędzy na upiększanie miasta. Co innego kwestia bezpieczeństwa.
– Na razie nie planujemy ograniczania oświetlenia przestrzeni publicznej. Mam tutaj na myśli ulice, a w szczególności przejścia dla pieszych. Wyłączenie na przykład co drugiej latarni wymaga bowiem dostosowania systemu.
Okazuje się jednak, że samorząd rozważa, by takie działania oszczędnościowe wdrożyć w roku przyszłym. Chodzi chociażby o wyłączanie części latarni ulicznych między północą a godziną czwartą nad ranem. Trzeba się tylko dobrze przygotować. Na przykład obliczyć, ile takie zmiany techniczne kosztują i czy nie przewyższają w kosztach oszczędności.
Gliwice jak bajkowy dom z cegieł
W sprawie oszczędności głos zabrał także Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta.
– Jesteśmy lepiej przygotowani na kryzys niż inne miasta – zapewnił dziennikarzy. – Co nie znaczy oczywiście, że go nie odczujemy, bo odczujemy z pewnością. Jednak korzyści przynosi nam teraz wymiana oświetleń ulicznych na ledowe czy tak krytykowane przez niektórych ocieplanie szkół styropianem. Okazuje się, że kiedy trzeba powiedzieć „sprawdzam”, właśnie nasze działania się sprawdzają.
I porównał rzecznik sytuację do… dziecięcej bajki o trzech świnkach. Jedna, leniwa, wybudowała dom ze słomy, druga – z drewna, a trzecia, najbardziej pracowita, z cegieł. Gdy przyszedł wilk i dmuchnął w domki, dwa pierwsze się rozpadły, trzeci wytrzymał. Gliwice, zdaniem władz, to właśnie domek trzeci.
Marysia Sławańska
A gdzie obniżenie temperatury w urzędzie miasta? jaśnie panujący nie mogą ubrać sweterka jak dzieci?
i kalesony
…i ile kW mocy w panelach PV już jest zainstalowane na wielkim dachu urzędu miejskiego ? Na co oni czekają ?
Dekoracji i światełek nie musi być, choinki też może nie być. Wystarczy że mamy w miescie bałwanów to święta będą udane.
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Pan rzecznik wpadł do rzeki i mu zaszkodziło.
„Jesteśmy lepiej przygotowani na kryzys niż inne miasta „. Nie. Nie jesteście Oryszczak. Wymieńcie mi Oryszczak budynki użyteczności publicznej, które mają instalację fotowoltaiczną i/lub pompy ciepła. Wskażcie Oryszczak, która z rozlicznych spółek miejskich prowadzi farmę wiatrową lub przynajmniej czyni w tym kierunku jakiekolwiek przygotowania . Nie sądzę, Oryszczak, aby się wam to udało. Więc, nie, Oryszczak . Nie jesteście „lepiej przygotowani na kryzys niż inne miasta” . PS.1. Nie przypominam sobie, żeby ktoś krytykował termomodernizację szkół. PS.2. „My mamy zapewnione dostawy miału węglowego…” O k….wa…. PS.3. „Wyłączenie na przykład co drugiej latarni wymaga bowiem dostosowania systemu” . A to ŚSM… Czytaj więcej »
Panie rzeczniku…jest Pan jak Pinokio…z coraz dłuższym nosem-to takie nawiązanie do bajek:)
Ej tam, zrobia wszystko byle oszczedzic i „nadwyzki” przekazac Niemcom
Życze powodzenia w skrecaniu temp. w szkołach gdzie kaloryfery i zawory pamietaja Gomułkę .
Większośc nie ma własnych wezłow wiec jak miało by sie to odbyć ? PEC obniży parametry całej okolicznej sieci ?
PEC to mistrze w przykręcaniu ogrzewania.Potrafią.
Przykład osiedle gwardii ludowej.
„Mistrzowie”.
Jeżeli oszczędności w szkołach, to np. w takim więzieniu też?
Oczywiście. Napisz do Ziobry. To jemu podlegają AŚ i ZK.
A może by tak zacząć oszczędności od ukrócenia ilości urzędników i ograniczenia biurokracji ?! To by się przydało zastosować w całym kraju z korzyścią dla społeczeństwa. Zacząć od Wiejskiej w Warszawie
Wyłączone latarnie to woda na młyn dla wszelkiej maści złodziejaszków.skupy katalizatorów samochodowych i skupy złomu będą tętnić życiem
No przecież mamy od tego świetnie prosperującą, gliwicką Policję… Czyż nie? XD
A skąd oni to mają wiedzieć, jeżeli dalej pracują w stylu PRL-u czyli nakazowo, strachem podszyci aby ich od koryta nie oderwano. Ich boss Frankiewicz też oszczędza osobiście na naszych podatkach, dzisiaj jego biuro poselskie na Zwycięstwa zamknięte i zakratowane chociaż od ulicy pisze, że otwarte do 12,00. No i mamy demokrację.
W tej chwili mamy o wiele większy problem niż złodzieje. Należy pogasić na noc światło.
Może urząd miasta zrezygnuje z ogrzewania i latarki
A w Zespole Szkół Budowl.na Bojkowskiej w słoneczne poranki włączona jest 400W lampa na budynku szkolnym i nikomu z gospodarzy szkoły to nie przeszkadza.I co tu mówić o oszczędzaniu
Mamy skutki chorych politykow unijnych a to dopiero poczatek problemow. Europa schodzi na dno przez samozniszczenie sie.
