95-latka okradziona z kosztownej biżuterii. Trzy oszustki, sposób na szeleszczącą reklamówkę

Przyszła paczka z Niemiec do sąsiada, proszę otworzyć – takie słowa usłyszała starsza pani, która podniosła słuchawkę domofonu. 95-letnia mieszkanka ścisłego centrum Gliwic, chcąc być pomocną sąsiadom, wpuściła do mieszkania dwie „doręczycielki” paczki.

Te, odwracając uwagę staruszki, skradły jej biżuterię wartości 10 tys. zł.

Kobiety wyglądały poczciwie, mówiły, że przyjechały z Niemiec i chcą dostarczyć powiadomienie, iż przyszła przesyłka do sąsiada spod numeru 10., ale nikogo nie zastały. Paczka miała być do odbioru w którymś z gliwickich hoteli.


[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]W momencie, gdy jedna z kobiet wypisywała coś na wzór potwierdzenia powiadomienia, druga stała w drzwiach i cały czas przeszkadzała, szeleszcząc tzw. reklamówką.[/perfectpullquote]

Prawdopodobne w tym czasie weszła trzecia osoba, która przeszukała szafki w pokoju oraz inne miejsca. Sprawcy dokonali kradzieży złotej i srebrnej biżuterii, zgromadzonej w czasie całego życia pokrzywdzonej.

Policjanci apelują po raz kolejny – nie do osób starszych, lecz młodszych pokoleń – o rozmowy z seniorami i przekonanie swoich rodziców, dziadków czy sąsiadów, by nigdy nie otwierali drzwi nieznajomym.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Podany przykład to tylko jedna z wielu metod stosowanych przez „poczciwie” wyglądających domokrążców.[/perfectpullquote]

Przed nadchodzącymi świętami można spodziewać się wzmożenia działalności tego typu przestępców. Uczyńmy więc dobry uczynek i podarujmy samotnie mieszkającym seniorom chwilę uwagi, spotkajmy się, porozmawiajmy, przekonajmy, że otwieranie nieznajomym jest niebezpieczne.

(żms)/KMP Gliwice