Budowa szpitala nie będzie możliwa bez zewnętrznego finansowania. Efekt Polskiego Ładu (TV)

Miasto straci ponad 800 mln zł wpływu z podatków, w efekcie wprowadzenia Polskiego Ładu – wynika z wieloletniej prognozy finansowej na lata 2022-2034. Za pieniądze te można by wybudować m.in. nowy szpital miejski. Tych środków jednak nie ma, dlatego magistrat musi poszukać zewnętrznych źródeł finansowania dla tej inwestycji.

 
Gotowy jest już projekt nowego gmachu planowanego w rejonie ulicy Kujawskiej, wydane zostało też pozwolenie na budowę. Aktualnie, w przetargach gliwickiego magistratu trwa zamówienie na przygotowanie terenu pod inwestycje, której koszt oszacowano na około 500-600 milionów złotych.

Fundusze te miasto planuje pozyskać z innych źródeł, niż kredyt czy finansowanie własne. Jakich? Podczas ostatniego spotkania z dziennikarzami prezydent Adam Neumann zdradził szczegóły tej sprawy.

Szpital ma kosztować, wraz z nowoczesnym wyposażeniem co najmniej pół miliarda złotych(…). Ponieważ nie mamy tych pieniędzy, intensywnie rozglądamy się za możliwościami finansowania zewnętrznego – mówił prezydent Gliwic.


Adam Neumann wskazuje na dwie możliwości pozyskania środków finansowych. Pierwsza to fundusze z Krajowego Planu Odbudowy.

Tylko tutaj wiemy, że na skutek sporów rządu polskiego z komisją europejską ten Krajowy Plan Odbudowy od jesieni 2021 roku po prostu leży w Brukseli i nie jest przez Komisję Europejską zatwierdzany – kontynuował prezydent.

Natomiast drugie źródło to źródło krajowe – rząd polski obiecuje, że będzie samorządom rekompensował pieniędzmi inwestycyjnymi ubytki w dochodach własnych i minister zdrowia ma ogłosić program właśnie takich pieniędzy, które mają być przeznaczone na szpitalnictwo

– dodał prezydent Gliwic.

Zaledwie kilkanaście dni temu, 30 grudnia ub. roku, minister zdrowia Adam Niedzielski skierował do konsultacji projekt ustawy dotyczący reformy szpitali. Zakłada on powołanie Agencji Rozwoju Szpitali, która będzie się zajmowała m.in. restrukturyzacją szpitalnictwa, a także dystrybucją środków europejskich na modernizację tych placówek.

Pomysłów na szpitale było więcej

Obecnie rządzący kilka lat temu wprowadzili sieć szpitali – wybrano grupę placówek, która miała zapewnione finansowanie przez NFZ. Weszły do niej lecznice, które udzielały świadczenia w ramach izby przyjęć albo szpitalnego oddziału ratunkowego na podstawie umowy z NFZ przez okres co najmniej 2 ostatnich lat oraz posiadały konkretne oddziały wymienione w ustawie.

Okres pandemii stanowił kolejne wyzwanie, a przy okazji obnażył braki w polskiej służbie zdrowia. Już w pierwszym roku zarazy, pojawiły się pomysły na kolejną próbę uzdrowienia tej sytuacji. Zastanawiano się wówczas nad przejmowaniem szpitali od samorządów.

Pytaliśmy miasta, czy w takiej sytuacji zdecyduje się na zainwestowanie tak sporych środków finansowych w budowę nowej placówki, na którą wkrótce może przestać mieć wpływ. Urzędnicy jednak spokojnie podchodzili do sprawy.

– Pomysł „przejęcia” szpitali przez rząd pojawił się kilka miesięcy temu. Oczywiście brak stabilnego otoczenia prawnego nie ułatwia prowadzenia tej inwestycji. Patrzymy jednak na sprawę ze spokojem. Nie jest tajemnicą, że nawet przed epidemią system szpitalnictwa w Polsce był daleki od ideału – informował na początku 2021 roku Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Gliwic, wskazując przy okazji, że miasto sukcesywnie dokłada do utrzymania szpitala.

Czas pokazał, że w wyniku wprowadzonych przez władze państwowe reform, zwanych Polskim Ładem, finansowanie tej budowy nie będzie realizowane z samorządowego budżetu.

(żms)
fot. arch. UM Gliwice