Wody Polskie kontynuują wycinkę drzew wzdłuż Kłodnicy. Kolejne 30 zniknie z wałów w Łabędach

W ostatnich dniach niepokój gliwiczan wzbudza wycinka drzew w okolicach Kłodnicy w dzielnicy Łabędy. Jak się okazuje, magistrat nie ma nic wspólnego z tymi działaniami. Za wycinkę, która jest niestety konieczna, odpowiadają Wody Polskie.

Gospodarzem skarp rzeki Kłodnicy jest Państwowe Gospodarstwo Wodne WODY POLSKIE Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Dlatego też zwróciłem się do nich o pełną informację dotyczącą usuwania drzewostanu – mówi p.o. prezydenta Gliwic Janusz Moszyński.

PGW WP RZGW Gliwice przekazało, że z mocy obowiązującego prawa drzewa i zakrzewienia muszą być usuwane z wałów przeciwpowodziowych oraz z terenu znajdującego się w odległości mniejszej niż 3 metry od stopy wału, ponieważ stwarzają zagrożenie.


W czasie burz i porywistych wiatrów może dojść do ich połamania, co może utrudnić spływ wód wysokich i przyczynić się do lokalnych podtopień oraz powodzi. Wycinki takie podyktowane są interesem społecznym. To właśnie bezpieczeństwo mieszkańców, ich dobytku, miejsc pracy, ośrodków naukowych i kulturalnych stanowi priorytet gliwickich WÓD POLSKICH – pisze Łukasz Lange, dyrektor RZGW w Gliwicach.

Do tej pory Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach zdecydował o wycięciu 114 drzew rosnących na skarpie lewego wału przeciwpowodziowego Kłodnicy przy Parku Chrobrego.

Do końca roku usuniętych ma być jeszcze 30 drzew, rosnących powyżej ul. Staromiejskiej w Łabędach.

W całej tej sprawie jedno jest pocieszające – RZGW w Gliwicach dokona w przyszłym roku tzw. nasadzeń zastępczych. Nowe drzewa pojawią się już nie na wałach, a w granicach miasta, po uwzględnieniu sugestii mieszkańców i fachowców-dendrologów – podkreśla Janusz Moszyński.

(żms)/MSI