Kierowca, który zaczął wyprzedzać tuż przed przejściem dla pieszych został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł i 15 punktami karnymi. Policja przypomina, co w tym zakresie mówią przepisy ruchu drogowego.
Sytuacja miała miejsce na ul. Słowackiego, a niebezpieczny manewr zakończony… sygnałem radiowozu odbył się dosłownie w oku policyjnej kamery.
Mandat to nie jest najgorsza konsekwencja takiego manewru. Można przecież przy okazji kogoś „rozjechać”… – Jak uczy policyjne doświadczenie, wielu kierujących nie może pogodzić się z tym, że funkcjonariusz nakłada na nich mandat w takiej sytuacji, jak ta z filmu – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Najczęściej sprawcy wykroczenia argumentują, dodajmy – błędnie, że nie wyprzedzali, a tylko poruszali się równoległym pasem z prędkością większą niż pojazd po prawej
– dodaje rzecznik. – Zatem przypomnijmy definicję wyprzedzania: jest to przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku. Koniec. Zauważmy, że nie ma tu mowy o rozpoczynaniu manewru z tego samego pasa jezdni, co pojazd jadący wolniej, nie ma tu mowy o powrocie na ten sam pas – kontynuuje.
Nie licząc kolizji z pieszymi, w których konsekwencjami były tylko siniaki czy drobne potłuczenia, na terenie gliwickiego garnizonu policji, w styczniu i lutym doszło do 15 wypadków na przejściach. Warto wziąć pod uwagę, że przepisy wymagają od kierujących zachowania szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu do takich miejsc i uważnego śledzenia otoczenia (a także m.in. zredukowania prędkości, by móc w razie czego przepuścić osoby chcące przekroczyć jezdnię).
Policja przypomina, że zdanie egzaminu na prawo jazdy nie powinno być końcem samoedukacji. Obowiązkiem każdego jest odświeżanie sobie przepisów prawa o ruchu drogowym.
Zabrania się wyprzedzania:
- pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym,
- na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany,
- na przejeździe dla rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na którym ruch jest kierowany,
- na przejeździe kolejowo-drogowym lub tramwajowym i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem skrzyżowania lub przejazdu tramwajowego, na którym ruch jest kierowany.
(żms)/KMP Gliwice
fot., wid. KMP Gliwice
Radiowozowy szeryf zrobił to samo, tylko dużo mniej bezpiecznie
Tu decyzja policji jest słuszna i bezdyskusyjna. Ale może policja pokazałaby, jak podpuszcza kierowców do takiego manewru, nagle i bezpodstawnie hamując przed przejściem, nie dając szansy kierowcy na reakcję. Takich nagrań jest w sieci multum
A co z tymi pieszymi co nie paczą i wchodzą na przejście dla pieszych a przepisy mówią co innego???? należy zachować ostrożność i popaczyć aby nie wejść pod nadjeżdżający pojazd
popaczyć się
1. «o większej liczbie czegoś drewnianego: ulec popaczeniu lub o czymś pojedynczym: ulec spaczeniu w wielu miejscach»
2. «o wielu pomysłach, ideach itp.: zmienić się na niekorzyść»
Niebezpieczeństwo niesamowite…
Wjechali na pasy w tym samym momencie.
Zabrania się wyprzedzania na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim
To komisarza . Czy Policyjny radiowóz bez wysyłania sygnanłów wskazujących że jest pojazdem uprzywilejowany tj dżwiękowych iiiuuu!!! i niebieskich świateł ma prawo wyprzedzać innego uczestnika przed wzniesieniem ? o znacznych nachyleniu i braku widoczności , a potem zarzucać wyprzedzanemu że jakoby przyspiesza,a co ma zrobić stoczyć się w dół jeśli nie przyśpieszy? to prawo fizyki omawiane było za moich czasów w szkole podstawowej w 7klasie
Wyobraźmy sobie jadące prawym pasem, kilka pojazdów z szybkością około 30 km/h. Czy mogę je wyprzedzić ? Jeśli tak to co mam zrobić gdy zobaczę przejście dla pieszych, będąc już w połowie wyprzedzania. mam się zatrzymać i przepuścić wszystkie pojazdy z prawego pasa, następnie zmienić pas na prawy i dopiero przejechać przez przejście. Pytam bo nie wiem.
