Uchwała antysmogowa, apele do użytkowników pieców, systemy dopłat do wymiany ogrzewania, kontrole palenisk – wszystko to jak na razie nie przekłada się na zmniejszenie smogu w mieście.
Eurobank zakupił i zainstalował w Gliwicach 2 czujniki Airly. Znajdują się one przy siedzibach banku na ulicach Zwycięstwa oraz Bohaterów Getta Warszawskiego. To kolejne urządzenia, których wskazania uświadamiają nam jak fatalnym powietrzem oddychamy.
W zestawieniu 113 polskich miejscowości o największym zanieczyszczeniu powietrza w 2016, które zostało opublikowane przez Światową Organizację Zdrowia, Gliwice znalazły się na wysokim, bo 17 miejscu. Można to było odczuć w środę rano, kiedy w niektórych punktach, gdzie zainstalowano czujniki Airly, przekroczenia pyłów zawieszonych PM 10 i PM 2.5 wynosiły ponad 300%, po południu zaś urosły nawet do około 700%.
Taka sytuacja miała miejsce m.in. na ulicy Architektów na Ostropie oraz Plac Jaśminu w Wilczym Gardle, jednak na zanieczyszczenie atmosfery wskazywały wszystkie czujniki, których aktualnie w Gliwicach jest już 10 i znajdują się w następujących lokalizacjach:
ul. Sikornik, ul. Plac Jaśminu, ul. Architektów, ul. Zakopiańska, ul. Kościuszki, ul. Zwycięstwa, ul. Barlickiego, ul. Bohaterów Getta Warszawskiego, ul. Spółdzielcza, ul. Małopolska.
Aby zapoznać się z aktualnym stanem powietrza należy kliknąć w link.
MIESZKANIE OGRZEWAŁ PŁYTAMI WIÓROWYMI
Strażnicy miejscy prowadzą na terenie miasta intensywne kontrole domowych palenisk. Od 1 do 10 stycznia przeprowadzono już 188 interwencji. Podczas jednej z nich, przy ulicy Lekarskiej na gorącym uczynku “przyłapali” mieszkańca, który spalał płyty wiórowe. Obok pieca znajdowały się pocięte i przygotowane do spalenia kolejne sklejki, którymi jak oświadczył codziennie ogrzewa mieszkanie.
Sprawca wykroczenia został ukarany mandatem o wysokości 100 zł oraz pouczony czym palić w piecu, aby nie zanieczyszczać środowiska.
Straż miejska przypomina: Zgodnie z art. 191. Ustawy o odpadach: Kto, wbrew przepisowi art. 155 miejsce termicznego przekształcania odpadów, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu albo grzywny.
NA SKŁADACH SPRZEDAJE SIĘ MOKRE DREWNO
Uchwała sejmiku województwa śląskiego zakazała stosowania w domowych paleniskach węgla brunatnego, mułów i flotokoncentratów węglowych, a także biomasy stałej (w tym drewna), której wilgotność w stanie roboczym przekracza 20 %.
Wprowadzenie przepisów ograniczających było krokiem w dobrą stronę, jednak jest w nich pewna luka, która znacząco zmienia ich skuteczność. Uchwała zakazuje bowiem tylko spalania wymienionych produktów.
W praktyce oznacza to, że na składach jest dostępne workowane mokre drewno, o czym informują nas Czytelnicy. Co na to straż miejska?
– Samo składowanie wilgotnego drewna ani jego sprzedaż nie narusza zapisów uchwały sejmiku województwa śląskiego w sprawie wprowadzenia na obszarze województwa śląskiego ograniczeń w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw. Jedynie spalanie biomasy stałej (w tym drewna), której wilgotność w stanie roboczym przekracza 20% jest wykroczeniem – komentuje Aleksandra Damulewicz z Wydziału Profilaktyki i Komunikacji Społecznej straży miejskiej.
Można zatem kupić na składzie mokre drewno, można je również sprzedawać, ale nie wolno nim palić. Sprawdzenie, czy opał nie przekroczył norm wilgotności może być jednak trudne, bo gliwicka straż miejska nie posiada wilgotnościomierzy.
MAMY NAJGORSZE POWIETRZE W EUROPIE
W Polsce oddychamy najgorszym powietrzem wśród krajów Europy. Według raportu WHO, na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej, aż 33 znajduje się w naszym kraju.
