110 lokali mieszkalnych ma znaleźć się w nowym osiedlu mieszkaniowym, które powstanie wokół wieży ciśnień przy ul. Sobieskiego. Mieszkania mają znaleźć się także w wyremontowanym zabytku. Projekt otrzymał już pozwolenie na budowę.
To może być przełomowy moment w historii wieży ciśnień przy ul. Sobieskiego. 21 kwietnia 2022 roku gliwicki Wydział Architektury i Budownictwa wydał decyzję o pozwoleniu na budowę, która obejmuje powstanie osiedla mieszkaniowego wokół wieży, ale także modernizację samego zabytku.
Zgodnie z zatwierdzoną dokumentacją projektową powstać mają trzy budynki mieszkalne wielorodzinne oraz dwa budynki mieszkalno-usługowe wraz z garażem podziemnym. Łącznie zaprojektowano 110 lokali mieszkalnych i 5 lokali użytkowych z przeznaczeniem usługowo-handlowym. Garaże na 126 miejsc postojowych mają zostać połączone z wieżą podziemnym łącznikiem. Z dokumentacji projektowej wynika, że budynki będą miały 4 kondygnacje i barwę czarną, ciemnografitową i „drewnopodobną”.

NOVA PROJEKT
CO POWSTANIE W WIEŻY?
W zabytku, właściciel, pyskowicka spółka GWC (powiązana z firmą Komsta Okna i Drzwi S.A.) zamierza zlokalizować 27 lokali mieszkalnych i 2 lokale przeznaczone na usługi handlu.
– Zaprojektowano również dach wieży, który nie jest zagospodarowany dla jakiejś dodatkowej funkcji, natomiast na siódmej kondygnacji nadziemnej wieży przewidziano dla mieszkań taras mieszczący się w obrysie budynku, na części jego obwodu
– informuje Tatiana Marcinów, Naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa w Urzędzie Miejskim w Gliwicach.
Na dachu wieży ma pojawić się konstrukcja ażurowa o ciemnografitowej barwie. W ramach inwestycji planowane są nasadzenia 35 drzew (m.in. buków zwyczajnych, platanów klonolistnych, grabów pospolitych czy dębów szypułkowych).
Zakończone w kwietniu postępowanie w sprawie wydania decyzji o pozwoleniu na budowę było drugim dotyczącym tej samej inwestycji. Przed rokiem urzędnicy odrzucili przedstawiony projekt ze względu na niezgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Projekt przebudowy i nadbudowy wieży ciśnień przygotowała pracownia NOVA PROJEKT Tomasz Korek z Katowic. Inwestor, spółka GWC na razie nie zabrała oficjalnego głosu w sprawie planowanej inwestycji. Data jej realizacji również nie jest znana.
OD AUTORA:
W długoletniej i trudnej historii ratowania zabytku przy ul. Sobieskiego, jeszcze nigdy nie było tak blisko przełomu. Cena za uratowanie zabytku będzie jednak wysoka, choć w warunkach oddania wieży w ręce wolnego rynku, trudno było spodziewać się innego rozwiązania.
Głównym problemem nie jest li tylko bezpośrednie sąsiedztwo wieży, bo bloki mieszkalne jeżeli zostaną dobrze wkomponowane mogą się obronić (i tak są o piętro niższe od tych prezentowanych przed laty w nieoficjalnych wizualizacjach). Osiedle na kilkaset nowych mieszkańców to przede wszystkim silna i trwała ingerencja w przestrzeń historycznego osiedla GAGFAH i placu Grunwaldzkiego (nowe apartamentowce powstaną też po drugiej stronie parku – przy ul. Kazimierza Wielkiego). Kameralny charakter całej dzielnicy powstającej niegdyś pod okiem Karla Schabika jest zagrożony.
