artykuł archiwalny, 24gliwice 2011
Sroga zima, koksiaki (zwane też koksownikami) na ulicach, patrole żołnierzy i milicji, głuche telefony oraz internowania – to główne skojarzenia z początkiem stanu wojennego.
13 grudnia 1981 roku generał Wojciech Jaruzelski wygłosił swoje najsłynniejsze przemówienie.
Podwaliny pod tak potężną operację, jaką jest wprowadzenie stanu wojennego, zabrały kilka, a według niektórych źródeł, nawet kilkanaście miesięcy. Ostatnie dni przed niedzielą 13 grudnia wspomina Bogusław Tracz, historyk z katowickiego Instytutu Pamięci Narodowej.
– Trzeba wziąć pod uwagę kilka czynników. Wtedy Gliwice miały ponad 200 tys. mieszkańców, o wiele więcej niż obecnie.
Były również silnym ośrodkiem wojskowym. Stacjonowały tu wojska obrony przeciwlotniczej, piechota, wojska pancerne i Górnośląska Brygada Wojsk Ochrony Pogranicza. Przygotowania rozpoczęto już 11 grudnia, w piątek. Wszyscy oficerowie wojska zostali wezwani do swoich macierzystych jednostek – tłumaczy Tracz.
Wojsko zostało postawione na nogi, ale żołnierze nie wyszli z koszar. W sobotę przed godziną 16.00, do Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach wysłano telegram o kryptonimie „Synchronizacja”. Przypuszcza się, że kilkadziesiąt minut później dotarł on do Gliwic.
Wieczorem około godziny 21.00, rozpoczęła się druga część operacji.
Wyłączono telefony, a wojsko zajęło Pocztę Główną przy ul. Dolnych Wałów.
– Około godziny 23.00 zaczęto aresztowania najważniejszych działaczy struktur związkowych, opozycyjnych względem partii. W całym województwie zatrzymano kilkaset osób. W Gliwicach było to około 100 osób, może więcej – dodaje Bogusław Tracz.
W niedzielę, od 6.00 rano Polskie Radio rozpoczęło nadawanie przemówienia generała Jaruzelskiego.
Z pierwszymi dniami stanu wojennego w Gliwicach kojarzą nam się głównie wyłączone telefony oraz liczne patrole na ulicach miasta. Mało kto jednak pamięta, że ulicami Gliwic przejechały czołgi.
– Faktycznie, czołgi przejeżdżały przez miasto. Wiemy, że zaczęły strajkować kopalnie m.in. w Jastrzębiu oraz KWK Wujek w Katowicach, gdzie zginęło dziewięciu górników. Władza obawiała się, że może dojść do strajków solidarnościowych w innych kopalniach, więc 16 grudnia wieczorem urządzono demonstrację siły.
– Czołgi wyjechały z jednostki wojskowej przy dzisiejszej ulicy Andersa. Jechały przez plac Bohaterów Stalingradu, dalej koło Politechniki, aż pod Kopalnię Sośnica. To wzbudziło strach wśród gliwiczan. Te czołgi nie wszędzie potrafiły dobrze wchodzić w zakręty. Na rogu dzisiejszego placu Piłsudskiego, koło banku stały kwietniki, które zostały całkowicie zmiecione przez czołgi – wspomina Bogusław Tracz.
Michał Pac-Pomarnacki
archiwum 24gliwice 2011, fot. p. Damian
Uważne obejrzenie zdjęcia pozwala zauważyć wstydliwe dla miasta szczegóły. Wokół szpitala pyszni się równe, nienaruszone ogrodzenie a przy ładnie zaprojektowanym, łukowym murku są dwie fajne ławeczki. W letnie dni można było tam przysiąść na chwilę, w cieniu wierzby „płaczącej”. Dysonansem jest oczywiście ten SKOT ale reszta wygląda bardzo porządnie – równy asfalt na Kościuszki, odśnieżone ulice i chodniki. To był stan wojenny – 40 lat temu. Jak nazwać obecny wygląd tego miejsca ? Płot ukradli złomiarze, ławeczki rozwalono…., wierzba została.
