Ogromna inwestycja powstaje od kilku miesięcy na działkach w rejonie węzła autostradowego A1 i A4 oraz CH Europa Centralna. Firma MDC2 – deweloper i zarządca powierzchni magazynowych – buduje tam nowy obiekt logistyczno-magazynowy pod wynajem.
Działki na ten cel nabyte zostały w połowie 2021 roku (wcześniej z prawa do pierwokupu użytkowania wieczystego gruntu zrezygnowało miasto). Choć rozpoczęcie budowy zapowiadano na III kwartał, dopiero w maju 2022 ruszyły prace budowlane. Generalnym wykonawcą inwestycji jest firma Rex-Bud Budownictwo.
– MDC2 Park Gliwice to nowoczesny, innowacyjny i przyjazny środowisku park magazynowy, zaprojektowany z myślą o wygodzie najemców. Wszystkie nieruchomości spod szyldu MDC2 to obiekty nowoczesne, wygodne i ekologiczne. Charakteryzuje je niska emisja dwutlenku węgla, spalin i innych zanieczyszczeń przenikających do środowiska, co jest potwierdzone certyfikatami wydanymi przez niezależne podmioty – informuje deweloper.
Wszystkie magazyny na wynajem, w tym MDC2 Park Gliwice są projektowane w myśl idei zrównoważonego rozwoju, czyli jak najmniejszej ingerencji w środowisko naturalne. Co więcej, dążymy do tego, aby wszystkie nasze nieruchomości wyróżniały się zerowym śladem węglowym
– informuje MDC2.
Przedsięwzięcie realizowane jest na ponad 13-hektarowej działce w rejonie węzła autostradowego A1-A4, na tyłach zabudowań KWK SOŚNICA, w sąsiedztwie centrum handlowego Europa Centralna i ulicy Pszczyńskiej. Łączna powierzchnia trzech budynków, które mają zostać tam wybudowane, wynosi blisko 58 tys. m2.
Inwestycja ma być gotowa jeszcze w tym roku
Jak przekazuje serwis INVESTMAP.pl, tworzący unikatową społeczność branży budowlanej, oddanie do użytkowania pierwszego z trzech budynków MDC2 Park Gliwice zaplanowano na przełomie lipca i sierpnia 2023 r.
Otwarcie dwóch pozostałych – na przełomie września i października 2023 r. Pierwsi najemcy wprowadzą się do parku już w trzecim kwartale bieżącego roku
– czytamy na łamach serwisu.
Projekt budowy magazynów w Gliwicach jest w całości finansowany przez Invesco, wiodącego na świecie inwestora zarządzającego aktywami o wartości 1,3 biliona dolarów.
(żms), mat. prasowe
fot. 24gliwice/ŁG
A którędy będą tam dojeżdżać? Przez „niedokończony naturalny spowalniacz ruchu im. Zygmunta Frankiewicza na Pszczyńskiej (wiadukt). Tylko idiota mógł wymyślić coś takiego. dwie autostrady, krajówka, centrum handlowe i magazyny na jednym rondzie.
Dojazd oczywiście oprócz oczywistego dookoła Europy Centralnej jest też przygotowany od strony ul. Okrężnej – pod wiaduktem na Pszczyńskiej. Ta droga aktualnie jest zamknięte a jej wielkość też pozostawia sporo do życzenia.
Do herbu Gliwic powinno się dodać wózek widłowy.
wolałbyś buraka, albo innego ziemniaka?
Nie dość, że w okolicy pracy nie brakuje, to jeszcze masz wybór.
Pamiętam czasy, kiedy pracy brakowało na potegę. Miarą sukcesu była praca na czarno na giełdzie spożywczej za 800 zł na ręke u lokalnego Janusza Biznesu z pozdrowieniem „jak się nie podoba to wyp…”.
Wbrew pozorom to nie było tak dawno bo raptem jakieś 20 lat temu
Ja pamiętam Gliwice z ambicjami. Miasto kilkunastu dużych i dobrych biur projektów. Jak ktoś miał dobrze poukładane w głowie to z pracą nie miał problemów.
Nie, wolałbym instytuty naukowe i biura projektów. Jak 30-40 lat temu.
porównujesz schyłkowy PRL do gospodarki rynkowej?
Co te biura projektowe ciekawego zaprojektowały 40 lat temu? Dla kogo pracowały? Dla kogo miałyby projektować przy założeniu, że przez ponad 20 lat polski przemysł został zmarginalizowany, a ten zagraniczny korzystał z własnych centrów inzynieryjnych?