Michał Szewczyk
Rys. Nova Projekt
Tak jak podsumował Michał Szewczyk. Cały urok tej dzielnicy zostanie zniszczony. Tym urokiem jest cisza, spokój, senność, stosunkowo mały ruch samochodowy, mnóstwo zieleni. Ten klimat tworzony jest właśnie przez rodzaj zabudowy wymuszający małą ilość mieszkańców na znacznym obszarze. Po raz kolejny za nic ma się te aspekty. 126 miejsc postojowych sprawi, że każdego dnia 200 samochodów będzie pokonywało drogę do i z pracy a drogi dojazdowe trzeba będzie rozbudować i w końcu wyrżną te lipy bo widać jak na dłoni w czym dokładnie one przeszkadzają. UM przechodzi sam siebie żeby wydusić z tego rejonu najmniejszy grosz, ale bez nazywania spraw… Czytaj więcej »
Trzeba było wykupić działkę z wieżą i zagospodarować teren i obiekt na swoją modłę, czyli to co się nie uda na Placu Grunwaldzkim – zieleniec z wieżą jako okrąglakiem z tanią gastronomią i kulturą wysoką.
Mam dziwne przeczucie, że za jakiś czas wieża ulegnie „samospaleniu” i ze względów „bezpieczeństwa” zostanie podjęta decyzja o jej rozbiórce.
To zaistniałą sytuację będzie można doskonale wykorzystać i po pożarze na szczycie wieży zostanie zamontowana obszerna platforma na której zostaną ustawione setki uli a pszczółki będą korzystać z zasobów kwietnej łąki na Placu Grunwaldzkim jak również kwietnej łąki na polderach przy ul. Słowackiego czy nawet dalej zapuszczą się aż nad nowy suchy zbiornik na Wilczych Dołach. W wielu innych miastach ule ustawiane są na dachach wieżowców to i na dachu wieży ciśnień można. Wieża zyska nową funkcję a w jej grubych ceglanych, chłodnych murach może zainstalować się gliwicki związek pszczelarski bez konieczności instalowania energochłonnych i nieekologicznych urządzeń klimatyzacyjnych. Pyszny zdrowy… Czytaj więcej »
A pokąsane przez pszczoły dzieci odczują zdrowotne i dobroczynne dla ich młodych organizmów działanie pszczelego jadu, nauczą się być odpornymi na ból, przestaną się mazgaić i fajtłapowate mamyje wyrosną na dzielnych i odważnych w boju żołnierzy w obliczu specjalne operacji wojskowej.
Niejedno dziecko nawet połknie pszczołę co wyszkoli w nim w przyszłości zdolność do radzenia sobie z trudnościami w nieregularnych dostawach porcji żywnościowych na polu walki.
Niestety obawiam się, że masz rację.
Mówisz prosto z mojego serca. Niestety jest, tak jak piszesz.
Typowe pierdo-lamento.
W wieży można zainstalować gigantyczny transformator na prąd z węgla, który z łatwością zasili ładowarki dla tych 200 samochodów a ich elektryczny cichy szelest będzie miał pozytywny wpływ na skołatane nerwy gliwiczan zasiadających na ławkach Placu Grunwaldzkiego.
Albo elektrownię szczytowo-pompową ?
To już prędzej magazyn energii na zdezelowanych akumulatorach po samochodach elektrycznych.
Tak akumulatory fajnie płoną co znakomicie koreluje z przyszłością wieży.
Te najnowsze przyszłościowe polimerowe akumulatory będą płonąć jeszcze lepiej, nic tak fajnie nie pali się jak plastik a ile różnorakich gazów cieplarnianych się przy tym wydziela, wieża na pewno będzie dużą atrakcją w mieście.
To może w wieży od razu zainstalować ekologiczną spalarnię odpadów ?
Ciepło z komputerów będzie zimą ogrzewać ule na dachu.
kilka lat jęków, że wieża niszczeje i nie ma jej komu wyremontować. Po czym znajduje sie ktoś, kto znalazł
Co mam ci powiedzieć? Gdy wybawiciel od śmierci głodowej gwałci wyzwoloną osobę to dobrze czy źle? To jest zwykły gwałt na tej okolicy.
To bardzo dobrze bo powstaje nowe życie co jest kapitalne w obliczu katastrofy demograficznej.
Przewspaniały prezydent Neumann na spotkaniu z mieszkańcami dzielnicy Śródmieście i Politechnika wyznał możliwość sprzedaży szpitala i nieczynnej kotłowni. Obszar między ul. Kościuszki a nieruchomością z wieżą to około 5 ha terenu.
Planów inwestycyjnych jest więc w okolicy Placu Grunwaldzkiego ilość ogromna.