Skoro pytasz o takie podstawy to mam nadzieję, że nie jesteś kierowcą. Przepisy w tym przypadku nie przewidują żadnych haczyków – nie wyprzedzasz na i przed przejściem czyli po prostu nie możesz jechać szybciej niż inni. Nie ma tutaj znaczenia, którym pasem jedziesz, czy właśnie go zmieniasz ani z jaką prędkością poruszają samochody. Jeśli jesteś „w połowie wyprzedzania” gdy zobaczysz przed sobą przejście to musisz po prostu zmniejszyć prędkość tak aby nie wyprzedzić samochodu, który jest obok Ciebie. Proste? Proste!
Zaczynając manewr wyprzedzania nie widzę przejścia sto metrów dalej. Gdy je zobaczę to mam przestać wyprzedzanie, zrównać prędkość z pojazdem po mojej prawej stronie i dalej tak jechać? Dopiero po przejechaniu przez przejście mogę dalej wyprzedzać?
Dokładnie tak powinien zachować się kierowca z nagrania! Prawda, że proste?
OK, dzięki.
mentopento – bierzesz wszystkich kierowców i wszystkie okoliczności jedną miarą. OK tu w omawiamym przypadku policja słusznie postąpiła bo wyprzedzanie było max-oczywiste. Ale co w przypadkach gdy wyprzedasz nazwijmy to mimowolnie czyli zostajesz np. sprowokowany przez inny pojazd który nagle zwolnił przed lub na przejściu a ty nadal jedziesz z tą samą prędkością. Głośno juz było o takich przypadkach kiedy to wręcz policja perfidnie polując na mandaty wymuszała takie wykroczenie albo gdy wskutek nowych przepisów mnóstwo kierowców wręcz panikuje w okolicach przejść dla pieszych i najczęściej zwalnia choć wcale nie musi. Obyś się kiedyś nie obudził w takiej sytuacji bo… Czytaj więcej »
i bardzo dobrze!!!!!!!!
Chamy uliczne jak zwykle oburzone zachowaniem policji.
To jest chore.
Każdy, kto wyraża niezrozumienie, oburzenie lub jest zdziwiony przedstawioną powyżej sytuacją, dla dobra nas wszystkich powinien dobrowolnie zrzec się swojego prawa jazdy…
a Ty czego sie zrzekniesz ?
Mogę zrzec się na Twoją rzecz egzemplarza PRD. Przeczytasz go, nauczysz i może zrozumiesz.
Po komentarzach tutaj widać ilu osobom powinno zostać odebrane prawo jazdy. Przepisy ruchu drogowego to w pewnym stopniu dorobek wynikający z mniejszych lub większych ludzkich tragedii. Za ciency jesteście aby deliberować nad ich zasadnością.
Nie masz racji. Taki przepis o obowiązku jazdy na światłach w słoneczne dni jest na wskroś głupi i szkodliwy. Jego wprowadzenie wynikało z nie do końca przemyślanych założeń i to co wyróżniało jednoślady i pojazdy uprzywilejowane po wprowadzeniu tego przepisu przestało to robić, bo wyróżnianie się wszystkiego to żadne wyróżnianie a wręcz ukrywanie tego, co się nie wyróżnia czyli rowerzystów i pieszych. Oko ludzkie działa optymalnie w zwykłym świetle dziennym a dodatkowe oślepienie (olśnienie świetlne) tylko zakłóca postrzeganie. Wiele krajów w tym Niemcy go zniosły a w Grecji dostaniesz mandat za oświetlanie asfaltu w dzień.