Porażka w Niecieczy. Piast Gliwice przegrywa z Sandecją Nowy Sącz

W meczu 34. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice przegrał w Niecieczy z Sandecją Nowy Sącz 1:2 i do Gliwic będzie wracał z poczuciem ogromnego niedosytu.

Wpis na listę strzelców
1-0 – Gospodarze zamknęli w polu karnym drużynę Piasta i kilka razy próbowali dośrodkować w pole karne. W końcu sztuka ta udała się Wojciechowi Trochimowi, a bramkarza Jakuba Szmatułę główką uprzedził Filip Piszczek dając prowadzenie drużynie z Nowego Sącza.
1-1 – Akcja prawą stroną, piłka trafiła pod nogi Sasy Zivca a ten szybko odegrał do Tomasza Jodłowca. Pomocnik Piasta minął obrońcę i oddał strzał. Piłka pod drodze odbiła się jeszcze od interweniującego Gliwy i wpadła do bramki.
2-1 – Piłkę po stracie Pietrowskiego przejął Kolev i podał do Wojciecha Trochima, który z dużym spokojem najpierw minął rywala, a po chwili pokonał Jakuba Szmatułę.

Spotkanie w skrócie
Jako pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze. W drugiej minucie dobrą okazję miała Sandecja, lecz Wojciech Trochim źle wykonał rzut wolny i trafił w gliwicki mur. Po kwadransie w polu karnym wślizgiem atakującego Aleksandyra Koleva powstrzymał Uros Korun. Długimi fragmentami żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie groźnej sytuacji.


Po stracie gola Piast rzucił się do odrabiania straty. Z rzutu wolnego uderzał Tom Hateley, ale strzał Anglika był zbyt słaby, a by zaskoczyć Michała Gliwę. Kilka minut później mocne dośrodkowanie z rzutu wolnego na rzut rożny wybił bramkarz Sandecji. Po kornerze groźny strzał oddał Mateusz Szczepaniak, ale Gliwa odbił piłkę nad poprzeczkę. Przewaga w posiadaniu piłki do przerwy nie przełożyła się jednak na kolejne okazje bramkowe.

Po zmianie stron nadal przeważali gliwiczanie i szybko doczekali się okazji na gola. W zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi Mateusza Szczepaniaka, który uderzył z pierwszej piłki. Mocno, ale i bardzo niecelnie. Po upływie kolejnych kilku minut Hateley dośrodkował z prawej strony, lecz Sasa Zivec nie sięgnął piłki. Angielski pomocnik popisał się jeszcze jedną idealną centrą, gdy po rzucie rożnym o centymetry pomylił się główkujący Tomasz Jodłowiec. W odpowiedzi z rzutu wolnego uderzał Trochim, ale Jakub Szmatuła pewnie odbił piłkę.

Po golu wyrównującym mecz nabrał tempa. Sporo ożywienia w grze gliwiczan wprowadził Papadopulos, ale świetną okazję zmarnowali gospodarze. Adrian Danek strzelał z lewej strony pola karnego i piłka o centymetry minęła słupek bramki Piasta. W odpowiedzi niecelnie strzelił z kilkunastu metrów Sasa Zivec. Słoweński skrzydłowy mógł przeprowadzić akcję na wagę zwycięskiego gola, gdy w kontrze otrzymał świetne podanie od Jodłowca, lecz jego podanie w polu karnym do jeszcze lepiej ustawionego partnera została zablokowana przez jednego z obrońców Sandecji. Niewykorzystana sytuacja niestety zemściła się w 90 minucie…

Spotkanie na stadionie w Niecieczy oglądało 1374 widzów.

Sandecja Nowy Sącz – Piast Gliwice 2-1 (1-0)

1-0 – Piszczek, 28. min.
1-1 – Jodłowiec, 66 min.
2-1 – Trochim, 90 min.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA