Co dalej z tzw. „woonerfem” na ulicy Siemińskiego? Wiele wyjaśnia umowa zawarta z firmą z Chudowa

Od początku stycznia 2020 roku kompleksowym utrzymaniem woonerfu na ulicy Siemińskiego zajmie się firma z Chudowa. Za roczny nadzór nad właściwym stanem miejskiego podwórca firma otrzyma wynagrodzenie ponad 50 tys. złotych.

Umowę z PPUH Aleksandra Augustowska zawarto w poniedziałek, 2 grudnia. Wszystko wskazuje więc na to, że przynajmniej przez najbliższy rok, obecne zagospodarowanie ulicy nie ulegnie znaczącej zmianie.

Tzw. „woonerf”, czyli miejski podwórzec na ulicy Siemińskiego wprowadzono w marcu 2018 roku. Z założenia, miał stanowić miejsce przyjazne przede wszystkim mieszkańcom oraz przemieszczającym się tamtędy pieszym, z elementami małej architektury miejskiej, zieleni, pojedynczymi stanowiskami do parkowania, a także obowiązującą na odcinku 250 metrów strefą zamieszkania.


Zmiany nie wpłynęły jednak na istotne zmniejszenie ruchu samochodowego na podwórcu. Zastosowane rozwiązania również temu nie sprzyjały, ZDM pozostawał głuchy na sugestie, żeby np. usunąć pionowe słupki, oddzielające chodnik od jezdni.

W sierpniu pojawiło się kolejne obostrzenie, wprowadzono zakaz wjazdu dla samochodów, poza nielicznymi wyjątkami (np. dojazd do posesji). Zakaz był jednak, i ciągle jest, masowo łamany przez kierowców, którzy nie chcą zrezygnować z wygodnego skrótu, nawet kosztem ryzyka zapłacenia mandatu. Samochody jeżdżą tam praktycznie cały czas, co z jednej strony świadczy o poczuciu bezkarności kierowców, z drugiej, niekonsekwencji ZDM, który nie potrafił zdecydować się czy ul. Siemińskiego ma być dla pieszych czy dla samochodów.

Ulica czy deptak? Okaże się po wyborach

W opublikowanym niedawno wywiadzie dla 24gliwice, były wiceprezedent Adam Neumannem, obecnie kandydujący na prezydenta Gliwic, dał do zrozumienia, że istnienie woonerfu na ulicy Siemińskiego (w razie objęcia przez niego urzędu) nie jest pewne. „Przyznam, że ta ulica w obecnej formie mnie denerwuje” – przyznał Adam Neumann, zaznaczając przy okazji, że tego rodzaju rozwiązanie widziałby raczej na placu Inwalidów.

Wiele wskazuje jednak na to, że ulica Siemińskiego będzie miejskim podwórcem przynajmniej do końca 2020 roku – na taki okres zawarto umowę na jego utrzymanie z chudowskim przedsiębiorstwem.

(żms)