Deweloperzy będą czekać na przetargi…
Gdy zrealizowany zostanie pierwszy krok w deweloperce to łatwiej będzie wydawać WZ-tki na kolejne wielokondygnacyjne apartamentowce takie których wysokość będzie większa niż komin nieczynnej kotłowni bo analiza w kontekście istniejące już obok zabudowy będzie wykazywała zgodność inwestycyjną, Na dachach nowych wysokościowców będzie można zabudować turbiny wiatrowe, które umożliwią odlot mieszkańcom apartamentowców do miejsc pracy
A następny krok po wybudowaniu blokowiska wokół wieży to likwidacja targowiska, bo potrzebny będzie parking dla mieszkańców
…a potem, jak zwykle, okaże się, że wieża ciśnień jest w tak fatalnym stanie, że trzeba ją będzie po prostu rozebrać. Tak jak było z katowickim dworcem i szeregiem innych budynków, np w Warszawie
Akurat kiedy mowa o rozbiórce wieży to słuszna idea. To się nie nadaje do zamieszkania a innych rozsądnych przeznaczeń nie widać nawet w światłych umysłach lokalnych społeczników.
Dobrze, że we Wrocławiu mają światlejszych.
I dzięki tej światłości nie ma miesiąca aby w nie wykoleił się we Wrocławiu tramwaj na wykoślawionym nie remontowanym od dziesięcioleci torowisku.
Co ty powiesz?? Nie ma miesiąca mówisz hmm.
W lutym się nie wykoleił.
No nie wiem, może jeżdżące po szynach samochody ubiły na nim śnieg i torowisko się wyrównało.
Oni tam juz wiedzą jak ugryźć temat :)
Może czas na emeryturę i zniknięcie z UM a nie kurczowe trzymanie się stołka grubo po 70?
Co ma pernik do wiatraka? Teren jest prywatny, nie miejski…
Ale takim nie był. Miasto po doprowadzeniu obiektu do ruiny w swoim stylu pozbyło się problemu.
W najładniejszym miejscu Gliwic ma stanąć szpetny czarny klocek, bez żadnego nawiązania do otoczenia. Niszczenie układu urbanistycznego trwa…
Nie czarny klocek a cały zestaw „Lego”
Makabra. Jak to się ma do architektury całej dzielnicy, nie mówiąc o samej wieży? W prymitywny sposób otoczyć wieżę paskudną typówką to głupi pomysł. To jest miejsce na konkurs architektoniczny.
„Wieża” ma jeszcze szansę zawalić się podczas prac budowlanych.
Przetrwała wiele lat nie dbania o nią, dewastacji, ale budowy może nie przeżyć.
Jak się nie będzie zgadzał rachunek ekonomiczny dewelopera to „wieża” wyzionie ducha…
Kolejny czarny, szpetny budynek. Nasi absolwenci architektury mają równo zryty beret, nie stać ich na nic innego niż czary klocek z oknami. Zaśmiecanie krajobrazu miejskiego trwa.
Wybieleje na słońcu i od kwaśnych deszczy.
Nic nie zbieleje, najwyżej wybrudzi sie jeszcze bardziej. Nigdzie w cywilizowanej Europie, nie buduje sie czarno-szarych klocków z oknami, tylko u nas. Masowe opętanie brzydotą. Dekadencja.
Dlaczego mamy naśladować Europę, masz wobec Europy jakiś kompleks niższości ?
Tak buduje się w Europe, proszę sobie pospacerować i pooglądać…
https://www.google.com/maps/@55.61807,12.5750197,3a,75y,330.71h,90t/data=!3m6!1e1!3m4!1sKTbVKhHTRr1io4NC5Afrug!2e0!7i16384!8i8192
To są jakieś domy socjalne na jakimś zapupiu. To ma być wzór do i szczyt ambicji naszej architektury? Zdjęcia slumsów z Indii tez będziesz też bezmyślnie naśladował? Znajdź sobie lepsze projekty do naśladowania, albo wymysł coś ładnego…. Aaa zapomniałem … wy umiecie tylko przerysowywać zagraniczne katalogi…
Co to za budynki?
PS: No i trochę kula w płot bo mieszkania w tle w pastelowych kolorach, które to u niektórych architektów prawie, że wstrząs anafilaktyczny wywołują ;-]
Autor projektu jest podpisany, proszę jego zapytać jakiego wydziału architektury jest absolwentem? Niekoniecznie musi to być Politechnika Śląska.