Płotu nie ukradli złomiarze po prostu dopadła go starość w postaci rdzy i został rozebrany na polecenie dyrekcji a nowy nie został zamontowany, czyżbyś był zwolennikiem odgradzania się płotami od innych, że tak cię to razi ? Np. wokół szpitala przy ul. Radiowej też nie ma płotu i nie ma to wpływu na funkcjonowanie tego szpitala.
Mało kto pamięta czołgi?
Mnie najbardziej utkwił widok czołgów sunących po rybnickiej
Wcześniej jechały ul. Dworcową ale to nie było 13 grudnia] ale kilka dni później, ciekawe czy był to jednorazowy przejazd czy takich przejazdów było więcej ?
Ja pamiętam, że chciałem kupić chleb w sklepie na Marzanki (dziś Biedronka) i było tam tyle ludzi, że nie dało się wejść do środka.
Za komuny ten sklep był czynny w niedzielę ?
Byłem tam w poniedziałek 14-go, sorry
W 81′ wszędzie tak wyglądało przed dostawą towaru, czy to był chleb, czy masło, czy zeszyty do szkoły, czy wóda.
WÓDA BYŁA NA JASKÓŁCZEJ NA ROGU
Przy monopolowym na rogu ul. Zabrskiej i Krzywej był kręcony parę lat później teledysk Shakin’ Dudi „Za 10 trzynasta” przy użyciu miejscowej ekipy panczurów. W dokumencie „Historia jednego przeboju” Ireneusz Dudek oświadczył, że Telewizja Polska zagubiła ten teledysk.
Te traumatyczne przeżycia tamtego czasu przeżywam co weekend do dzisiaj.
Nawet dyrektor podstawówki do której chodziłem w tym czasie a chyba był czerwony, jak to dyrektor, na lekcji którą z nim miała nasza klasa oświadczył przy jakiejś tam dyskusji, że nie wie czy uda mu się zakupić koks do szkolnej kotłowni i czy nie będzie musiał zamknąć nieogrzewanej szkoły.
A ja spałem do południa, kiedy to obudziła mnie mama
Mnie mama obudziła już o 7 rano mówiąc wstawaj „stan wojenny” a ja zapytałem zaspany „z kim?”, w tedy odparła że z nikim, zły że tak wcześnie i niepotrzebnie mnie budzi w niedzielę powiedziałem niezadowolony „no to po co mnie budzisz ?” Jako młody człowiek nie rozumiałem terminu „stan wojenny” myślałem że wybuchła zwykła wojna. Po śniadaniu mama wysłała mnie do wujka w celu wymiany informacji gdzie przesiedziałem całe przedpołudnie a biedny wujek co godzinę włączał telewizor z nadzieją, że może „coś powiedzą”, jednak na ekranie telewizora jak i z głośnika był tylko szum i rzeczywiście nie było Teleranka.
Podli a mściwi siepacze Jaruzela specjalnie nie internowali wtedy Balbiny, żeby dzisiaj nie mógł otrzymać od Ziobrosądownictwa milionów odszkodowania, zadośćuczynienia i rekompensaty. Za rozłąkę z mamusią i ulubioną pierzyną. Jak Gwiazda.
To skromny człowiek nieprzywiązujący wartości do dóbr materialnych, wystarczy mu symboliczna podwyżka od premiera Morawieckiego w wysokości 5000 zł.
200 000 ludzi, aresztowano 100 działaczy opozycyjnych wobec partii. Przyjmijmy, że było jeszcze 10 000 szeregowych opozycjonistów. Tymczasem dzisiaj wszędzie są sami internowani, zasłużeni działacze, roznoszący bibułę (w tornistrach chyba). I nie ma nikogo, kto stał tam, gdzie stało zomo… Dziwne…
Porównując „wczoraj” i „dziś”, niewiele się zmieniło, tyle że szaleństwo rozlało się po świecie. Metody te same.
Atmosfera zagrożenia -> atmosfera zagożenia
Ograniczenia swobody przemieszczania się -> lockdown.
Sklepy 1981 -> sklepy marzec 2020 (kolejki, ograniczenia, znikają „artykuły pierwszej potrzeby”, reglamentacja towarów)
Godzina policyjna -> jest w niektórych krajach.
