Kierowcy, którzy po poprzednim wieczorze czują się niewyraźnie, absolutnie nie powinny wsiadać za „kółko”. Tego chyba nikomu już nie trzeba tłumaczyć. Jak pokazuje przykład z poniedziałkowych działań policji, niektórzy wciąż tego jednak nie rozumieją.
W ciągu kilku godzin gliwicka policja sprawdziła wyrywkowo stan aż 3 tysięcy kierujących. Akcję drogówki pod hasłem „Trzeźwość” prowadzono od bardzo wczesnych godzin porannych do południa.
– Od godziny 3.30 rano 14 policjantów wydziału ruchu drogowego komendy miejskiej rozjechało się po różnych miejscach Gliwic i powiatu. Ustawiono posterunki na wielu drogach i kontrolowano stan psychofizyczny kierujących – informuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Głównym celem takich działań jest poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez eliminowanie kierujących będących pod wpływem alkoholu.
– Wartością dodaną jest prewencja – kierowcy mają świadomość, że w każdej chwili mogą być skontrolowani, właśnie pod kątem trzeźwości – dodaje Słomski.
– Mundurowi, w ramach akcji, sprawdzili stan trzeźwości 2923 osób. Niestety, zatrzymano 4 sprawców przestępstwa, czyli tych, w których organizmach krążył alkohol w stężeniu ponad 0,5 promila. Ujawniono też 6 sprawców wykroczeń – u nich z kolei stężenia alkoholu wahały się od 0,2 do 0,5 promila. Przy okazji kontroli zatrzymano jedną osobę poszukiwaną – kontynuuje podinspektor.
Policja przestrzega, że alkohol jest główną przyczyną najtragiczniejszych zdarzeń drogowych.
– Przypominamy i apelujemy o odpowiedzialne zachowanie oraz trzeźwość za kierownicą. Piłeś? Nie jedź! Bądź odpowiedzialnym kierowcą! – apeluje Słomski.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice
Kontroli prawie nie ma. Dmuchałem raz w życiu w 97, papiery sprawdzali kilka razy, ostatnio w 2006. Jeżdżę codziennie od 88 roku.
sprawca przestępstwa sprawca wykroczeń brzmi jak 25 lat koloni karnej a różnica 003 promila a wszyscy na kacu bez rzygania oczywiście nie pochwalam na kacu ruszać ale są organizmy które mogą spalać wolniej lub szybciej a rano nie czują tego
No, kiedyś się jeździło „ po spożyciu”, ale dobrze, że tu jest zmiana.
Niech taką akcję przeprowadzą w sobotę lub niedzielę rano, a nie w poniedziałek.
Ta akcja jest bez sensu o czym świadczy wynik: 10 pijanych na 3000 przebadanych. Powinni takie akcje prowadzić w nocy z soboty na niedziele, wtedy eliminowaliby dużą liczbę pijanych kierowców.
To kiedy następna taka akcja? Za 8 miesięcy przy akcji „znicz”?
Oby jak najczęściej takie akcje! Nie tylko „od święta”.
Śladowy wynik.
Mógł być grubo lepszy, gdyby akcję dmuchania przeprowadzono o jutrzni po ingresie.
Kiedyś polska szlachta jezdziła pijana na koniach teraz samochodami co tu komentować pijaki i tyle
Każdy pijak za kółkiem, to potencjalny morderca. I nie ważne czy jedzie 5,10 czy 100 km.
Jezdze na bani po swoim podwórku ,samochodem i jak na razie nigdzie nie puknełem i nie zabiłem