Myślał, że auto jest porzucone, więc zaczął je używać. Wkrótce pojawił się jednak właściciel…

fot. zdjęcie poglądowe/24gliwice.pl

„Co się będzie wóz marnował” – tak o samochodzie stojącym na jednym z podwórek pomyślał 34-latek z Gliwic i… postanowił go ukraść. Pojazd, należący do obywatela Ukrainy, na czas pobytu cudzoziemca w swoim kraju stał bez akumulatora – była to forma zabezpieczenia przed kradzieżą. Okazała się jednak nieskuteczna.

 
Prawny właściciel wrócił po trzech miesiącach do Gliwic i nie znalazłszy swojego forda mondeo, udał się do II komisariatu, gdzie natychmiast rozpoczęto dochodzenie. Dzięki monitoringowi policyjni detektywi szybko ustalili, że samochód jest użytkowany i, o dziwo, intensywnie jeździ, przemieszczając się po mieście. Udało się namierzyć miejsce parkowania – było to jedno z podwórek w rejonie ul. Toszeckiej.

Rozpoczęto obserwację i oczekiwanie na nowego użytkownika. Po kilku godzinach pojawił się idący raźnym krokiem mężczyzna, który usiadł za kierownicą i próbował ruszyć. Zaskoczony nagłym pojawieniem się policjantów, szybko opowiedział historię z zaborem, jak sądził, porzucanego przez Ukraińca samochodu. O „marnującym się” pojeździe dowiedział się zaś podczas delektowania się piwem ze spostrzegawczymi kompanami pod jednym z małych osiedlowych sklepików w dzielnicy Szobiszowice – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

Dostanie się do wnętrza i uruchomienie auta, nawet wobec braku akumulatora, nie było problemem. Przedsiębiorczy gliwiczanin nabył i zamontował akumulator, po czym rozpoczął użytkowanie forda. Służył mu do codziennych sprawunków oraz transportowania rzeczy

– dodaje Słomski.

Niespodziewany dla podejrzanego powrót zagranicznego właściciela czterech kółek zakończył sielankowy okres bezumownego i bezprawnego korzystania z cudzego mienia. Za swój czyn gliwiczanin będzie odpowiadał przed sądem.

(żms)/KMP Gliwice
fot. 24gliwice.pl/emfab