Smog może powodować różne dolegliwości, m.in. podrażnione spojówki, gardło czy tchawica, zanieczyszczone powietrze może powodować bóle głowy, kaszel czy utrudniać oddychanie. Pyły o mniejszej średnicy mogą przenosić się do płuc i krwiobiegu, przyczyniając się do chorób układu oddechowego, krążenia a nawet nowotworów. Zanieczyszczone powietrze może również przyczyniać się do chorób sercowo-naczyniowych, a także zwiększyć ryzyko przewlekłego zapalenia oskrzeli. Europejska Agencja Środowiska informuje, że od 79% do 86% mieszkańców Polski jest bezpośrednio narażona na negatywne skutki smogu.
(żms)
Tu już nawet nie trzeba czujników, wystarczy włączyć wycieraczki po wejściu do auta żeby zobaczyć czym oddychamy. To jest masakra jakaś. Najlepsze jest to, że ludzie na spacery z dziećmi, rower, bieganie udają się poza centrum np Wójtowa Wieś, gdzie powietrze jest dużo gorszej jakości. Tam zwyczajnie aż dusi.
Przecież w naszym kraju nie ma już biedy. Dzięki rządowemu programowi 500+ polskie rodziny mają zapewniony dostatatek
Ale smog pozostał w Twoim łbie. I wciąż kopci :)
Zgadzam się w 100 % to nie jest złośliwość ludzi że palą śmieci tylko bieda, węgiel kosztuje srednio 800 zł a na ogrzanie m2 potrzeba 3 tony przez zime i do tego drzewo na rozpałke które też nie jest za darmo
Niech się miasto zmobilizuję i szybciej podłącza do nitki
“Wynika z tego że, detesiowy tranzyt przez środek tego miasteczka, i poruszający się po naszych zaniedbanych drogach wieloletni złom”
Primo MOBMR : po jakich “naszych ” skoro ty żyjesz podobno gdzieś tam w ekologicznej idylli na krańcu świata? :-)
Secundo MOBMR : co ma UM w Gliwicach do sposobu ogrzewania domów w Sośnicowicach czy Bargłówce i wydawania im certyfikatów energetycznych czy pozwoleń na budowę ? :-)
Pytania są retoryczne , MOBMR . Nie musisz na nie odpowiadać :-)
Skutecznym rozwiązaniem byłoby albo zakaz wprowadzania do obrotu mulu, flotu i mokrego drewna lub/oraz nalozenie norm emisyjnych na kominy – jeżeli przekroczone jest stężenie (mierzone np. dronem) wlasciciel komina placi kare. Niestety jedno i drugie rozwiązanie nie ma umocowania prawnego. Sejmk wojewódzki w uchwale zawarl zakaz używania bo tylko na to pozwala ustawa o ochronie przyrody, do której uchwala nawiazuje.
Ale popularną praktyką jest kupowanie mokrego (świeżego) drewna i sezonowanie (suszenie) go samemu, więc zakaz sprzedaży mokrego drewna jest trochę na wyrost moim zdaniem.
czujnik na każdym kominie!
Masz taką wybujałą wyobraźnię, że powinieneś się zabrać za nakręcenie czwartej części “Władcy Pierścieni”. Gollum wchodziłby na kominy w mieście, zaciągałby dymem i wypluwał kwit ze składem spalin…
W krajach rozwiniętych używa się dronów z analizatorem spalin. W Polsce to nadal pieśń przyszłości. W Gliwicach, mimo że “przyszłość jest tu” również takiej technologii jeszcze nie poznali.
100 zł to chyba kpina. Powinno być conajmniej 1000 zł …
@Wojtek, Mściwy wyżywający się na biedaku? Nic nie wspominasz o dziesiątkach tysięcy dymiących Diesli.
Tak. Diesle złem całego świata. Tylko dlaczego to zwłaszcza wieczorem nie da się oddychać, gdy wszyscy palą czym popadnie. Dymu nie zobaczysz w ciemności. A silniki diesla to nie wszystko… Trzeba edukować ludzi, nie tylko karać ale pomagać i tłumaczyć…
Fakt, diesle to najgorsze kopciuchy na drogach, nie tylko stare ale nowe też. Nic dziwnego, że producenci diesli oszukują, celowo zaniżając emisję szkodliwych substancji w spalinach, bo inaczej (czyli legalnie) nie spełniałyby normy. Wystarczy wspomnieć o aferze wieśwagena, który musiał wycofać swoje NOWE kopcące diesle z USA. Normy spalin są co jakiś czas bardziej obostrzone, więc w niedalekiej przyszłości żaden diesel nie będzie miał prawa sprostać tym wymaganiom.
Wczoraj wyprzedził mnie taki dieslowską osobówką pozostawiając za sobą czarną, dosłownie czarną chmurę pyłu. Musiałem zamknąć układ wentylacyjny. Bez wątpliwości jest to pył tworzący smog.
Zamiast doprowadzić centralne ogrzewanie do starych budynków to wybudowali niepotrzebną halę za prawie
pół miliarda złotych!!!!!