Na wydziałach architektury prowadzone są zajęcia z projektowania, ale na żadnym nie uczy się „projektowania dla deweloperów”…
Oni chcą mieć tani projekt, nieskończenie dużo powierzchni mieszkalnej, jak najmniej miejsc postojowych i tanią realizację. Kluczową rzeczą jest tani projekt…
Skoro absolwenci architektury nie ogarniają, to może pora rozszerzyć zespoły projektowe o inne specjalności.
Należy organizować dla deweloperów wykłady z patodeweloperki…
Szare jest tańsze od kolorowego?
Ten UM nie wyzwolił się jeszcze z pociotków ZF…
Obrzydliwy czarny kolor na budynkach, komu się to podoba, ponure to okropnie, paskudna moda nawiedzonych architektów, na Sikorniku obok kościoła te kilka niewysokich budynkow straszy czarnym kolorem, horrory ktoś lubi
Na pewno nie nawiedzeni, droga Pani. Brak wyobraźni, smaku i stylu do tego stopnia, że nawet architektura Bukaresztu późnego Ceausescu skrywa w sobie jakąś głębszą ideę. Takie nory goblinów znajdują się w piekle dla architektów, gdzie banici wolnego zawodu będą w nich mieszkać po czasy ostateczne.
Za PRL-u obśmiewali tych, którzy na Perkoza pomalowali balkony na czarno, że wyglądają po tym upiększeniu jak trumny.
Może jednak warto komponować stare z nowym? Uparte trzymanie się starych założeń architektonicznych prowadzi w naszych realiach do zastoju i,niestety, najczęściej zniszczenia zabytkowej tkanki miasta. A miasto musi żyć i umiejętnie godzić to co stare z nowym. inaczej zatrzyma się w rozwoju a jego cenne elementy, nieużywane będą tylko straszyć swoim stanem i rozsypią się…
Może warto podpatrzeć co robią w innych miastach, nie tylko w Polsce?
W innym mieście Zabrzu pocięli palnikami i wywieźli na złom zabytkowy zbiornik na wodę w środku wieży ciśnień i urządzili w niej kawiarnię.
Może czas spojrzeć dalej spoza tego grajdołka?
Czy tylko Zabrze , Bytom Katowice?
Jest w Polsce sporo innych miast, może na nich się wzorować?
Ciągle kompleks zapyziałego Śląska ma determinować to co się tu dzieje i powstaje?
W Berlinie wyburzyli zabytkowy dworzec kolejowy po czym go odbudowali a następnie na jego miejscu wybudowali nowy.
A kto bogatemu zabroni.
W Niemczech wszyscy są tak bogaci, że brakuje maszynistów, nikt nie chce robić za psie pieniądze.
Podobnie jak w Katowicach…
To może wzorem światowej stolicy turystyki Krakowa mogło by w Gliwicach spłonąć archiwum miejskie tak jak w Krakowie supernowoczesny obiekt tego typu ?
Ja bym wzorem Warszawy spuścił z oczyszczalni wszystkie ścieki do Kłodnicy tak jak z oczyszczalni Czajka.
A ja bym zalał wodą tunel DTŚ tak jak tunel Wisłostrady po deszczu.
Wzorem Radomia mamy w Gliwicach lotnisko, z takim samym jak tam ruchem pasażerów.
Czy jest zlokalizowane również w sercu dzielnicy mieszkaniowej i przy centrum miasta, dla podniesienia poziomu prozdrowotnych decybeli mieszkańcom całej gminy, przy równoczesnym dezinformowaniu, że nadmiar hałasu jako broń biologiczna nie jest dla organizmów biologiczny szkodliwa?
Dlaczego akurat mnie o to pytasz ?
Ale mamy za to lokalnego „Czerwonego Barona Turbo” , który daje w kość w każdy weekend wyjąc ludziom nad głowami, nie dając skorzystać z ciszy i spokoju na własnych działkach.
Komponować stare z nowym trzeba z głową żeby nie obudzić się z ręką w nocniku. Gliwiccy decydenci co rusz muszą myć ręce, a i tego nie potrafią. Po zmoce całą swoją lichutką energię zużywają próbując naprawić błąd błędem.
