Kampanię „Czyste Gliwice” finansuje prywatna osoba. „Nasz system ostrzegania jest dyskredytowany”

Gliwicki przedsiębiorca Lech Sztandar od pewnego czasu mocno angażuje się w działania mające doprowadzić do poprawy jakości powietrza w mieście. Postanowiliśmy dowiedzieć się kim jest i dlaczego to robi.

Poniżej prezentujemy rozmowę, jaką przeprowadziliśmy Tomaszem Kowalskim ze Stowarzyszenia Czyste Gliwice.

– Z jakich środków finansowana jest kampania Czyste Gliwice? (Na mieście spotkać można było duże bannery, również billboardy…)
– Są to jak do tej pory w 100% prywatne środki Lecha Sztandara.


– Kim jest Lech Sztandar, czym się zajmuje (oprócz Czystych Gliwic)?
– Lech Sztandar jest przedsiębiorcą, twórcą i prezesem firmy Medservice Pro. Całe życie związał z Gliwicami. W roku 1982 ukończył Politechnikę Śląską na Wydziale Automatyki i Informatyki, kierunek aparatura medyczna. Jego nowatorskie projekty, szczególnie promowanie światowych technologii, zapewniających przetoczenie pacjentom bezpiecznych składników krwi, pozwoliły na osiągnięcie poważnego sukcesu biznesowego w tej dziedzinie.

– Dlaczego zainteresował się właśnie tą kwestią i angażuje się w nią tak zaawansowanie?
– Jako blisko współpracujący z najlepszymi ośrodkami medycznymi jest w pełni świadomy jakie spustoszenia w organizmie powoduje wdychanie zanieczyszczonego powietrza. Dotyczy to szczególnie najmłodszych. Szczególnie wrażliwy na ten problem jako ojciec dwóch nastoletnich córek, postanowił aktywnie działać aby poprawić fatalną sytuację smogową w Gliwicach.

– Jakie są relacje na linii Urząd Miasta – Czyste Gliwice? Czy istnieje otwartość i chęć współpracy czy wręcz przeciwnie?
– Nasze inicjatywy są postrzegane chyba niejednoznacznie. Wydaje się, że Urząd Miasta traktuje najbardziej przychylnie nasze działania edukacyjne. Nasz system monitorowania i ostrzegania przed zanieczyszczeniami powietrza jest raczej (bezpodstawnie) dyskredytowany przez urzędników Miasta. A publikowane w Nowinach Gliwickich apele i listy otwarte wzywające do podejmowana konkretnych działań przez Miasto raczej nie mogą liczyć na entuzjazm Magistratu. Jesteśmy jednak pełni optymizmu i nadziei na dobrą współpracę z nową Radą Miasta, a w ślad za tym również z wszystkimi zainteresowanymi wydziałami Urzędu Miejskiego. Jesteśmy przekonani, że tylko ścisła współpraca społeczników z władzami może przynieść efekt.

– Główne postulaty inicjatywy Czyste Gliwice to…
– Postulat jest w zasadzie jeden. Wprowadzić w Gliwicach natychmiast te rozwiązania w przeciwdziałaniu zanieczyszczeniom powietrza, które zastosowały już inne polskie i europejskie miasta.

– Jakie działania podjęliście Państwo do tej pory w dziedzinie poprawy jakości powietrza na terenie Gliwic?
– Nie mamy złudzeń, że Stowarzyszenie może zrobić coś, co z natury rzeczy jest domeną władz Gliwic jako dysponenta budżetu miasta. Naszą rolą jest edukacja społeczeństwa (w tym szczególnie najmłodszych), ostrzeganie w dniach alarmu smogowego, proponowanie działań doraźnych, monitorowanie rozwoju sytuacji.

– Co trzeba zrobić, żeby realnie poprawić powietrze w Gliwicach? W jakim horyzoncie czasowym powinno to nastąpić?
– Rzeczywista poprawa nastąpi po likwidacji wszystkich „kopciuchów”, które oprócz korzystania z najgorszych gatunków węgla służą często do spalania śmieci. Wiele z takich urządzeń pozostaje w zasobach mieszkaniowych Miasta i ich wymiana powinna być priorytetem. Perspektywa zakończenia tej operacji, o jakiej się mówi, to 5 lat. Uważamy, że to znacznie za długo. Gliwice są miastem w dobrej czy nawet bardzo dobrej kondycji finansowej więc skrócenie tego okresu to tylko kwestia zawarcia porozumienia wszystkich sił politycznych w samorządzie uznającego walkę z zanieczyszczeniami powietrza za absolutny priorytet.

– Skąd bierze się smog w Gliwicach. Jakie są jego przyczyny?
– Dwa główne źródła zanieczyszczeń powietrza w miastach to przestarzałe urządzenia grzewcze i ruch samochodowy. Produkty spalania złej jakości paliw stałych oraz śmieci przy bezwietrznej pogodzie mieszając się z wilgotnym powietrzem powodują zjawisko smogu. Do tego dochodzą spaliny z samochodów. Wspomnieć należy także o smogu letnim i wtórnym. Nie jest więc tak, że zjawisko to całkowicie znika wraz z nastaniem ciepła.
Należy likwidować oba te źródła. Tak więc, nie rezygnując oczywiście z ograniczania zanieczyszczeń komunikacyjnych, jedynie skupienie się na najszybszych możliwie modernizacjach c.o. przynieść może zadowalające efekty.

Rozmawiała Żaneta Mrozek-Siewierska