„Urząd Miasta niszczy Piasta” – twierdzą fanatycy klubu z Okrzei. Dopingowali zza płotu stadionu

Trwa konflikt między najbardziej zagorzałymi fanami Piasta Gliwice a zarządem klubu, a także władzami miasta. Z tego względu część kibiców w dniu meczu z Arką Gdynia zgromadziła się pod płotem stadionu, by stamtąd prowadzić doping.

Na przyniesionych przez nich transparentach przeczytać można było napisy: „Pikniki charakteru nie macie, z zarządem trzymacie. Piast Gliwice to my a nie wy”, „Miliony zabrali, mydlą oczy derbami”, „My kasy z tego nie mamy, za te barwy życie oddamy” oraz „Urząd Miasta niszczy Piasta. Piast to my”.

W rezultacie zakazów stadionowych, a także w wyrazie sprzeciwu wobec polityki zarządu przyjętej po zamieszkach, jakie miały miejsce podczas marcowego meczu z Górnikiem Zabrze, część kibiców nie uczestniczy w meczach Niebiesko-Czerwonych, prowadząc doping zza ogrodzenia Stadionu Miejskiego. Taka sytuacja miała miejsce podczas sobotniego spotkania z Arką Gdynia, które rozgrywane było przy Okrzei 20.


– „(…) doping tego wieczoru był na prawdę konkretny. Co chwile odpalana pirotechnika, plus konkretne wyrzutnie które narobiły huku pod stadionem podsumowały ten dobry dzień. Piast wygrywa, kibice pokazali jedność, bo wśród nas pod stadionem pojawiło się sporo pikników którzy obiecali nam wsparcie w tych ciężkich dla nas chwilach” – czytamy w relacji z dopingu pod stadionem zamieszczonej przez profil Szobiszowice Piast Gliwice (pisownia oryginalna).

Nagromadzenie kibiców przy Okrzei spowodowało wzmożone zaangażowanie sił policyjnych. Pojawiły się też doniesienia, że widzowie chcący normalnie wejść na stadion byli przez grupę zaczepiani. Miało dojść starć i przepychanek.

Rzeczywiście pod stadionem przy bramie nr 1 (od strony cmentarza) zgromadziło się ok 200 pseudokibiców, którzy nie wchodzą na stadion, gdyż od pamiętnych derbów są obrażeni

– poinformował nadkomisarz Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

– 200 osobowa grupa stojąca, głośna i często wulgarna mogła powodować poczucie zagrożenia o normalnych kibiców. Policja jednak nie otrzymała żadnej informacji o naruszeniu czyjejś nietykalności itp. – dodaje.

Jak relacjonuje nadkomisarz, widząc wspomniane osoby gromadzące się na drodze pożarowej, funkcjonariusze postanowili interweniować. Zebranym nakazano rozejście, gdyż stojąc tam wywoływali obawy normalnych kibiców i blokowali dostęp do bramy.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Grupa przemieściła się na ul. Lipową, gdzie powiesiła na ogrodzeniu dwa transparenty.[/perfectpullquote]

Na ulicy pojawili się kolejni młodzi ludzie – zatem razem było ich już około 300. Policyjny poddział podjął interwencję nakazując przez tubę rozejście się zgromadzenia. Obeszło się bez siłowych rozwiązań. Funkcjonariusze cały czas nagrywali i fotografowali te osoby, rejestrowano ich zachowania.

– Trwa analizowanie zapisów, będą wyciągnięte konsekwencje wobec sprawców wykroczeń polegających na: zaśmiecaniu, używaniu słów wulgarnych i odpaleniu rac. Nie mamy żadnych informacji o przestępstwach. Wszystko działo się poza stadionem – informuje Słomski.

Co z bezpieczeństwem podczas derbów?

Wielkimi krokami zbliża się wrześniowe spotkanie Niebiesko-czerwonych z Górnikiem Zabrze (29.09). Staraliśmy się ustalić, czy są już przewidziane środki bezpieczeństwa, które pozwolą na uniknięcie wydarzeń, jakie miały miejsce podczas marcowego, derbowego meczu.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Tylko policja udzieliła nam odpowiedzi.[/perfectpullquote]

– Z całą pewnością będzie to impreza kwalifikowana jako mecz podwyższonego ryzyka, a to oznacza, konieczność powołania sztabu, czyli ośrodka decyzyjnego w komendzie. Rejon stadionu i newralgiczne miejsca będą dobrze „okamerowane” i monitorowane on-line we wspomnianym już centrum dowodzenia. Jeśli chodzi o policję, to będą adekwatne siły i środki. Gdy zajdzie taka potrzeba – do monitorowania zostanie użyty dron – zapowiada Słomski.

Wysłaliśmy zapytania o bezpieczeństwo podczas derbów także do Piasta Gliwice i magistratu, jako największego udziałowca w klubie, jednak żadna ze stron od trzech tygodni nie zdecydowała się udzielić stosownej informacji.

(żms)
fot. Szobiszowice Piast Gliwice