Budynek polano benzyną i podpalono. Pożar trwał dwa dni, a strażacy nie mogli go gasić

Po jednej z największych i najpiękniejszych synagog na Górnym Śląsku pozostał jedynie pusty plac.

Wydarzenia „nocy kryształowej” nie ominęły bowiem Gliwic. Dziś to miejsce i modlących się tam kiedyś ludzi upamiętniają dwie tablice.

Gliwicka synagoga została zbudowana w latach 1859-1861 przy ówczesnym Wilhelmsplatz, czyli dzisiejszym placu Inwalidów Wojennych. Był to duży budynek, mogący pomieścić łącznie aż 1800 osób. Jej twórcami byli gliwiccy mistrzowie murarscy – Salomon Lubowski i Louis Troplowitz (ojciec Oskara, wynalazcy kremu Nivea). Koszt jej budowy wyniósł 25 tys. talarów.


Wcześniej, w bezpośrednim sąsiedztwie, znajdowała się mniejsza synagoga, gdy jednak w połowie XIX wieku stała się zbyt ciasna i wymagała remontu, zastąpiono ją nową, większą.

Po zburzeniu starej bożnicy, na jej miejscu powstał okazały, żydowski dom starców. Budynek ten istnieje do dzisiaj i mieści się w nim komisariat policji.

Gliwicka – jedna z najokazalszych

Front budynku „nowej synagogi” zdobiły elementy dekoracyjne w stylu mauretańskim, wnętrze było przestronne, trójnawowe, z podwójnymi balkonami. Po bokach frontu budynku znajdowały się dwie wieże zwieńczone kopułami z iglicami, na których widniały gwiazdy Dawida.

Boczne ściany zdobiły dwa rzędy półkoliście zwieńczonych okien, a wnętrze głównej sali modlitewnej oświetlał wielki żyrandol.

Wejście do bożnicy znajdowało się od strony placu Inwalidów Wojennych.

Synagoga była miejscem gromadzenia się gliwickiej wspólnoty żydowskiej – modlono się w niej, czytano Torę i studiowano Prawo. Aż do dramatycznych wydarzeń nocy z 9 na 10 listopada 1938 roku, znanej jako „noc kryształowa”, które zamieniły to miejsce w stertę gruzu.

W trakcie „nocy kryształowej” w całych Niemczech w wyniku zaplanowanych działań zniszczono większość synagog oraz wiele żydowskich sklepów i domów. Gliwicka bożnica była jedną ze 101 synagog spalonych w całych Niemczech.

Zarys historii

Począwszy od 1937 r. w Gliwicach i innych miastach Górnego Śląska, wówczas niemieckich, wprowadzono ustawodawstwo rasistowskie i ludność żydowska była eliminowana z życia gospodarczego i społecznego.

Żydzi byli represjonowani, tracili wysokie stanowiska, demolowano ich sklepy, profanowano cmentarze, wielu z nich deportowano, a w późniejszym czasie aresztowano i wywożono do obozów koncentracyjnych.

– 7 listopada 1938 r. Herschel Grynszpan w proteście przeciw sytuacji Żydów w Niemczech zastrzelił w Paryżu sekretarza ambasady niemieckiej Ernsta von Ratha. Wydarzenie to stało się pretekstem do wzmożenia prześladowań, a w szczególności do wydarzeń w nocy z 9 na 10 listopada. Akcja ta, kierowana przez NSDAP, przeprowadzona przez formacje SA i SS na terenie całej Rzeszy, doprowadziła do spalenia większości synagog, zniszczenia sklepów żydowskich, domów i mieszkań – opisuje Bożena Kubit w publikacji „Noc Kryształowa” w Gliwicach.

Noc kryształowa

Podpalenie było akcją dobrze przygotowaną i wcześniej zaplanowaną. Mieszkańcy zostali poproszeni o opuszczenie okolicznych domów, a budynek synagogi polano benzyną.

Na miejsce wezwano też straż pożarną, która miała pilnować, by ogień nie objął sąsiednich kamienic.

– Po pożarze, z synagogi pozostały jedynie fragmenty ścian bocznych i ściany tylnej, fronton natomiast uległ całkowitemu zniszczeniu. (…) Pożar trwał dwa dni – wyjaśnia Bożena Kubit w „Nocy Kryształowej” w Gliwicach. Pozostałe ruiny budynku wysadzono w powietrze.

Zniszczeniu uległa nie tylko synagoga ale także sklepy i domy żydowskie. Szkłem z powybijanych okien mieszkań, zarówno w Gliwicach, jak i w innych miastach, zasypane zostały ulice. Stąd też nazwa ?noc kryształowa?. Inna z teorii pochodzenia nazwy mówi, ze wzięła się ona od krystalizacji narodu niemieckiego, czyli oczyszczenia go z innych narodów, przede wszystkim Żydów.

Tej nocy i następnego dnia gliwiccy Żydzi-mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat zostali aresztowani i po dwóch dniach wywiezieni koleją do obozów w Buchenwaldzie i Dachau, skąd część osób nigdy nie powróciła.

Po rozebraniu ruin, przez kilka dziesięcioleci plac ten służył jako skwer i plac zabaw dla dzieci, a w 2002 roku został zakupiony przez prywatnego właściciela.
Rok później, na murze sąsiadującej kamienicy, została odsłonięta tablica dłuta Krzysztofa Nitscha, upamiętniająca dawną synagogę oraz przedwojenną społeczność Żydów gliwickich.

Co ciekawe, dopiero w 2006 roku zlikwidowano ostatnie, przyziemne części spalonej bożnicy.
Katarzyna Klimek

—–
Opracowano na podstawie tekstu Bożeny Kubit „Noc kryształowa w Gliwicach” – www.zikaron.pl i „Żydzi gliwiccy”, również autorstwa Bożeny Kubit oraz materiałów dostępnych w internecie.-
Fot. kolaż – synagoga po spaleniu: Archiwum prywatne. Fot. Synagoga – widok z tyłu: Archiwum Muzeum w Gliwicach.