Piątkowe premiery w kinie AMOK. Nie tylko „Najmro”, jest też film o Grecie Thunberg i masakrze w Srebrenicy

kadr z filmu "Aida" fot. scr. youtube.com

W gliwickim kinie studyjnym AMOK od piątku zaplanowano projekcje czterech nowych filmów, wśród nich m.in. dokument „Jestem Greta”, dramat psychologiczny „Złe Baśnie” oraz nominowany do Oscara i nagrody BAFTA dramat „Aida”.

 
W piątek, 17 września śląską premierę będzie miała komedia polskiej produkcji, inspirowana wydarzeniami z życia Zdzisława Najmrodzkiego, legendarnego celebryty półświatka, który ośmieszał władze PRL wymykając się 29 razy organom ścigania. Film „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje.” wyświetlony zostanie na dużej sali kina AMOK o godzinie 20:00. Dzień później o tej samej porze, odbędzie się pokaz z udziałem twórców i świadka epoki – więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.

„Jestem Greta”

Ten niezwykły film pokazuje historię Grety Thunberg od pierwszego dnia jej strajku szkolnego aż do morskiej przeprawy do Nowego Jorku na szczyt ONZ w sprawie klimatu. Po drodze Greta pojawia się także w Katowicach, żeby zabrać głos podczas szczytu klimatycznego. Reżyser od początku towarzyszył jej z kamerą, próbując uchwycić moment narodzin pokoleniowej przywódczyni.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

Greta należy do najbardziej utalentowanych i porywających mówczyń naszych czasów, dzięki czemu film w naturalny sposób przemawia do widzów, dokumentując wrażliwość nastolatki skrytą za jej pełną mocy osobowością. Chcąc lepszego świata dla wszystkich, Greta zaczyna orientować się jaką cenę przyjdzie jej zapłacić za wypowiadanie tego na głos – w tych momentach film staje się szczególnie niepokojący i głęboki.

„Złe Baśnie”

Upalne lato, rzymskie przedmieścia. Lejący się z nieba żar sprawia, że czas stoi tu niemalże w miejscu. Do włoskiej sielanki jednak daleko, zwłaszcza gdy już przekroczy się próg świata wykreowanego przez braci D’Innocenzo. Rzeczywistości, w której każda chwila jest jak zgrzyt noża po szkle.

Zamieszkujące to miejsce rodziny na pierwszy rzut oka niczym specjalnym się nie wyróżniają. Podobnie jak wiele innych, dzielą swoje radości i smutki, a lepsze momenty przeplatają gorszymi. Tyle że tych drugich, połączonych z narastającą frustracją oraz agresją powodowaną sytuacją osobistą, materialną czy klasową, jest tu zdecydowanie więcej. Domy nie są już schronieniami, stając się niemymi świadkami sadystycznych zachowań ojców oraz bierności matek. Obojętność dorosłych najmocniej uderza w dzieci, które mogą się okazać prawdziwą siłą wywrotową tej złej baśni…

Srebrny Niedźwiedź na Berlinale za najlepszy scenariusz.

„Aida”

Dramat „Aida” wyreżyserowała Jasmila žbanić. Podobnie jak w głośnej, nagrodzonej przed laty Złotym Niedźwiedziem na Berlinale „Grbavicy”, również i w swoim najnowszym filmie twórczyni podejmuje temat wojny w byłej Jugosławii. A dokładnie masakry w Srebrenicy, gdzie ponad 8 tysięcy bośniackich muzułmanów, mężczyzn i chłopców, zostało zamordowanych przez Serbów na oczach żołnierzy międzynarodowych sił pokojowych.

W Aidzie wojna jest inna, bo widziana oczami kobiet: reżyserki i jej tytułowej bohaterki, tłumaczki, desperacko próbującej nazwać i powstrzymać wydarzenia, których grozy nikt nie chce przyjąć do wiadomości.

Aida pracuje w bazie ONZ, wokół której gromadzą się tysiące cywilów. Szukając w tłumie męża i synów, wierzy, że uda jej się kogoś przekonać, komuś wytłumaczyć, wybłagać jeden podpis, wynegocjować życie. Ta wstrząsająca, chwytająca za gardło, do głębi poruszająca opowieść o samotności ofiary rozpala emocje widzów.

Opowieść Žbanić ma tak ogromną siłę również dlatego, że okazuje się do szpiku kości współczesna. Jej scenariusz, w którym główną rolę odgrywa bezradność ofiar, cynizm sprawców, słabość instytucji i obojętność świata, powtarza się coraz częściej i coraz intensywniej wszyscy odczuwamy głód solidarności.

Nominacja do Oscara i BAFTA za najlepszy film międzynarodowy; nagroda za reżyserię na MFF w Wenecji.

Są też inne pozycje kinowe

W piątek, a także w kolejne dni, w gliwickim kinie studyjnym można obejrzeć takie filmy, jak „Polański, Horowitz. Hometown”, „Teściowie”, a także „O nieskończoności”. W niedzielę przewidziano też projekcję produkcji „Pan Patyk i morski potwór” – obowiązkowo dla całej rodziny. Cały repertuar AMOK-u na najbliższy weekend i kolejne dni dostępny jest na stronie amok.gliwice.pl. Bilety w cenie 20 zł (16 zł ulgowy) można nabyć on-line oraz w kasie kina przy ulicy Dolnych Wałów 3.

(żms)/AMOK Gliwice
fot. scr. youtube.com (kadr z filmu „Aida”)