Wielka wpadka miasta z ankietą w sprawie Wilczych Dołów. Głosów więcej niż mieszkańców

24GLIWICE

Konsultacje w sprawie wyboru jednego z dwóch wariantów zagospodarowania terenu zbiornika retencyjnego na Wilczych Dołach najprawdopodobniej trzeba będzie zacząć od nowa. Brak zabezpieczenia przed wielokrotnym głosowaniem sprawia, że wyniki można wyrzucić do kosza.

Po uruchomieniu elektronicznej ankiety w formularzach google, w ciągu zaledwie trzech dni „oddano” blisko… pół miliona głosów. Dla porównania, w ankiecie dotyczącej zagospodarowania terenów na łąkach przy ul. Słowackiego, swoje zdanie wyraziło 266 osób. Tam również istniała możliwość głosowania drogą elektroniczną.

Temat budowy zbiornika retencyjnego na Wilczych Dołach od początku budzi ogromne emocje, inwestycja w kształcie zaproponowanym przez miasto ma sporą rzeszę przeciwników.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

Ogłoszenie konsultacji tylko dolało oliwy do ognia.

Okazało się bowiem, że mieszkańcy mają wybrać jedną z dwóch, bardzo podobnych propozycji zagospodarowania terenu suchego zbiornika. Obydwa warianty nie przewidywały zmian w samej koncepcji inwestycji, której realizacja oznacza zagładę tego cennego przyrodniczo zakątka.

Konsultacje w takiej formie budziły więc sprzeciw, a ciąg dalszy właśnie oglądamy na stronie do głosowania.

Aż trudno w to uwierzyć, ale nikt, naprawdę nikt nie pomyślał, żeby ankietę skutecznie zabezpieczyć przed tzw. trollingiem. Strona została najprawdopodobniej zaatakowana przez boty, trudno bowiem wyobrazić sobie, że nawet kilkadziesiąt najbardziej zaangażowanych osób byłoby w stanie wyklikać blisko pół miliona głosów w tak krótkim czasie. Wynik zmienia się zresztą z godziny na godzinę, jeśli nikt tego nie zatrzyma, kwestią czasu jest przekroczenie wyniku siedmiocyfrowego.

I co teraz?

Z odpowiedzią na to pytanie będziemy zapewne musieli zaczekać do poniedziałku. Dotychczasową ankietę należałoby unieważnić, przeprosić za wpadkę i przy założeniu, że miasto będzie chciało kontynuować konsultacje w takiej formie, powtórzyć w bezpieczny dla wyników sposób. Najprostszy, jaki się nasuwa, to ankieta umieszczona w serwisie facebook.com, gdzie do jednej osoby często przypisana jest jedna tożsamość (choć znamy też wiele przypadków kont fałszywych, np. z ostatniej kampanii wyborczej). Osobom, które nie posiadają konta w tym serwisie, pozostaje forma tradycyjna – papierowa.

Czy miasto zdecyduje się na skorzystanie z innego sposobu przeprowadzenia konsultacji społecznych? O sprawie będziemy informować.

(żms/emfab)