Nie udało się wyłonić najemcy lokalu użytkowego przy ulicy Zwycięstwa 36. Na razie więc pozostanie on pusty, choć magistrat przewiduje kolejny przetarg na wysokość czynszu. Niezagospodarowane stoją też lokale mieszczące się w przyziemiu przy alei Przyjaźni. Tych miasto na razie jednak nie stara się nikomu wynająć.
Ruiny Teatru Victoria z wydarzeniami organizowanymi przez CK Victoria, salon sukien ślubnych, biuro podróży, restauracja Qchnia, kawiarnia Słodkie Życie (na rogu skrzyżowania z ulicą Zwycięstwa) i kilka innych biznesów działa w tym rejonie, jednak mini pasaż handlowy wzdłuż alei pozostaje pusty. Niegdyś mieściły się tam m.in. sklep sportowy, piwiarnia Stary Piast, sklep firmowy klubu z Okrzei, butik z odzieżą używaną, a nieco wyżej po schodach (niejako w połowie drogi do ulicy Zwycięstwa) funkcjonowały zamiennie puby i restauracje.
Ścisłe centrum Gliwic, wyremontowana (w dwóch podejściach), zagospodarowana w ostatnich latach atrakcyjną zielenią, droga współdzielona dla pieszych i rowerzystów (będąca przy okazji częścią trasy rowerowej do Sośnicy, a w przyszłości metropolitalnej velostrady) – dlaczego więc nikt nie prowadzi działalności w tym miejscu? Przyczyna jest prozaiczna.
– Lokale należą do zasobów miasta. Wymagają one remontu i nie mówimy tu o kosmetyce. Zakres prac koniecznych do wykonania wymaga dużych nakładów finansowych, przygotowania dokumentacji technicznej, jak również zgody wspólnoty mieszkaniowej. Z uwagi na trudną sytuację finansową, w jakiej znajdują się obecnie samorządy, także w naszym mieście konieczne jest ograniczanie wydatków. Z tego względu w tej chwili trudno jest określić kiedy będzie możliwe przeprowadzenie remontu, a dopiero po tym etapie będzie można decydować o docelowym przeznaczeniu nieruchomości – informowała na początku sierpnia Maja Lamorska-Gorgol z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej.
Dawny Wawel jeszcze poczeka
Sporych rozmiarów (ponad 114 m2) pusty lokal na rogu ulicy Zwycięstwa i alei Przyjaźni, gdzie mieścił się niegdyś sklep firmowy producenta słodyczy Wawel, na razie pozostanie niezagospodarowany. W II połowie sierpnia odbył się przetarg na wysokość czynszu, ale brakło chętnych do udziału w tym postępowaniu.
Nikt nie wpłacił wadium w terminie. Przetarg zostanie powtórzony we wrześniu, liczymy, że po zakończeniu okresu urlopowego temat wzbudzi większe zainteresowanie
– poinformował Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Gliwic.
Przypomnijmy, że miasto widziałoby w tym miejscu działalność związaną z gastronomią (najlepiej powiązaną z kulturą), nawiązując w ten sposób do historii tego miejsca. Niebawem przekonamy się, czy w kolejnym postępowaniu uda się wyłonić podmiot zainteresowany otwarciem tam biznesu, który wzbogaci ofertę lokali dostępnych przy najbardziej reprezentacyjnej ulicy Gliwic. Więcej na ten temat można przeczytać tu:
Stylowa restauracja jak za czasów belle époque. Ma tu wrócić miejsce uczty smaków i zmysłów
(żms)
