Osobowa Toyota z dwójką osób na pokładzie uległa awarii na środkowym pasie autostrady. Sytuacja była bardzo niebezpieczna, bo w każdej chwili na stojący samochód mógł najechać inny, rozpędzony pojazd. Na szczęście pomoc nadeszła na czas.
Do zdarzenia doszło na 333 km autostrady A4 w Kierunku Krakowa. Kierująca autem podróżowała wraz ze swoim ojcem, gdy nieoczekiwanie prowadzona przez nią Toyota CHR zatrzymała się, a komputer pokładowy wyświetlił komunikat „błąd zatrzymania i uruchomienia”.
– Kierująca i jej ojciec byli bezradni wobec awarii pojazdu, nie mogli zjechać na pas awaryjny, a samochód tkwił na środkowym pasie autostrady. W związku z tym zadzwonili pod nr alarmowy 112. Dyspozytor alarmowy wysłał na miejsce patrol autostradowy, który bardzo szybko dotarł na miejsce i wspólnie ze służbą drogową udzielił pomocy kobiecie i pasażerowi, przemieszczając pojazd na pas awaryjny – relacjonuje Śląska Policja.
W tym przypadku wszystko na szczęście dobrze się skończyło, a kilka dni po zdarzeniu na skrzynkę Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach wpłynęły podziękowania za okazaną pomoc.
– Mamy świadomość, że to dzięki Państwa interwencji i natychmiastowej pomocy „uszliśmy z życiem” – stąd pragniemy z całego serca podziękować i wyrazić głęboki szacunek dla pracy Pani Policjantki i Pana Policjanta oraz Panów ze Służby drogowej – napisały osoby, którym udzielono pomocy.
KWP w Katowicach podkreśla, że słowa skierowane do funkcjonariuszy z pewnością są dla nich ogromną motywacją do pełnienia służby i niesienia pomocy osobom jej potrzebującym.
Poniżej publikujemy zanonimizowaną wiadomość z podziękowaniem.
(żms)/Śląska Policja
fot. px, Śląska Policja
Czyli Toyota z prędkości autostradowej nagle zatrzymała się w ułamku sekundy aż zaryła kopytami w asfalt i siłą rozpędu nie było możliwości zjazdu na pas awaryjny ?
Z opisu trochę tak wynika, ale wiesz, jeśli jedziesz np. 120km/h, wyprzedzasz ciągnik z naczepą i na wysokości szoferki albo tuż przed odetnie Ci silnik, to co? Przed ciągnik nie wjedziesz jeszcze, a nim ciagnik z powrotem Ciebie wyprzedzi, to już masz tak małą prędkość, że nie wbijesz się bezpiecznie pomiędzy pojazdy na prawym i nie zdążysz zjechać na pobocze. A jeśli na prawym masz mistrzów, którzy jadą w odstępach po 10m to tym bardziej! A może jeszcze pod górkę było? Nie wiem czy tak było, ale wydaje mi się to możliwe. Inna rzecz, czy kierowca szybko wcisnął sprzęgło, albo… Czytaj więcej »
Bzdury opowiadasz PAK-er ! Po odcięciu silnika przy 140km/h masz dobre kilkaset metrów jazdy na luzie, co w absolutnie każdych warunkach pozwala na zjazd na pas awaryjny.
A nie ma możliwości żeby przy awarii komputera zablokowało układ kierowniczy. I skoro pisze że „uszli z życiem” to pewnie siedzieli w tej budzie zamiast wysiąść i przejść na pobocze. Tępa dzida która powoziła tą Tojką kompletnie nie ma mózgu.
Mogła środkowym pasem jechać z taką prędkością, że lewym pasem wyprzedzał ją ciągnik z naczepą.
A kto pisał, że lewym? Prawym!
Prawym pasem wyprzedzał ją drugi ciągnik z naczepą.
I to rolniczy!
To taka następna nowinka techniczna. W większości suv-ów i crosów już nie działają kierunkowskazy, brak ogrzewania (kierownik w czapce i rękawiczkach) a asystent parkowania usilnie stawia furę na dwóch miejscach parkingowych. Teraz doszła funkcja „hebel w podłogę”, gdy wyskoczy warning na displayu. Wot tiechnika.
Po co zjeżdżać na pas awaryjny skoro miejsce kobiet jeżdżących autostradą jest zawsze na środkowym pasie.
Ot, nowoczesne samochody ;-)
No nie możliwe – Toyota się była popsuła! Co na to Ziętarski?
Widziałem Zientarskiego w salonie Toyoty, stał nieruchomo był taki z tektury.
Nie wierzę, że Toyota mogła się popsuć, jest to po prostu niemożliwe, bo psują się tylko Fiaty.
Bo to jest tak kiedy kupuje się podróbę Toyoty, oryginalne Toyoty się nie psują.
Bo kursach jazdy uczą ecodrivingu, który niszczy silnik zamiast tego jak poruszać się po autostradzie.
Tylko te na niemieckich częściach.
Ten pean to sarkazm. Szydercza kpina. Gorzka drwina.
Uwierzcie mi, znam się na tym.
Nieprzekonanych zachęcam do przeczytania na głos – co najmniej dwukrotnie – drugiego i trzeciego akapitu. Tam, na drodze, między podróżującymi a patrolem musiało zajść coś tak dramatycznego, że poszkodowanym każda skarga wydała się zbyt cicha, za skromna. Dlatego spiętrzyli wylewność, przejaskrawili krzykliwie i rozdęli do rozpuku dziękczynienie. Tylko tak zdołali wywołać konfuzję w komisariacie. W miejscu tradycyjnie, urzędowo uodpornionym na krytykę, skargę i protest.
Dzięki PiSowi mamy najdroższe autostrady w Europie.
Ale mnie zminusowali, już się poprawiam, dzięki Platformie mamy najdroższe autostrady w Europie.
No dobra, dzięki Platformie i PiSowi mamy najdroższe autostrady w Europie.
Zgubiłeś SLD.
Dzięki PO autostrady mają ruscy i niemcy, oby ci pierwsi zdążyli zahamować a drudzy nie wyszli im na powitanie ;-]