Przepustki -> QR kody w „paszportach”
Cenzura, podsłuch rozmów telefonicznych, otwieranie korespondencji -> cenzura Facebook, Google Youtube, „moderacja” na portalach
Racjonalizacja przymusu -> przymusowa „dobrowolność”
Media pokazują „nawróconych” opozycjonistów -> media pokazują „nawróconych szurów”
Autorytaryzm -> autorytaryzm
Kryzys ekonomiczny -> kryzys ekonomiczny
I tak dalej…
Jak to ktoś powiedział „Wiele się musi zmienić aby nic się nie zmieniło „.
Godzina policyjna była i u nas w sylwestra + wybiorcze godziny policyjne w sklepach i dla młodzieży.
No i przede wszystkim wojsko „zastępujące” cywilów.
nudne jest te zdjecie:) . jedno foto na cały z stan wojenny z Gliwic
Dokładnie co roku to samo nie macie innych
Do znudzenia zapytam, czy płot szpitala miejskiego zniszczyły czołgi, czy właściciel o niego nie dba?
Jeżeli właścicielem jest miasto to tak, właściciel nie dba. Tak jak budynki na przeciwko zostały doprowadzone przez miasto do ruiny. Właściciel miasto dba tylko o budynki urzędnicze i kościelne. O szpitale się nie dba, wystarczy przejść się po mieście i porównać stan kościołów, sądów i urzędów ze stanem budynków szpitalnych i służby zdrowia.
Może Jurek ze swoim światełkiem do nieba w ramach róbta co chceta zakupi płot dla gliwickiego szpitala ?
Właściciel wybuduje nowy szpital.
To podziel się innym
Ok, zaraz wrzucą instastories i tiktoka.
Nie piszę tego jako prowokację żeby wywołać g.burzę, chcę jedynie wyrazić swój pogląd. Mam nadzieję, że moderator to uszanuje.
A moja opinia jest następująca: Szkoda, że w Polsce nie mu już tak mądrych polityków. Patrząc na obecne miernoty aż płakać się chce, jak można było doprowadzić Polskę do „choroby psychicznej”.
Gen. Wojciech Jaruzelski był wielkim patriotą i jednym z najmądrzejszych polityków jakich ten kraj zrodził. Za to, że uchronił Polskę przed Polakami a może i Europę przed wielką rozpierduchą w końcu doczeka się pomników. Jestem o tym przekonany.
xD
Towarzyszu nie doczekanie twoje.
Po eurokołchozie można spodziewać się wszystkiego, niedawno w Niemczech odsłonięto pomnik Lenina.
gdzie?
W Gelsenkirchen, tak trudno wygooglać ? Co śmieszniejsze w miejscowości, która ma kościół w nazwie.
A ty do jakiego kołchozu byś chciał przynależeć? Żadnego? Własnego?
Jesteś na tyle silny?
Jesteś na tyle mądry?
Ani jedno, ani drugie. Więc siedź cicho i łap ochłapy.
do twojego na pewno nie
Gratuluję, zajadłość godna prawdziwego komunisty.
Nie żadna zajadłość tylko realizm. Wy wszyscy machający szabelkami z wygrawerowanymi wzniosłymi frazesami tylko kłapiecie dziobami zamiast się wziąć do roboty i budować. Zamiast naprawiać ten kraj psujecie go i uwsteczniacie bezrozumnie klepiąc w kółko magiczne słowo komunizm, komunizm, komunizm,… podczas, gdy ani komunizmu nie zaznaliście, ani nie rozumiecie co to nawet znaczy. Liznęliście zaledwie odrobinę socjalizmu a kreujecie się na zbawców ludzkości, którzy chodząc w kółko po własnych śladach są już w takiej mentalnej ciemnej d., że chyba nigdy już nie dogonicie świata.
To teraz doprecyzuj o kim naprawdę napisałeś ?
Jedyny słuszny komunizm to komunizm warstwowy.
Pewnie chcieli pomnik Adolfa a to by nie przeszło więc zadowolili się ersatem, ale nie jest źle bo w sumie na jedno wychodzi.
W Trewirze w 2018 odsłonili z wielką pompą pomnik Marksa …
Tylko patrzeć jak Adi powróci na piedestał.
