Będzie „Życie” po „Życiu”. Reaktywacja gazety znanej z ciętego języka

Choć w grudniu pożegnali się z czytelnikami, zaledwie po trzech miesiącach wznawiają działalność.

Mowa o opozycyjnej wobec obecnych władz Gliwic gazecie „Życie Gliwic”.

Znany z ostrego języka periodyk ukazywał się przez trzy lata. W grudniu redakcja zdecydowała o wydaniu ostatniego numeru.

– Jesteśmy rozczarowani postawą 90 tysięcy mieszkańców miasta, którzy byli uprawnieni do udziału w ostatnich wyborach, ale nie poszli zagłosować. Tacy ludzie nie potrzebują bezkompromisowych gazet redagowanych przez niepokornych dziennikarzy – mówił nam Zbigniew Lubowski, ostatni redaktor naczelny „ŻG”, który stoi także na czele reaktywowanego pisma.

– Miasto nie może być zalewane wyłącznie strumieniem propagandy głoszącej ciągłe – prawdziwe i urojone – sukcesy ekipy prezydenckiej. Dla zachowania higieny psychicznej potrzebne jest antidotum. Chcemy być przeciwwagą dla wazeliniarskich pisemek w rodzaju „Miejskiego Serwisu Informacyjnego” czy też „Tygodnia w Gliwicach” – napisał w tzw. „wstępniaku” do marcowego wydania Lubowski.

Gazeta w nieco odmienionej szacie graficznej pozostanie bezpłatnym miesięcznikiem.

Będzie dostępna w cukierni „Łodzianka przy ul. Krupniczej i „Kartonie” przy ul. Zwycięstwa, a część nakładu będzie rozdawana do ręki. W pierwszym numerze nowego-starego „Życia Gliwic” znajdziemy m.in. artykuły Dariusza Jezierskiego, Andrzeja Jarczewskiego, Andrzeja Wawrzyczka i Mariana Jabłońskiego.
(msz)