Tona polskiego, narodowego, innowacyjnego wungla kosztuje 1000 zł. W zeszłym sezonie kosztowała 650. W przyszłym będzie kosztować 1500. Dzięki temu cudotwórstwu cenowemu monopolistyczna Polska Grupa Górnicza wykaże bujne 30 miliardów zysku netto. Exxon, Apple, JP Morgan czy Unilever będą mogły PGG buty czyścić (z sadzy). Górnicy dostaną znowu po 17 wypłat w 12-miesięcznym roku, a w resorcie wunglownictwa – medale i nagrody po 100.000 kwartalnie. Wungiel zabija.
Kiedy jakiś czujnik w Łabędach?
Bojkow zaprasza na poranne wdychanie smogu
Codziennie tak tam jest
Każdy jeden smród z komina dusi okropnie..i to nieistotne czy ze śmieci czy z węgla.
A od tych czujników to zdrowia ludziom nie przybèdzie
Najlepsze rozwiązanie to systemowe ciepłownictwo w całym kraju!
Masz rację. Od czujników zdrowia nie przybędzie. Musi ktoś się zainteresować tymi czujnikami i tym co pokazują. Wyciągnąć wnioski. Wdrożyć jakieś działania.
Ale na to w Gliwicach nie ma co liczyć. W urzędzie twierdzą, że mamy najlepsze powietrze na Śląsku, a te czujniki są niemiarodajne i nie zamierzają zwracać na nie uwagi.
podnieść jeszcze ceny śmieci i opału to wszyscy będziemy segregować na palne w dzień i palne w nocy
nie wystarczy zakazać trzeba dać rozwiązanie co zamiast
Jestem w stanie zrozumieć kogoś, kto pali byle czym, bo go po prostu nie stać na nic lepszego, ale jak widzę wypielęgnowany dom w tzw. “willowej dzielnicy” w Wilczym Gardle, z którego wydobywa się zasłona dymna na całą okolicę, to dostaję białej gorączki. No tak, ale po co się tym przejmować, przecież zawsze tak było…
Cóż tu dużo pisać. Może następne pokolenie będzie się delektowało czystym powietrzem, bo nawyków u ludzi nie da się wytrzebić poprzez przepisy…
Uchwały,dopłaty,apele…nic to nie da gdy zwyczajne społeczeństwo jest po prostu zbyt biedne żeby opalać domostwo eko!ten kto mieszka w bloku to zakreca kaloryfery żeby nie płacić astronomicznych opłat a ci palący w piecach wrzuca co popadnie.po prostu
Zerknąłeś na mapkę? Największa czerwona plama jest w Smolnicy/ Wilczym Gardle . I to raczej nie jest gliwickie centrum ubóstwa .
Z całą pewnością elita do biedaków nie należy ale prócz nich mieszkają tam inni obywatele z dziada (dosłownie)pradziada
Gratuluję Urko świadomego powrotu do takiego syfu, który zafundował wam wieczny prezio. No cóż stoisz teraz w prawdziwym rozkroku pomiędzy przemyślaną wegetacją a zdrowymi płuckami? W obu tych przypadkach bardzo Ci współczuję, naprawdę;)
Cóż . Pozostaje mi pogratulować ci życia pełnego sukcesów zawodowych i rodzinnych w jakichś dalekich stronach w otoczeniu krystalicznie czystego powietrza i wód źródlanych a przejrzystych . Tam gdzie wszyscy jeżdżą rowerami i samochodami na prąd z wiatraków i plują na każdego kierowcę hybrydy. Tam gdzie każdy segreguje każdy papierek a komiki w domach wszyscy już dawno sami zdemontowali . Powodzenia
Jeżeli te Twoje gratulacje Urko są szczere, to oczywiście dziękuję.
Zastanawiam się tylko skąd u Ciebie tyle frustracji wychodzi tutaj, po 6-cioletnim pobycie na zachodzie? do którego być może za 20 lat i Gliwice dołączą pod warunkiem, że wreszcie przegonią franka z jego ferajną;) a ten rok jest właśnie taką okazją.
Podejrzewam, że na zachód wyjechałeś w różowych okularach zamiast konkretnego celu, bo przecież nie na długi urlop;) Powodzenia również.
Jedyna moja frustracja wynika z mojego dobrego wychowania, które nakazuje mi się wdawać się w dyskurs z takimi pacanami jak ty. Za dobrze mnie rodzice wychowali :-) :-) :-)
Ale permanentnie pieprzysz pacanie. Pewnie i Twoi rodzice muszą się za Ciebie wstydzić:)
Otóż to! Herbata nie robi się słodka od samego mieszania i sprawdzania, czy już. Trzeba jeszcze cukru. A siła nabywcza polskiej renty czy emerytury nadal na szarym końcu w europie. Jeśli kogoś stać na węgiel i wsypanie wiadra do pieca, to nie będzie palił byle czym i dokladał co pół godziny, by nie zgasło. A co do palenia mokrym drewnem – czy to gliwicka biedota nim pali w swych salonach z kominkami?