Wtedy kuzyn był w wojsku, opowiadał jaki to był porządek za rządów tow. Jaruzelskiego. W jednostce wojskowej gdzieś przy NRDowskiej granicy w której były 82 czołgi, z tego 10 było w eksploatacji, którymi żołnierze ćwiczyli na poligonie a reszta stała w garażach, sztuki nówki nie śmigane, a tylko konserwowane i raz na jakiś czas wyjeżdżały z garaży aby dowódca mógł w białych rękawiczkach sprawdzić jakie są czyste. Kiedy wybuchł stan wojenny kilka z tych nowiutkich czołgów w ogóle nie wyjechała z garażu, parę nie dojechało do bramy, kilka stanęło za bramą a do celu, którym według rozkazu był Poznań dojechała… Czytaj więcej »
Ja cię pozdrawlaju! Normalnie jak pod Kurskiem. Kuzyn sadził kocopoły. Wyjeżdżały z przyczyn technicznych. Silniki w sprzętach wojskowych muszą być uruchamiane i muszą pracować określoną ilość godzin wg harmonogramów, aby utrzymać sprawność techniczną. Nie ma nic gorszego niż postawić pojazd i niech stoi. A to, że w tym kraju normą było, zresztą jest nadal, że każdy patrzy jak coś zajumać to nie wina armii jako takiej, tylko ludzi, którzy w niej służyli. A ci ludzie to my.
Rozumiem, że tym co napisałeś przyznajesz się do porażki ?
Czyli tacy ludzie jak wy brali takich ludzi jak wy do wojska ?
Wychodzi na to, że nie ma ludzi niezastąpionych, za sanacji takim był Piłsudski, za komuny Jaruzelski a za Rzeczpospolitej 3.5 Kaczyński ?
Kaczor to Jarozelskiemu mógł by buty czyścić.
Ciekawie by to wyglądało w końcu jeden i drugi to szlachcic.
Różnica między nimi jest taka, że jeden by na to nie przystał żeby nie poniżać drugiego człowieka a siebie nie wywyższać. Drugi wręcz odwrotnie. Jeszcze by się napuszył i rozglądał na boki upewniając czy wszyscy widzą.
Który jest który sami sobie odpowiedzcie.
Różnica jest taka, że Jaruzelskiemu wprowadzając Stan Wojenny udało się poprawić przyrost demograficzny, Kaczyńskiemu wprowadzając 500+ nie udało się spadku demograficznego zatrzymać.
W jednym z filmów dokumentalnych Jerzy Urban opowiadał, że przeczuwał że coś się święci, gdyż bardzo często odbywały się narady z generalicją na których bardzo dużo palili papierosów i wywnioskował z tego jak to powiedział „coś knują”.
Temu typowi nie należy wierzyć nawet jak mówi, że niebo jest niebieskie.
Jedyne zdanie się zgadza cyt.: „Gen. Wojciech Jaruzelski był wielkim patriotą – tak i to wielkim tyle, że sowieckim.
Ale który Jaruzelski ? Ten wnuk powstańca styczniowego i syn weterana wojny bolszewickiej 1920 roku czy ten matrioszka podmieniony przez Ruskich ?
Towarzysz Gierek też był mądrym politykiem i patriotą, który doczeka się pomników tak jak towarzysz Jaruzelski ?
Za tzw. „komuny” było więcej mądrych niż obecnie. System był na wskroś zły ale ludzie nie tacy głupi. Teraz jakby odwrotnie.
Czyli mądrzy ludzie robili zły system.
A kto był su*****em a kto dobrym, Jaruzelski czy Gierek czy su*****mi byli obaj ? Bo w stanie wojennym Gierek był internowany a w takich okolicznościach zachodzą 3 możliwe przypadki:
1. Su*****yn Jaruzelski kazał internować su*****na Gierka
2. Su*****yn Jaruzelski kazał internować dobrego Gierka.
3. Dobry Jaruzelski kazał internować su*****na Gierka.
4. Czwarty przypadek, że dobry Jaruzelski kazał internować dobrego Gierka jest niemożliwy, gdyż dobry człowiek nie każe internować dobrego człowieka bo nie ma takiej potrzeby.
No to trzeba ogarnąć fundusze na ten pomnik, towarzysze po dysze, towarzyszki po dwie dyszki a reszta hołoty po 500 złotych.