To dobra wiadomość dla pieszych, natomiast kierowcy niekoniecznie się ucieszą – w Gliwicach w kolejnych miejscach powstaną wyniesione przejścia dla pieszych i – zgodnie z zapowiedzią – ma ich być aż 10. Oprócz tego, w ramach GBO pojawi się również doświetlenie przejść.
Rozwiązanie, które ma powstrzymywać kierowców przed wjeżdżaniem z impetem na pasy, zastosowano w 2022 roku w Sośnicy, na zbiegu ulic Pogodnej i Przyszłości, a także w Szobiszowicach, na skrzyżowaniu ulic Michałowskiego i Lublinieckiej. Od momentu ich powstania można zaobserwować, że kierujący zdecydowanie zwalniają przed wyniesieniem, nie chcąc uszkodzić podwozia samochodu. Korzystają na tym oczywiście piesi – zwiększa się ich bezpieczeństwo.
W tym roku tego rodzaju skuteczne spowalniacze ruchu pojawią się w kolejnych lokalizacjach. Gdzie konkretnie? W odpowiedzi na zapytanie radnej Agnieszki Filipkowskiej Urząd Miejski wymienił 10 miejsc:
- ul. Okrzei (3 przejścia przy posesjach nr 20, 23, 27),
- ul. Dubois (przy posesji nr 22),
- ul. Elsnera (przy posesji nr 25-29),
- ul. Orląt Śląskich (przy posesji nr 25),
- ul. Sienkiewicza (przy posesji nr 9),
- ul. Królowej Bony (przy posesji nr 6),
- ul. Gierymskiego (przy posesji nr 7),
- ul. Beskidzka (przy posesji nr 18a).
Przyglądając się umiejscowieniu planowanych wyniesień można zauważyć, że część z nich będzie zlokalizowana w okolicach szkół, co na pewno zwiększy bezpieczeństwo uczniów, znajdą się też w rejonie parku, przedszkola i szpitala, a także popularnego klubu muzycznego, gdzie w przeszłości w rejonie pasów dochodziło do zdarzeń drogowych.
Realizacja tych przedsięwzięć zostanie dofinansowana z Centrum Unijnych Projektów Transportowych.
Doświetlone zostaną… 3 przejścia
Oprócz budowy wyniesionych przejść, Wydział Usług Komunalnych gliwickiego magistratu w bieżącym roku w ramach Gliwickiego Budżetu Obywatelskiego planuje wykonanie doświetlenia 3 przejść dla pieszych znajdujących się przy ul. Daszyńskiego tj. przy Cukierni Marysieńka, przy drodze serwisowej koło wjazdu na autostradę oraz przy ul. Ceramików.
Wspomniany wydział UM deklaruje, że posiada także kilka projektów budowy oświetlenia miejskiego, z uwzględnieniem doświetlenia przejść dla pieszych, jednak ich realizacja uzależniona jest od pozyskania finansowania zewnętrznego.
Miasto zapewnia, że poza wymienionymi działaniami, podejmuje też inne, których celem jest poprawa bezpieczeństwa – należą do nich: wymiana źródeł światła na inne o większej mocy, regulacja położenia opraw i źródeł światła, montaż dodatkowych opraw oświetleniowych na istniejących słupach oświetleniowych w zależności od możliwości technicznych.
(żms)
Na szczęscie na ul.Chorzowskiej spowalniacze prędkosci pojawiły się same,dzięki siłom natury.Budżet miejski zyskał
A na dopiero co oddanym odcinku Daszyńskiego w okolicach przyłącza obwodnicy dzięki „fachowości” osadzeń pierdyliona studzienek.
Takie spowalniacze mają też ciemną stronę. Generują zwiększoną emisję zanieczyszczeń do środowiska. Każde hamowanie to starty pył z klocków hamulcowych, który trafia do gleby a każde przyspieszanie to emisja spalin i hałasu. Należy pamiętać, że hałas to też zanieczyszczenie środowiska.
Największe zanieczyszczenie powodują ekoterorysci
dlatego w miastach coraz powszechniejsze są strefy 30, dzięki czemu przy ogólnie stałej prędkości (przy takiej prędkości nie ma tak częstego hamowania i przyspieszania) emisje są mniejsze – dlatego uspokajanie ruchu to jeden ze sposobów na ograniczanie emisji z transportu. Poza tym, zniechęca do jazdy tranzytowej daną ulicą więc docelowo ruch tam jest mniejszy. Same korzyści dla mieszkańców okolicy.
Te przeszkody zniechęcają też do odśnieżania i sprzątania. No same korzyści.
Jak rozumiem przesiadłeś się już na rower z piastą torpedo?
Naucz się hamować silnikiem i ogólnie jeździć po mieście
Hałas to świetna broń biologiczna co trzeba jak mantrę powtarzać urzędom takim jak GIOŚ, WIOŚ aby pomiaru hałasu zlecali tumany w okresie sprzyjających warunków atmosferycznych dla małych obiektów charczących nad głową a nie w mgliste dni kiedy latający nie widzą kominów, dachów i zieleni, która im dziwna jest, że coś takiego na ziemi istnieje bo za młodu oczy ciągle w dół w komórkach trzymają albo uwierzyli, że pieniądze na ulicy leżą.
Okrzei: gdyby jadąc mostem na Zabrskiej w kierunku Tarnogórskiej nie stałoby się tam 4 zmian świateł na lewoskręcie to ruch na ul. Okrzei byłby zdecydowanie mniejszy. Jeden cykl tamtejszych świateł to nierzadko 2 minuty! Gdzie jak gdzie, ale tam (Zabrska/Chorzowska/Dąbrowskiego) mogliby zrobić rondo z dedykowanymi długimi pasami lewo/prawoskrętu.