Dla tych “mędrców” co powtarzają lobbystyczną papkę zlizywaną z telewizora i przeklinają silniki Diesla. Porównajcie to co wisi w powietrzu z tym co wydobywa się z wydechu samochodu z silnikiem wysokoprężnym spełniającym co najmniej normy emisji spalin Eur IV. Okaże się paradoksalnie, że spaliny tego silnika są czystsze niż zasysane brudne powietrze, które wisi wokół nas. Wtedy okaże się że taki samochód wręcz jest filtrem oczyszczającym powietrze. Brzmi szokująco – ale proponuję porównać skład smogu z normami emisji spalin od Eur IV do VI-2.
szkoda ze o smogu nie jest tak glosno gdy na dworze jest piekna sloneczna pomoga i chmur malo tylko wtedy gdy jest zachmurzone… tyle trabia w telewizji ze pogoda tez ma wplyw na wyzsze stezenie smogu
Mam znajomych których sąsiedzi bardzo chcieli podłączenia do PEC. Podłączyli ich wszystkich i nagle musza za ogrzewanie płacic spore pieniądze bo wygoda kosztuje. Wcześniej palili sobie w piecu węglem który dostali z kopalni i było tanio. Więc nie jest tak kolorowo jak komuś się wydaje.
Teraz już się skończyło “dostawanie z kopalni”. Wielu uprawnionych sprzedawało węgiel z deputatu po niezłej cenie, żeby potem kupić muł węglowy albo flot. Różnica między ceną sprzedaży jednego, a zakupem drugiego, była dla nich niezłym zyskiem.
Mamy Najgorsze powietrze i zarobki w Unii.
Tyle się pisze o piecach ,a wiele kamienic w Gliwicach jest w zasięgu ciągów ciepłowniczych i nic się nie robi aby takie kamienice podłączyć do sieci ciepłowniczej ,mieszkam w kamienicy gdzie linia ciepłownicza od lat jest zaledwie 10 metrów od budynku a MZBM zamierza najwcześniej za 3 lata pomyśleć o przyłączu ,myślę że lepiej by było zamiast dawać dotację na zmianę rodzaju ogrzewania wykorzystać te dotacje na pokrycie kosztów podłączenia takich budynków do sieci ciepłowniczej
Czyli 200 kontroli i jeden mandat na 100 zł? No to widać, gdzie jest problem.
może by tak po Dzierżona parę razy się poprzechadzali -ostatni w gardle drapało niczym drut kolczasty
Ludzie palą byle czym to się nie dziwię że taki stan powietrza jest. Kilka dni temu zatrzymano gościa który oświadczył że od lat pali meblami i sklejką. Ilu takich jest a nie są zatrzymani?
Kilka lat palić meblami? Wiesz jak szybko palą się meble? Ile kosztuje sklejka? Musiałby spalać meblościankę, albo szafę “Ludwik XIV” na godzinę. Niby gdzie się zaopatruje w te meble i sklejkę, w Ikei?
Myślcie ludzie. Jak można tak gładko łykać UM-owskie głupoty i bezrefleksyjnie szukać kozłów ofiarnych wśród mieszkańców.
Wszyscy palą śmieciami i trudnią zbieractwem żeby się potruć nawzajem. No słowo daję, masakra z wami…
Znałem osobiście człowieka, który przez cały rok robił obchód po śmietnikach na okolicznym osiedlu, żeby wyzbierać wyrzucane tam meble, drewniane ramy okienne, stare drzwi itd. Potem ćwiartował na części i przechowywał aż do zimy. Uwierz mi, to nie jest wcale takie trudne i niemożliwe do zrealizowania. Trzeba tylko mieć czas, chęci i miejsce do składowania.
Mam sąsiada, który spala nędznej jakości mocno zanieczyszczony węgiel, ale twierdzi że ma najnowocześniejszy piec na węgiel z komputerem, do którego szufluje opał luzem bez podajnika… i co takiemu zrobisz? Z komina leci żółtoszary dym (prawdopodobnie b.duża ilość siarki w węglu). Największy „truciciel” na ulicy. Wieczorem jak nic nie widać często śmierdzi spalinami z jakichś plastików i nie ma jak zlokalizować komina. Nie ma ani lekarstwa na głupotę ani prawa na przymuszenie do zmiany poglądów.