Zaskakujący zwrot akcji w wyborze zarządcy Hali Gliwice. Miasto zrezygnowało z organizacji czwartego przetargu, a za uruchomienie obiektu odpowiadać będzie gliwickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.

Przed spółką trudne zadanie udowodnienia, że decyzja o realizacji inwestycji była słuszna.

Jeszcze przed wakacjami scenariusz wydarzeń wydawał się jasny. Po trzech nieudanych postępowaniach przetargowych, urzędnicy planowali ogłosić kolejne, do którego przystąpić miała jedna z miejskich spółek (nieoficjalnie mówiło się o Górnośląskiej Agencji Przedsiębiorczości i Rozwoju). O takim zamiarze informował m.in. prezydent Zygmunt Frankiewicz. Teraz jest już pewne, że tak się nie stanie.

– Pomimo tego, że uważaliśmy iż zewnętrzny operator hali byłby dobrym rozwiązaniem, kolejnego przetargu na zarządzanie halą Gliwice nie będzie. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że nie przyniósłby on zapewne spodziewanych rezultatów

– mówi nam Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy Prezydenta Gliwic. – Hala zostanie przekazana w dzierżawę PWiK, które będzie odpowiedzialne za jej uruchomienie – komentuje i podkreśla, że o takim rozwiązaniu w Urzędzie mówiono już wcześniej, ale pierwotnie wybrano pomysł z przetargiem ostatniej szansy.

Jak informuje rzecznik prezydenta, Hala Gliwice znajdująca się obecnie w zarządzie PWIK zostanie ponownie przekazana Miastu Gliwice, a następnie wydzierżawiona miejskim wodociągom. PWIK ma zadbać o dobry start obiektu. Nieoficjalnie mówi się, że za kwestie organizacyjne (repertuar, harmonogram wydarzeń w pierwszych miesiącach działania Hali) odpowiadać ma Wydział Kultury i Promocji Urzędu Miejskiego w Gliwicach. Jarzębowski zaprzecza jednak takim informacjom.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Hala Gliwice pod pieczą PWiK to rozwiązanie, o którym w Gliwicach mówiło się od kilku lat.[/perfectpullquote]

Gdy startowała budowa Hali, PWiK było menadżerem kontraktu i prowadziło budowę obiektu. W 2015 roku gliwiccy radni zdecydowali o wniesieniu obiektu w skład majątku wodociągowo-kanalizacyjnej spółki.

– Korzyści są dość oczywiste. To kwestia powoływania zarządu czy rady nadzorczej i szukania kompetentnych ludzi. W PWiK tacy już są – argumentował na sesji Rady Miasta prezydent Frankiewicz i zapowiadał możliwość powołanie przez PWIK spółki-córki, zajmującej się zarządzaniem Halą.

Najpierw jednak Miasto miało poszukać operatora zewnętrznego. Wszystkie rozpisane przetargi, mimo wstępnego zainteresowania kilku podmiotów, zakończyły się fiaskiem. Teraz scenariusz z utworzeniem spółki-córki staje się ponownie aktualny. Podobnie jak wątpliwości czy opieka nad kosztochłonną inwestycją miejskich wodociągów nie wpłynie na ceny wody w mieście. W 2015 roku, gdy Hala przekazywana była w zarząd PWiK, urzędnicy przekonywali, że spółka nie będzie miała prawnej możliwości, aby z dochodów z dostarczania wody dotować działalność hali.

Otwarcie Hali Gliwice planowane jest na połowę 2018 roku. Koszt jej budowy szacuje się na około 400 mln złotych wraz z wyposażeniem.

Michał Szewczyk