Wiec solidarności pod Sądem Okręgowym w Gliwicach. „Wierzymy Agnieszce”

„Silne razem”, „Stop kulturze gwałtu”, „Wierzymy Agnieszce” – m.in. takie hasła pojawiły się podczas wiecu w piątkowe południe pod Sądem Okręgowym w Gliwicach.

Grupa kobiet wyrażała w ten sposób poparcie dla młodej kobiety z Lublińca, Agnieszki, która doświadczyła wielokrotnej traumy gwałtu, później zaś została oskarżona o pomówienie przez jednego ze sprawców.

Chcemy pokazać, że wierzymy kobietom, które w Polsce – często samotnie i w atmosferze odrzucenia – przeciwstawiają się kulturze gwałtu i walczą o swoją godność – napisały organizatorki w wydarzeniu utworzonym w serwisie facebook.com.


Wiec solidarności to wspólna inicjatywa Antyprzemocowej Sieci Kobiet, Śląskiej Manify, Fundacji Feminoteka, Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego, „Nic o nas bez nas. Ruch kobiecy Gliwice i Pyskowice” oraz polskiej odsłony akcji „Nazywam się Miliard – One Billion Rising Poland”.

Agnieszka w wieku 10 lat była wielokrotnie zgwałcona przez swego kuzyna, potem zgwałcił ją mąż, którego kochała i ufała mu. Kiedy opowiedziała o tym w prywatnej wiadomości na Facebooku, została pozwana o zniesławienie. Jednak Agnieszka, mimo ogromnych kosztów, również psychicznych, odważyła się powiedzieć światu o swoim cierpieniu i domagać się sprawiedliwości. Sprawa o zniesławienie została ostatecznie umorzona. Sprawa o gwałt dalej się toczy. W listopadzie zapadł wyrok uniewinniający sprawcę – twierdzą pomysłodawczynie wiecu.

Pokrzywdzoną kobietę czeka teraz w Gliwicach rozprawa apelacyjna – odwołanie się od tego wyroku.

Sprawy o gwałt ciągną się w Polsce latami, to pokrzywdzone muszą udowadniać, że wszystko z nią jest w porządku, są wypytywane o intymne szczegóły, badane, ich zeznania są podważane. Postępowanie karne w niewielkim stopniu uwzględnia potrzeby pokrzywdzonych kobiet, nadając pierwszoplanowe znaczenie prawom oskarżonego. Ofiary przestępstw seksualnych nadal nie mają wystarczającej ochrony i wsparcia – uważają organizatorki.

Historia Agnieszki nie różni się od doświadczeń innych zgwałconych kobiet, które zderzyły się z polskim wymiarem sprawiedliwości. Los ofiar przemocy seksualnej jest najokrutniejszym, jaki spotyka strony postępowań karnych

– dodają.

Według osób zaangażowanych w piątkowa akcję, mniej niż 8% gwałtów jest zgłaszana na policję, większość nigdy nie trafia do sądu.

Z badań przeprowadzonych przez Fundację STER wynika, że co piąta kobieta w Polsce została zgwałcona. Takie kobiety są również wśród nas, w naszej grupie „Nic o nas bez nas!”. Niektóre głośno o tym mówią, inne milczą lub dzielą się tym tylko z najbliższymi. Każde z tych zachowań jest w porządku – przekazują przedstawicielski środowisk feministycznych.

Pod Sądem Okręgowym zebrała się grupa osób, wśród których była także Wanda Nowicka, posłanka na Sejm bieżącej kadencji reprezentująca Lewicę. Zgromadzenie zabezpieczało kilka radiowozów.

(nmm)
fot. 24gliwice.pl