Przestępcy zza wschodniej granicy mają u nas żniwa. Mimo ostrzeżeń kolejni oszukani zgłaszają to policji

PB

„Problem urósł do skali, jakiej do tej pory jeszcze nie widzieliśmy w polskim Internecie” – pisał w marcu serwis niebezpiecznik.pl o oszustwach na OLX. Niestety, nadal są osoby, które bezmyślnie podają swoje dane do karty kredytowej wypełniając pola formularza pod linkiem przesłanym komunikatorem WhatsApp. Jak do nich dotrzeć?

 
Dopiero co policja informowała o oszukanym mieszkańcu, a nabrać dał się kolejny. Sprawcy to przestępcy pochodzący ze Wschodu. Stosują umiejętne socjotechniki.

37-latek z dzielnicy Ostropa wykonał polecenia oszustów podających się za zainteresowanych kupnem wystawionego na OLX przedmiotu, wpisywał bankowe dane poufne, które pozwoliły przestępcom przejąć władanie jego kontem – przekazuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.


Uzyskując dostęp do bankowości elektronicznej, grupa przestępcza zdążyła ukraść 900 zł z konta gliwiczanina. Refleksja o tym, że coś może być nie tak, przyszła zbyt późno. Oszukany zgłosił się w I Komisariacie, zawiadamiając o oszustwie

– dodaje Słomski. Na szczęście tym razem łupem przestępców nie padła duża kwota. Policjanci systematycznie ostrzegają. Ostatni raz przypominali o tej metodzie pod koniec kwietnia.

Przypominamy, sprawy tego typu są bardzo trudne. Grupy przestępcze, w wielu przypadkach zza wschodniej granicy, są przygotowane do zacierania śladów swojej działalności w Internecie. Mimo zatrzymań podejrzanych, odzyskanie skradzionych pieniędzy jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe – zaznacza podinspektor.

Mechanizm przebiegu przestępstwa został opisany dokładnie przez portal Niebezpiecznik.pl – warto zapoznać się z publikacją i udostępniać dalej, by ofiarą procederu padło jak najmniej osób.

(żms)
fot. KMP Gliwice