Dwie próby samobójcze na torach kolejowych. Gliwiccy policjanci stoczyli walkę z czasem

W nocy z 9 na 10 lutego gliwiccy policjanci dwukrotnie walczyli z czasem, by uratować niedoszłych samobójców. Najpierw 19-letnia dziewczyna chciała rzucić się pod pociąg, niedługo później w ten sam sposób zginąć zamierzał jej partner.

Przed godziną 20:00 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie, że 19-latka ma zamiar odebrać sobie życie na torach. W rejon szlaku kolejowego natychmiast wyruszyły radiowozy. Panujące ciemności, śnieg i oblodzenie, cały czas kursujące pociągi nie ułatwiały poszukiwań.

Po pierwszym zgłoszeniu patrole umundurowane oraz policjanci po cywilnemu, tzw. wywiadowcy, przeczesali okolice wiaduktu przy Zabrskiej, a potem torowisko na wysokości ul. Kostki. W pewnym momencie stróże prawa spostrzegli młodą kobietę – z naprzeciwka nadjeżdżał już pociąg.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Widząc funkcjonariuszy, desperatka rzuciła się do ucieczki wzdłuż torów, a pociąg, jadący od strony gliwickiego dworca, zbliżał się coraz bardziej.[/perfectpullquote]

Na szczęście policjanci zdążyli dobiec, chwycić dziewczynę i ściągnąć z niebezpiecznego szlaku. Po chwili przejechał pociąg, który sunął, cały czas hamując, i zatrzymał się ledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca akcji ratunkowej. Maszynista kontynuował jazdę dopiero wtedy, gdy upewnił się, że nie ma już zagrożenia. Mimo agresji desperatki i wyrywania się, wszyscy byli bezpieczni. 19-latkę przekazano załodze pogotowia ratunkowego.

Tej samej nocy, kilkadziesiąt minut później, ci sami policjanci powtórzyli akcję, i to w tym samym rejonie – tym razem rzuceniem się pod pociąg groził chłopak gliwiczanki. Policjanci, otrzymawszy tę informację, natychmiast ruszyli na ratunek kolejnemu desperatowi.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Około 300 metrów od miejsca, w którym uratowali życie dziewczyny, zauważyli młodego mężczyznę. W mniej dramatycznej, lecz nie mniej niebezpiecznej sytuacji funkcjonariusze ściągnęli 23-latka z torów.[/perfectpullquote]

On również, w akcie desperacji, nie chciał podporządkować się poleceniom mundurowych, więc trzeba było użyć siły, by wyprowadzić go z niebezpiecznej strefy. I tym razem się udało. Policyjni wywiadowcy wezwali karetkę, która przetransportowała mężczyznę do szpitala.

(żms)/KMP Gliwice
fot. Śląska Policja