Betonowy parking w miejscu dawnej synagogi? Konserwator Zabytków (na razie) mówi NIE

Duże zmiany na terenie po dawnej synagodze przy ul. Dolnych Wałów. W internecie krążą informacje, że nowy właściciel działki planuje tu budowę betonowego parkingu.

Jak się dowiedzieliśmy, choć formalnie nikt nie rozpoczął działań, do biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach wpłynęło zapytanie o możliwość realizacji takiej inwestycji.

W ostatnich dniach na terenie nieruchomości pojawił się ciężki sprzęt, a teren ogrodzono.

– W miejscu gdzie stała kiedyś synagoga trwają za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków prace archeologiczne. Zgodnie z decyzją WKZ, po ich zakończeniu dopuszczono możliwość usunięcia reliktów fundamentów dawnej synagogi

– mówi Ewa Pokorska, miejski konserwator zabytków w Gliwicach.

Nie jest jednak jasne, czy oprócz działań archeologów, wstępnych prac przygotowawczych nie rozpoczął już nowy właściciel działki (spółka z Sosnowca), który zakupił ją w ostatnich miesiącach od gliwickiej firmy I-Mag.

Jak informuje nas Mirosław Rymer, rzecznik prasowy katowickiego WKZ, w urzędzie trwa postępowanie wyjaśniające czy na terenie nieruchomości nie doszło do samowolki. Na razie konserwatorzy z Katowic (którzy formalnie odpowiadają za ochronę konserwatorską gliwickiej starówki) nie udzielili pozwolenia na budowę.

Rymer przyznaje jednak, że w ostatnich tygodniach do WKZ wpłynęło zapytanie o wytyczne konserwatorskie w sprawie możliwości budowy w tym miejscu parkingu. Taka forma zapytania to nieformalne rozpoznanie tematu pod kątem przyszłej inwestycji. Na razie WKZ wydał opinię negatywną, jednak jak zaznacza rzecznik WKZ, nie przekreśla to definitywnie parkingowego pomysłu. W trakcie ewentualnych starań o uzyskanie pozwolenia na budowę, na ostateczną decyzję mogą wpłynąć też „nowe okoliczności faktyczne”.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Dalsze losy nieruchomości powinny być znane na przestrzeni najbliższych miesięcy. Wiele wskazuje jednak, że nowy właściciel nie zamierza wracać do pomysłu poprzedników – budowy nowoczesnego apartamentowca.[/perfectpullquote]

Przypomnijmy, I-MAG Sp. z o.o. właścicielem terenu był od 2002 roku. W okresie modernizacji uliczek starówki nieruchomość o powierzchni 2252 metrów kw. była dzierżawiona dla celów związanych z remontem. I-MAG próbował sprzedać nieruchomość od kilku lat. W 2016 roku cenę działki szacowano na 1 mln 50 tys. zł. Zdaniem właścicieli, na przestrzeni lat było wielu chętnych na jej zakup, na przeszkodzie stanęły jednak obowiązujące wytyczne dotyczące zagospodarowania tego terenu. Terenem nie było też zainteresowane Miasto Gliwice.

– Teren został kupiony przez prywatną osobę (firmę) od Gminy Żydowskiej w Katowicach praktycznie bezpośrednio po zwróceniu go przez państwo pierwotnemu właścicielowi. Teraz obecny właściciel chyba chce się go po prostu pozbyć. Miasto nie jest zainteresowane udziałem w tej transakcji – komentował rok temu Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic.
(msz)

KOMENTARZ

To była wyrwa w sercu starówki, ruina zasłonięta parkanem, zakątek przez który większość przemykała w drodze na Rynek. Teraz tam gdzie był gruz i piach stoją ławki, a z ziemi wyrastają pamiątkowe tablice. Powstał „Park Pamięci”, a plac przy Starowiejskiej (gdzie stała kiedyś Wielka Miejska Synagoga) wypełnił się gwarnymi ogródkami kawiarnianymi. Wieczorem przestrzeń nabiera dodatkowego uroku rozświetlona barwnymi girlandami. To nie jest opowieść o tym jak mogłoby być. Tak w ciągu dwóch lat zmienił się teren wokół ruin synagogi „Złota Róża” we Lwowie. Nowoczesny projekt „Przestrzeń synagog” połączył pamięć o tym co było z funkcją użytkową. Dał życie, tam gdzie przez lata życia był deficyt. Dlaczego nie w Gliwicach?
Trudno zarzucać Magistratowi brak zainteresowania ochroną zabytków – Dom Pamięci przy ul. Poniatowskiego niech będzie tu przykładem. Ale wołanie społeczników o odpowiedzialność za miejską przestrzeń w urzędowych murach odbija się głuchym echem. Milion za działkę w centrum miasta – to dużo. Ale 400 milionów na Halę Gliwice zmienia perspektywę. Prezydenci lubią podkreślać dobrą kondycję finansową miasta i to, że „Gliwice stać”. Szkoda, że przez tyle lat urzędników nie było stać na podjęcie walki o tak reprezentacyjną działkę. Wygląda, że z wyrwą (tym razem betonową) na starówce zostaniemy na kolejne, długie lata.

Michał Szewczyk

Park Pamięci na lwowskiej starówce we wrześniu 2016 roku. W miejscu ogródków kawiarnianych stała kiedyś Wielka Synagoga Miejska. W tle instalacja pamiątkowa.