Magistrat pisze do Ministra Zdrowia i posłów PiS w sprawie kardiologii. J.Gonciarz: „Podejmujemy działania”

Trwa spór Magistratu z Narodowym Funduszem Zdrowia o finansowanie gliwickiej kardiologii inwazyjnej w Gliwicach.

W tej sprawie Miasto zwracało się m.in. do Ministra Zdrowia i śląskich posłów PiS. NFZ przekonuje, że kontrakty w województwie śląskim przyznane zostały zgodnie z „analizami uwzględniającymi migracje pacjentów oraz wskaźnik wykorzystania łóżek szpitalnych”, a pacjenci „mają w pełni zabezpieczone potrzeby w zakresie kardiologii inwazyjnej”.

Gliwiccy urzędnicy utrzymują jednak, że dyrektor śląskiego NFZ mimo wcześniejszych zapewnień, a także deklaracji złożonej prezydentowi Gliwic, odmówił finansowania świadczeń.
– W rozmowach dotyczących powodów niezawarcia umowy ze szpitalem, dyrektor Szafranowicz wciąż zmienia argumentację, która jest wyjątkowo niespójna – napisał Zygmunt Frankiewicz w piśmie do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.


[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]W wydanym we wtorek oświadczeniu, NFZ przekonuje jednak, że przyznanie kontraktów dla śląskich szpitali przebiegło zgodnie z przyjętymi standardami.[/perfectpullquote]

– Dostęp do świadczeń z zakresu kardiologii inwazyjnej w woj. śląskim, wyliczany na podstawie łącznej kwoty zawartych przez NFZ kontraktów w przeliczeniu na 10 tysięcy pacjentów, znacząco przewyższa średnią krajową – stawia dostęp do leczenia zawałów mieszkańców woj. śląskiego na pierwszym miejscu w Polsce – informuje Małgorzata Doros, rzecznik śląskiego NFZ.

9 MILIONÓW STRATY

Gliwice nie ukrywają, że brak kontraktu dla kardiologii to kolejny cios w trudną sytuację finansową gliwickiej placówki. Według szacunków Miasta, brak umowy dla kardiologii to dla Szpitala Miejskiego nr 4 przy ul. Kościuszki strata 9 mln złotych. Właścicielem placówki jest Miasto, nie dziwne więc, że urzędnicy próbują wszelkich metod na uratowanie sytuacji. Do tablicy wywołani zostali m.in. posłowie PiS wybierani z okręgu gliwickiego: Jarosław Gonciarz, Piotr Pyzik, Barbara Dziuk i Wojciech Szarama oraz wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.

– W ubiegłym roku odbyłem spotkania z członkami Zarządu Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, a także z wiceprezydentem Miasta Gliwice oraz przedstawicielami Narodowego Funduszu Zdrowia. Interweniowałem również w Narodowym Funduszu Zdrowia w Warszawie oraz Ministerstwie Zdrowia – mówi nam poseł Jarosław Gonciarz.
– Problematyka dotycząca finansowania usług Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach jest obecnie rozpatrywana, zaangażowanych jest w nią wiele osób i instytucji, w dalszym ciągu podejmowane są działania mające na celu rozwiązanie zaistniałego problemu – przekonuje i wskazuje, że priorytetem dla Gliwic powinna być budowa nowoczesnego, wielospecjalistycznego szpitala z oddziałami. – Jedynie takie rozwiązanie gwarantuje możliwość sprawnego funkcjonowania służby zdrowia w Gliwicach – dodaje Gonciarz.

Trudna sytuacja kardiologii to pochodna trwającego od kilku lat kryzysu w gliwickim szpitalnictwie. W 2017 roku, w związku z zawieszeniem działalności oddziału chirurgii dziecięcej zorganizowany został przez mieszkańców protest. Wielokrotnie też padały oskarżenia ze strony działającego przy placówce związku zawodowego o zły sposób zarządzania szpitalem przez dotychczasowe kierownictwo (ostatecznie ze stanowiskiem pożegnał się wieloletni prezes szpitala płk. Marian Jarosz).
(msz)