Do Kłodnicy spływa podejrzana substancja. Przy badaniu kanałów użyto specjalistycznych kamer

żms/24gliwice.pl

Gliwiczanie niepokoili się szarą substancją, która codziennie spływa do Kłodnicy w rejonie Urzędu Miasta. Okazuje się, że „Wodociągi” prowadzą już badania, mające na celu ustalenie skąd się biorą te ścieki.

Kanalizacja w centrum Gliwic pochodzi z początku XX wieku (lata 1911-1920) i budowana była według zasad inżynierskich obowiązujących w ówczesnych czasach. Brakuje dokumentów, które w sposób rzetelny oddawałyby rzeczywisty stan kanałów i połączeń między nimi.
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji nie wyklucza, że część z nich mogła służyć w przeszłości jako ogólnospławne, czyli odprowadzające równocześnie ścieki sanitarne i deszczowe.

PWiK od 20 lat prowadzi prace mające na celu uporządkowanie gospodarki ściekowej. Z jednej strony odszukiwane są miejsca z różnymi historycznymi pozostałościami, nieprawidłowymi w świetle obecnie obowiązującego prawa, z drugiej budowane są nowe sieci kanalizacyjne w dzielnicach, w których ich do tej pory nie było.


Pragniemy podkreślić, że prawie 30% z istniejących obecnie na terenie Gliwic sieci kanalizacyjnych (prawie 200 km) wybudowanych było w czasie ostatnich 20 lat, co świadczy o ogromnym zaangażowaniu Spółki w poprawę gospodarki ściekowej

– zaznacza Joanna Ćwikła, Zastępca Dyrektora Technicznego PWiK Sp. z o.o. w Gliwicach.

W tym przypadku w pierwszej kolejności pracownicy wodociągów dokonali rozeznania sposobu odprowadzania ścieków sanitarnych i deszczowych z prawie każdej posesji badanego obszaru, do czego wykorzystali zarówno specjalistyczne kamery (wprowadzane do środka kanałów), jak i zadymianie sieci i barwienie ścieków.

Aktualnie PWiK rozpoczęło prace projektowe, których efektem ma być uporządkowanie tej sytuacji. Z uwagi na gęstą zabudowę, wąskie uliczki, uzbrojenie terenu, rozwiązanie problemu wymaga przeprowadzenia szeregu przygotowań.

– Konieczne jest opracowanie projektu organizacji ruchu (gdyż niektóre ulice będą musiały być wyłączone z ruchu na czas wykopów), przygotowanie dokładnego wywiadu branżowego dotyczącego rzeczywistego uzbrojenia terenu, uzgodnienie robót z Zarządem Dróg Miejskich – wszystkie te prace mają na celu przygotowanie robót tak, aby zminimalizować uciążliwości dla mieszkańców – informuje Ćwikła.

PWiK deklaruje, że ukończy prace w tym roku, jednak z uwagi na to, że wymagane prawem uzgodnienia i procedury administracyjne nie są jeszcze zakończone, na chwilę obecną nie jest możliwe określenie dokładnego terminu. Mieszkańcy w trakcie ich wykonywania mogą spodziewać się utrudnionego dojazdu do nieruchomości.

(żms)