Paskudne i znowu czarne! Czy naprawdę nie ma innych kolorów w budownictwie?
Są. Szare.
Kiedy wieża zapłonie, będą błyskać różne kolory.
ci dyletańci zniszczyli by nawet najbogatsze i najpiękniejsze miasto
a kiedy wieża spłonie czy ją rozbiorą ? :)
A co tam będzie się palić, cegła czy stalowa konstrukcja ?
czyli co mogło to się spaliło. To co teraz może się tam przytrafić?
To wieża spłonie czy się spaliła ?
Wieża się będzie palić cyklicznie co jakiś czas.
biedne pszczólki
Beton, beton tam też beton. Ot taki urok Gliwic. A właściwie odwrotność uroku.
Wcale nie Gliwic. W Katowicach niby sztandarowa i ultrareprezentacyjna okolica czyli teren NOSPR/Muzeum ładnie wygląda z auteczka, bo z bliska to całe otoczenie budynków to tania betonoza.
W Rudzie, piękny zabytkowy dworzec też ubogacili kawałem betonu.
Oj długo można by wymieniać.
Inwestor Kania budował budynek przy ul. Sobieskiego naprzeciwko szpitala. Wywożąc ziemię z wykopów pod fundamenty zniszczył ul. Sobieskiego poprzez tworzenie dziur w nawierzchni jezdni oraz zniszczył mieszkańcom tynki domów które pękały od wstrząsów transportu .Drogę naprawiało miasto. Urzędnik pewnie wie o tych przypadkach i wydając pozwolenie na budowę czyli na wszystkie czynności z budową związane naraża mieszkańców zabytkowych domostw na olbrzymie straty. Urzędnik jest albo niekompetentny albo ma ciągoty korupcjogenne
Nie naraża na żadne straty wydając pozwolenie bo zgodnie z przepisami obowiązkiem inwestora jest przywrócić stan poprzedni.
Z cyklu „jestę arhidektem” Oko Saurona i Minecraft w jednym.
Ale jakby zwieńczeniem rzeczywiście było oko, to byłaby niezła atrakcja turystyczna.
Oby tylko orków nie przyciągnęła.
Jak można sprzedawać zabytkowe budowle chciwym developerom? Jaką korzyść będą mieli z tej transakcji mieszkańcy? Kolejne ohydne, ogrodzone osiedle? A przy tym mieszkańcy płacą największą daninę na rzecz miasta w PL. W zamian dostajemy parę drzewek posadzonych w taki sposób, że zdechną po roku. Pięknie się rozwijamy nie ma co
Kolejna wyspa cieplna podwyższające i tak wysoką temperaturę.Brawo urzędasy.Lepiej zasadzić tam drzewa niż stawiać klocki klejone.
tam powinno powstać – jak już- coś o pięknej „starej architekturze” pasujące do tamtejszej zabudowy a nie typowa deweloperska kupa jakiej w Gliwicach mnóstwo – mała powierzchnia i upchać jak najwiećej – (osiedle bursztynowe) kolory szarośc nijakość okna do podłogi ….tak się teraz buduje – nijak
Już widzę jak ludzie, którzy kupili tam mieszkania kwiczą, że trzeba zlikwidować szpital bo karetki całą dobę jeżdżą na sygnałach i wypocząć nie można we własnym mieszkaniu…
mieszkam w tej okolicy od 2000 roku i jakoś tych karetek jadących na sygnale przez całą dobę nie słyszałem ale najlepiej wypisywać bzdury nie mając pojęcia o realiach.
Karetki jeżdżą na sygnałach przez całe miasto przed szpitalem je wyłączają, a szpital przez dekady zaniedbań już jest niemal zlikwidowany.
Powoli znika z widoku jest coraz niższy.
Jestem gotowy na roboty drzewne poprzedzające właściwą budowę.
Budowanie nowego okrąglaka na placu okazuje się coraz większym absurdem. Ceny materiałów budowlanych i usług rosną w takim tempie, że dziś za kwoty z BO możliwa jest budowa kabiny toaletowej a tu jeszcze niezawodny Frankiewicz umożliwił prezydentom wyrzucenie do kosza wybranych inwestycji a nawet całych Budżetów Obywatelskich.