Fajnie żyć marzeniami o szklanych domach, ale rzeczywistość jest taka, że trzeba było zorganizować pracę sporej grupie gorzej wykształconych obywateli. Bez fabryk i centrów logistycznych w Gliwicach i okolicy byłoby naprawdę ciężko
Co zaprojektowały? Już wyliczam:
– wszystkie polskie elektrownie (Energoprojekt, nie tylko gliwicki)
– wszystkie kopalnie węgla i maszyny do nich (Biuro Projektów Górniczych, ZKMPW)
– huty i urządzenia hutnicze (Biprohut)
– wielka chemia – petrochemia, zakłady azotowe, itp. (Prosynchem, Proerg, Biprokwas)
– aparatura chemiczna – Metalchem, Montochem
Mało? a to tylko część dorobku.
Wydaje mi się, że nie wiesz o czym piszesz. Zniekształcająca optyka przedniej szyby wózka widłowego może zaburzać postrzeganie rzeczywistości.
Jakie to niesie konsekwencje dla charakteru miasta, jego profilu społecznego i potrzeb kulturalnych, to już niewesoły temat na inną okazję.
Irek po prostu jest zapatrzony w ten cudowny zachód, a wszystko co nasze to złe jest. Jakim cudem my w ogóle przeżyliśmy? Chyba tylko dzięki temu, że były Pewexy.
Irek dobrze pisze. Kraj toczy złośliwą dyskusją na tematy duchowe. Zastanawia się co może robić kobieta u lekarza, a co nie. Zagląda ludziom po sypialniach i kuchniach. My jak to w każdej Epoce już bywało, się tym emocjonujemy.
A boczkiem Świat buduje się na nowo. Chce wprowadzać tani wodór jako materiał napędowy. Rewolucjonizuje samochody. A my jak zwykle- niekonkurencyjni. Izby pamięci – za miliony. Samorządowe miliony także. Bądźmy mniej agresywni. Irek ma rację. Pan od projektów, też już coś widział.
Dodaj jeszcze że często projekty i na eksport – elektrownie, cukrownie, Instalacje chemiczne, dla kogo ? NRD, CSRS, Bułgaria, Węgry, Jugosławia, ZSRR, Chiny, Wietnam … ten człowiek nie wie o czym pisze bo nawet tych 40 lat nie ma zapewne, a historii i szacunku do własnego dorobku nie uczą teraz … autorytetów brak ! są celebryci …
fajnie Powiedzcie tylko ile w Polsce powstało hut, elektrownii, kopalnii czy kombinatów chemicznych po roku 1990? jakie były perspektywy znalezienia potencjalnych klientów za granicą wiedząc, ze podobnie sie zawaliły gospodarki Jugosławi, Czech ZSRR a NRD z wiadomych powodów było obsługiwane przez firmy niemieckie. Nie twierdzę,że polscy inzynierowie nie potrafili, problem w tym, że trzydzieści pare lat temu trzeba było pomyśleć o pracy dla tej gorzej wykształconej większości w pierwszym rzędzie. A jesli juz mowa o wózkach… próbował ktoś z Was porównac wózek ZREMBu z wózkiem np Nissana z podobnego okresu produkcji? Tak się składa, ze miałem okazję pracowac na obu.… Czytaj więcej »
„problem w tym, że trzydzieści pare lat temu trzeba było pomyśleć o pracy dla tej gorzej wykształconej większości w pierwszym rzędzie.” … w związku z tym inżynierowie poszli handlować na Balcerka albo taksówki powozić … i to jest sprawiedliwość społeczna wg Ciebie? Jak się biura projektów kolejno kładły to nikogo to nie bolało! a gwoli prawdy to kolejne bloki energetyczne jeszcze długo po 1990 roku powstawały a rekonstrukcje instalacji w Orlenie, Anwilu i Lotosie też jakoś w miarę własnymi siłami tyle że pod „obcą” flagą miały miejsce .. Fakt – potrafiliśmy projektować, nie potrafimy organizować a tym bardziej prowadzić „agresywnego”… Czytaj więcej »
OK kolego … wszystko sobie kupisz z Zachodu i projekty też i wykonawstwo, bo nikt już nic w Polsce nie będzie potrafił … tylko nie zdziw się jaki za to rachunek Ci wystawią … a raczej już wystawiają – patrz mityczna „elektrownia atomowa” !