Rondo korkjje wszystko. Zawsze i wszędzie.
Bo trzeba umieć po nim jechać.
czy nie skuteczniejsze byłoby oznakowanie tych skrzyżowań jako równorzędne? wtedy jafąc z każdego kierunku trzeba by zwolnić. Koszt znaku nieporównywalnie mniejszy niż to dziwactwo zwane „skrzyżowaniem wyniesionym”
Dokładnie, ale właśnie o to chodzi żeby te pieniądze trafiły do projektanta, budującego i serwisującego to ustrojstwo. Właśnie o to chodzi, żeby podtrzymać sens istnienia takich PRUiM-ów, ZDM-ów, GZM-ów, które czynią szkodę po trochę z nudów a po trochę z potrzeby wytworzenia sytuacji, która czyni ich jestestwo „niezbędnym”.
Zwolnić? Przyśpieszyć! Przecież im krócej na skrzyżowaniu będziesz tym mniejsza szansa, że ktoś w ciebie trafi. Logika panie!
Piesi przechodzą gdzie chcą, nie tylko na przejściach. Może takie spowalniacze montować co 5 metrów, będzie bezpieczniej dla tych pieszo smartfonistów.
A kto powiedział, że piesi mogą przechodzić tylko na przejściach? W ustawie PoRD zwanej popularnie „Kodeksem” można wyczytać ciekawe rzeczy, m.in., że jeżeli do przejścia jest więcej niż 100 m to legalnie przechodzimy poza nim. Art. 13 2) Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu. 3) Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu… Czytaj więcej »
Dopiszę wyraźniej – Piesi przechodzą gdzie chcą, nie tylko na przejściach i tam gdzie nie powinni przechodzić.
Lepiej niech nic już nie wynoszą bo skończy się jak z placem Piastów
Pracuję już rok jako kierowca dostawczego busa w transporcie międzynarodowym. We Francji wyniesione przejścia dla pieszych są poprzedzone znakami o strefie 30. Na wjeździe do terenu zabudowanego są wyodrębnione wysepki z wysokich krawężników, także punktowe zwężenia i oczywiście fotoradary. Do tego wiele rond. W Wielkiej Brytanii jest mnóstwo fotoradarów, w niektórych miejscach całe kaskady w odległości kilkaset metrów. Do tego jest mnóstwo Average speed check, czyli odcinkowych pomiarów prędkości. O instalacji fotoradarów informują znaki z symbolem kamery. Do tego różne zwężenia itd. W Niemczech jest kilka tysięcy fotoradarów i rzadko są o nich ostrzeżenia. Dodatkowo za używanie aplikacji z ostrzeżeniami… Czytaj więcej »
Witam. Jeszcze się taki nie urodził aby wszystkim dogodził.Co nie zrobią i jak to zrobią zawsze źle . Popatrzcie na inne śląskie miasta i dopiero może wtedy zmienicie zdanie. Nie robicie nic poza głosowaniem za placami dla kundli a co z dziećmi ?Za leniwe społeczeństwo tylko leżeć i narzekać . Jak tak źle to uciekać .
Na wysokości Lidla ul. Toszecka panują egipskie ciemności obok przejście dla pieszych kwestią czasu jest… Obym był złym prorokiem..
A co z przejściami na ul. Portowej??????
A ja jako kierowca i pieszy jednocześnie powiem tak. Takie wyniesione przejścia w naszym mieście zaczęły powstawać głównie tam, gdzie ciężko się rozpędzić i tylko naprawdę skończeni debile próbują. Natomiast jest wiele dróg z bardzo dużym ruchem pieszych, gdzie ani wysepek, ani takich przejść nie ma. Może warto wziąć przykład z trochę większych miast, gdzie nawet na dwupasmówkach wyniesione przejścia robią, żeby ten pieszy mógł bezpiecznie przejść i żaden wariat jadący koło 100 km/h go nie skasował.
Podaj przykład wyniesionego przejścia na dwupasmówce, albo jakiejkolwiek drodze o dop. prędk. większej niż 50 km/h.
Poczytaj sobie „ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach”
Też mam wrażenie, że w sprawie wyniesionych przejść na dwupasmówkach to kogoś tu wyniosło w niebiosa.
Dobrze by było, gdyby ZDM i PRUiM również do niego czasem zerkali.
Niektórzy to już mają pył z klocków hamulcowych w mózgu
A niektórzy pył zamiast mózgu.
Jeżdżę tymi ulcami bardzo często. Zamiast przejścia wyniesionego zabudować sygnalizację
świetlną dla pieszych. Młodzi ludzie że szkoły średniej przy ul Okrzei nie wchodzili by na jezdnie bez zastanowienia. Dlaczego wszystkie utrudnienia dotyczące tylko kierowców. Rozumiem że Pan Śpiewok jest zapalony cyklistą ale obciążenia drogowe powinny obowiązywać wszystkich użytkowników ulic. Na ulicy Okrzei przejścia są co sto metrów. Zamiast ograniczeń pomyśleć należy nad naprawą ulic na Zatorzu.
Te trzy wyniesienia na Okrzei będą przy Szkole podstawowej nr 18. Przy GCK nikt nie pomyślał.
Stawianie garbów jest obsesją gryzibiurków zgarbionych pod brzemieniem ociężałości umysłowej i krótkowidztwa.