Rewolucja kadrowa w klubie Niebiesko-Czerwonych. „Atmosfera jest napięta”

Piast Gliwice nie ma dobrych wyników w tym sezonie. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, może spaść do I ligi. W klubie przy Okrzei ostatnio fotele zrobiły się bardzo gorące.

Władze Niebiesko-Czerwonych ostro zabrały się za swoich pracowników. Najpierw prezes, później trenerzy, w ubiegłym tygodniu również dyrektor sportowy pożegnał się z posadą.

W lipcu zarząd klubu podziękował za współpracę Markowi Kwiatkowi, który przez kilka miesięcy zasiadał na stanowisku prezesa. Funkcję managera przejął Paweł Żelem, który wcześniej związany był ze Śląskiem Wrocławia i Lechią Gdańsk.


Pierwsze dni i tygodnie to dla mnie czas na wdrożenie się w sytuację spółki i bieżące kwestie, tak aby została zachowana ciągłość funkcjonowania. Znam specyfikę i wymagania pracy w klubie piłkarskim… Zatem wszystkie ręce na pokład

– mówił Żelem tuż po objęciu funkcji. Najwyraźniej prezes zabrał się ostro do pracy, gdyż po dwóch miesiącach jego działalności przy Okrzei widać w klubie sporo zmian.

Czystki w sztabie trenerskim

W tym roku Piast Gliwice dwukrotnie już zmieniał trenera. Najpierw na miejsce Radoslava Latala przyszedł Dariusz Wdowczyk, któremu udało się uratować drużynę przed spadkiem do I ligi w sezonie 2016/17. Niestety początek kolejnego okresu rozgrywkowego nie był dla niego pomyślny, dlatego szybko na tym stanowisku nastąpiła zmiana. Szkoleniowcem został Waldemar Fornalik.

Również na stanowiskach asystentów trenera nie obyło się bez rotacji. Z klubu odeszli Marek Majka i Marcin Domagała. Zastąpili ich Marek Wleciałowski i Tomasz Fornalik. Przetasowania nastąpiły także w zespole rezerw. Funkcje pierwszego selekcjonera przestał pełnić Witold Czekański, a jego miejsce zajął Krzysztof Szumski.

Umowa z Szumskim zawarta pod koniec września, na początku października została jednak rozwiązana za porozumieniem stron. Pałeczkę po nim przejął Dawid Cholewa, wspierany przez Bartosza Kowala.

Miasto wróciło na koszulki

Mający budować Piasta od podstaw dyrektor sportowy Łukasz Piworowicz, który trafił do klubu w marcu, także pożegnał się ze stanowiskiem. Widocznie ambitne plany zacieśnienia współpracy pomiędzy pionem sportowym, a sztabem szkoleniowym pierwszej drużyny upadły wraz ze zmianą selekcjonerów.

Nieoficjalne źródła podają, że klub opuści również dyrektor marketingu, Kamil Sarapata. Możliwe, że wycofanie się E-toto ze sponsorowania Niebiesko-Czerwonych i powrót miasta na koszulki było jedną z przyczyn rozstania z Piastem. Nie bez znaczenia pozostaje także spadek frekwencji kibiców podczas meczów.

Jak dowiedzieliśmy się w rozmowie z jednym z pracowników klubu, który woli zachować anonimowość, na Okrzei 20 od dłuższego czasu panuje napięta atmosfera. Niewykluczone, że w nieodległej przyszłości na kolejnych stanowiskach nastąpią zmiany.

(żms)/piast.gliwice.pl