Topienie pieniędzy w okrąglak jest absurdem a topienie pieniędzy w remont Zameczku Leśnego nie jest.
Jeżeli się nie zorientowałeś, to jest rok 2022 i po Zameczku Leśnym pozostały tylko mętne wspominki.
Jakiego Zameczku Leśnego?
Tego w parku Żorek i dokładnie tego, który nie został wyremontowany za to w zamian wyburzony, pytasz się jakbyś nie wiedziało.
Może i szkoda spokoju w jednej z najładniejszych dzielnic w mieście ale z drugiej strony to szansa na fajne zagospodarowanie popadającego w ruinę terenu jak i samej wieży.
Grodzone osiedle to fajne zagospodarowanie? Dlaczego nie publiczny teren z zielenią i odrestaurowaną wieżą? Co, jesteśmy na to za biedni?
Patrząc na stan chodników to bieda aż piszczy.
Nad czym tu płakać?wieża odzyska blask,powstaną atrakcyjne mieszkania,teren od wieków straszył-odżyje.W Oslo powstają ultra nowoczesne osiedla w bezpośrednim sąsiedztwie starych fabryk..pięknie odrestaurowane budzą podziw
Też wszystkie czarne tak ludzi zachwycają?
Teren nie straszył. Straszył drobniutki fragment wokół wieży. Ten teren to była najpiękniejsza, najbardziej urokliwa, część miasta. Blisko centrum a mimo to spokój jak na prowincji. Zachowany urok ówczesnej zabudowy co właśnie tworzyło ten niepowtarzalny klimat całego rejonu od Wójtowej Wsi aż do Kościuszki a nawet Starówki jeśli wziąć pod uwagę, nie do końca zdewastowane jeszcze perełki w postaci Korfantego, K.Miarki czy Lelewela. Więcej bloków to więcej samochodów, więcej pluskadełek, więcej sklepów, gastronomii, Biedronek, Żabek, Lidlów, Rossmanów i aptek Zdrowit. To więcej parkingów, żółtych barierek, hałasu, śmieci, pyłu, zgiełku i tego wszystkiego co ludzkie potoki niestety niosą ze sobą. Więcej… Czytaj więcej »
Szczególnie urzekły mnie te obskurne garaże z hałdami śmieci pomiędzy nimi tuż obok wieży.
Pominąłeś najważniejszy aspekt a mianowicie rozwój pod spodem, pod wieżą i nowym osiedlem powinien zostać wybudowany obszerny schron przeciwlotniczy w którym mogłaby się zmieścić ludność całej dzielnicy, to zagadnienie jest najbardziej pomijane przez włodarzy naszego miasta i mam nadzieję, że wreszcie naprawią swój błąd a budowa schronu dodatkowo doskonale łączy tradycje Gliwic z nowoczesnością szczególnie w obliczu specjalnej operacji wojskowej.
To problem całego kraju, wzorem innych miast nie tylko zapyziałego Śląska.
Ciekaw jestem czy mieszkancy np.Dlugosza są tego samego zdania j.w?oni sami sobie juz dawno zgotowali sobie taki los!proszę spróbować przejechać przez to osiedle dużym samochodem..np śmieciarką czy straż pożarna!jeden drugiemu wilkiem za zaparkowane auta z każdej strony,mimo że z tyłu są garaże
„Gratuluję wszystkim tym, dla których to jest właśnie definicja rozwoju. Jestem za rozwojem, ale na zewnątrz a nie za ciągłym majstrowaniem przy centrum i śródmieściu,”
Urban sprawl (rozlewanie się przedmieścia) to nie tylko rak przestrzenny ale i piramida finansowa prowadząca do bankructwa miasta. Więc dziękuję za taki „rozwój”.
Dało się? Brawo.
Reszta malkontentów nich zbiera fundusze na inne obiekty jeśli tak im się ten projekt nie podoba.
Malkontenci potrafią się zebrać tylko do klawiatury.
to prawda. W Gliwicach mieszkańcy są w mojej opinii nad wyraz bierni, naiwni, obojętni. Niezainteresowani wspólną inicjatywą. Gliwiczanie to miasto w którym chyba zabito wspólne działanie – chęć poprawy i wiarę w to. No niestety