A jakiż to mega skomplikowany system steruje oświetleniem miejskim, że nie da się wyłączyć co drugiej latarni? Sky net?
Bzdury i tyle.
Skoro udalo im sie rozregulowac system system sygnalizacji swietlnej, to i tu poradza
Koniecznie trzeba policzyć koszty, zrozumiano!?
Wyłączona co 2ga latarnia = 50% wydatków zaoszczędzone. Zrozumiano?
Ich po prostu przerastają te „cuda techniki” które sobie poinstalowali.Nie umieją tego obsługiwać „nie da się” powie urzędas zacofany glajwicki.
Oszczędności widać na ulicach od lat. Szkoda, że kosztem bezpieczeństwa na drogach.
Zaoszczędzą kilkaset tysięcy na dzieciakach, drugie tyle na świecidełkach świątecznych. Prawdziwe oszczędności, na co mało kto zwraca uwagę, są w wątpliwych inwestycjach i dotacjach do różnych przedsięwzięć. Taki placyk do puszczania samolotów ponad milion czy pluskadełko w parku Chopina. Nie wspomnę o klubie sportowym i hali, bo to są już cięższe miliony.
A urzędnicy nie mogą być poubierani w swetry jak dzieci z tego co wiem jest to okres taki który w którym dzieci częściej chorują .. Na czym jeszcze mamy oszczędzać .. to jest chore co się zaczyna dziać ..
Ja pierniczę…. ale cyrk! Rzecznik prasowy opowiada bajki o świnkach, a samorząd rozważa wykręcanie ledowych paneli z latarni… Zacznijmy od tego, że energię można kupić na dwa sposoby. Pierwszy polega na wystawieniu przez sprzedawcę prognozy na podstawie bieżącego zużycia, ustalenie zaliczek i rozliczenie pod koniec „okresu rozliczeniowego”. Oczywiście prognoza jest ustalana według bieżących cen, więc jakiekolwiek oszczędności mogą być widoczne w rachunkach za rok, dwa, trzy…. Czasem można też kupić pakiet i słono dopłacać za każdą przekroczoną kWh. Ogrzewanie szkół to nie jest aż taki problem, biorąc pod uwagę że ludzie „w kupie” również przyczyniają się do ogrzania pomieszczenia. Bardziej… Czytaj więcej »
Koniecznie trzeba dołożyć do systemu aby zaoszczędzić, i to tak aby się koszty nie zwróciły, bo wicie panoczku wina Putina.
Władze miasta jak PO – POrażka !!
Latarnie na ulicach po 23:00 też można co drugą przygasić. Zwłaszcza na „Strefie”
Skoro tak szukają oszczędności to dlaczego latarnie świeca się od godz. 18 gdy jest widno
może pan rzecznik przejdzie się po Gliwicach i zobaczy jakie oszczędności generuje oświetlenie ulic w ciągu dnia .
Proszę o merytoryczną odpowiedz panów z urzędu miasta .
Przepraszam lecz Ja zakladalam bym woltanike np szkoly przedszkola itp to by byla oszczednosc. Mieszkancom dofinsowanie na woltanike w 50% spoldzielnie wspolnoty itd. A po za miastem wiatraki ktore pomagaly by w oszczednosci energii.
Z ogrzewaniem w placówkach oświatowych na własną rękę przedszkola już dawno trenują. Panie sobie wymyśliły, że jak zrobią przeciągi w salach, to dzieci złapią katar i zostaną w domach, a wtedy one będą miały luz w robocie. Kto tego nie zauważył, niech się przyjrzy i zastanowi, dlaczego mu dzieci tak często chorują… A przyłapane na gorącym uczynku zawsze mają jedno wytłumaczenie, bo to to przecież tylko na chwilę, bo one akurat wietrzą…
Znamy to od lat. Przedszkolanki plotkują na ten temat nawet w autobusach najgłośniejszej linii świata – 58. Czyli bardzo głośno.
No bo pewnie potworny przeciąg wyssa bombelka za okno i na kogo wtedy madka będzie 500+ dostawała?
Należy bąbelki hartować w pluskadełku w parku Chopina.
Przewrażliwieni rodzice na punkcie swoich zakichanych bombelków to problem szkół.
Zacznijcie porządnie WYCHOWYWAĆ swoje bombelki.
Oryszczak, guzik a nie jesteście przygotowani lepiej niż inne miasta.Nie jesteście.Macie mentalność komunistyczną.Wungiel i zacofanie to jedyne do czego jesteście „przygotowani”.
PiS uruchomi program „Kalesony Plus” i sytuacja będzie opanowana.
Kurski odbierze z telewizji milion sto tys. zł. odprawy, to stać go nawet na koronkowe kalesony z Koniakowa.
Zamknąć baseny miejskie na czas mrozów, skręcić do minimum ogrzewanie sal gimnastycznych. Piłki do kosza nie muszą mieć w weekend 25 stopni leżąc samotnie w kącie… uwierzcie mi, że 17 stopni im wystarczy. I niestety zamknąć palmiarnię na tą zimę, kryzys to kryzys.