Masz racje bo i ten wózek widłowy do herbu też by pasował – bo kiedyś GZUT takie PRODUKOWAŁ w Gliwicach, chyba na Portowej jeszcze niedawno był ich szyld (teraz to ma jakiś Raven- ale chyba nic się tam nie dzieje)
Gdzieś dzwonią, ale w którym kościele…?
W Gliwicach rzeczywiście produkowano wózki widłowe, ale nie w GZUT, tylko w ZREMB przy ul. Portowej. Przestano i zakład upadł, bo były przestarzałe technicznie i coraz droższe w produkcji. Historia trochę jak polska motoryzacja, ale to już na inną okazję…
Fama głosi, ze ZREMB został zaorany politycznie, ale byli pracownicy (znam takich) za cholere nie chcą przyjąć do wiadomości, ze wózek ZREMBu za nic nie dał sie porównać z wózkiem zagranicznym z takiego samego okresu produkcji.. Tego nie dało się porównywać
Dlaczego nikt nie podziękuje Ikea za to, że nie wybudowała tam sklepu pomimo, że posiadała grunt?
A szkoda, bo malkonenci mieliby gdzie konsumować mikro klopsiki czy hotdogi
Wygląda na to, że IKEA pierwsza się zorientowała, że wbrew nachalnie lansowanemu hasłu „Gliwice – przyszłości jest tu”, tej przyszłości tu nigdy nie będzie.
Ikea się zorientowała, że tracąc jeden długi dzień zakupowy – niedzielę, opłacalność inwestycji zdecydowanie zmalała. Gliwice nie miały nic do tego, niezależnie od tego co się o tym mieście sądzi.
Trzeba jednak pamiętać, że najpierw po rezygnacji z Gliwic, IKEA wybrała Zaborze. A że jest jak jest, to pewnie może rzeczywiście ten brak niedziel rujnuje całą kalkulację…
To najpierw trwalo kilkanaścierlat i w tym czasie zbadano preferencje spędzania czasu wolnego wśród mieszkańców Śląska
Taaa…. Idę do Ikei w piątek po szafkę a w niedzielę po drugą. Nie potrzebuję jej ale jak sklep ma tracić dzień handlowy….
Szkoda że magazyny nie stawiają pionowo zaoszczędziliby na powierzchni terenu i posadzili drzewa jako ostoję dla komarów które mogłyby lęgnąc się w pobliżu rozlewisk Kłodnicy
Należy pamiętać, że IKEA zarabia głòwnie na wynajmie powierzchni nieruchomości do niej należących. Mebelki, to tak na waciki. Tu po prostu sprzedała i nie musi się bujać z budową, a meble i tak można zamówić w sieci i odebrać np. po Kauflandem.
Niedługo opustoszała w połowie Europa Centralna też będzie zamieniona na magazyny.
A przecież miało być tak pięknie… Jakie wizje sukcesu roztaczano argumentując, ilu to potencjalnych klientów jest w promieniu 50 km. Argument już wtedy chybiony, bo – zwłaszcza na Górnym Śląsku – zawsze w promieniu kilkunastu kilometrów było już jakieś mniejsze lub większe centrum handlowe. Swoje dołożył rozwój e-handlu i mamy to, co mamy: umierającą EC, która rzeczywiście jest lepszą lokalizacją pod magazyny niż działalność handlowo-komercyjną.
Dopóki nie powstanie jakiś market typu Auchan albo Kaufland w miejscu Tesco większość Europy centralnej opustoszeje
Gliwice przyszłość [magazynów] jest tu!
A na końcu cały ten rezerwat gliwicki ogrodzą dużym płotem i z miasta zrobią jeden duży magazyn
A Politechnika będzie kształciła magistrów Wewnętrznej Logistyki Magazynowej.
Skąd te magazyny będą czerpały prąd? Jeśli zapotrzebowanie będzie większe to i ceny wzrastają. Skąd będą czerpać wodę te magazyny, gdzie będą odprowadzać ścieki, gdzie te tiry będą nakręcać ?
Do Wilczych Dołów kolektorem, już suchy na cztery boiska piłkarskie zbiornik czeka
A gdzie będą zarzucać ścieki pewnie do rzeki Kłodnicy przez rowy w Przyszowicach bo jak by inaczej
Wygoda i węgiel owszem, ale czy dziesięciopasowa arterio-strado-ścieżyno-velostrada z kontr-wspako-kołopętlem zdoła obsłużyć ruch rowerowy, wygenerowany i napędzany przez ten obiekt w szczerym polu pod lasem?