Gliwicką synagogę polano benzyną i podpalono równo 82 lata temu. Budynek płonął dwie doby (TV)

Podpalenie było akcją dobrze przygotowaną i wcześniej zaplanowaną. Mieszkańcy zostali poproszeni o opuszczenie okolicznych domów, a budynek synagogi polano benzyną.

 
W nocy członkowie SS zabierają klucze dozorcy budynku, po czym zalewają benzyną belkowanie obiektu. Nad ranem podkładają ogień, a synagoga na dwa dni staje w płomieniach. Łunę unoszącą się nad starówką widać było wiele kilometrów za Gliwicami. Na miejsce wezwano też straż pożarną, która miała pilnować, by ogień nie objął sąsiednich kamienic.

Równo 82 lata temu, w „noc kryształową” z 9 na 10 listopada 1938 roku, oprócz synagogi Niemcy zniszczyli też sklepy i domy żydowskie. Szkłem z powybijanych okien mieszkań, zarówno w Gliwicach, jak i w innych miastach, zasypane zostały ulice. Stąd też nazwa „noc kryształowa”. Inna z teorii pochodzenia nazwy mówi, ze wzięła się ona od krystalizacji narodu niemieckiego, czyli oczyszczenia go z innych narodów, przede wszystkim Żydów.



Historia

Nowy budynek synagogi powstał w latach 1859-1861 przy ówczesnym Wilhelmsplatz, czyli dzisiejszym placu Inwalidów Wojennych. Jego twórcami byli gliwiccy mistrzowie murarscy – Salomon Lubowski i Louis Troplowitz – ojciec Oskara, wynalazcy kremu Nivea. Koszt wzniesienia synagogi oszacowano na 25 tysięcy talarów, a po kolejnej rozbudowie w 1911 roku, w budynku mogło pomieścić się 1800 osób.

Front budynku “nowej synagogi” zdobiły elementy dekoracyjne w stylu mauretańskim, wnętrze było przestronne, trójnawowe, z podwójnymi balkonami. Po bokach frontu budynku znajdowały się dwie wieże zwieńczone kopułami z iglicami, na których widniały gwiazdy Dawida. W synagodze gromadziła się gliwicka wspólnota żydowska – tutaj się modlą, czytano Torę i studiowano Prawo.

Po II Wojnie Światowej, przez kilka dziesięcioleci, teren po dawnej synagodze służył jako plac zabaw. W 2002 roku pusta działka trafiła w ręce prywatnego właściciela, dzisiaj na ciągle niezagospodarowanym placu parkują samochody. O dawnej synagodze przypomina niewielka tablica pamiątkowa zamontowana na sąsiednim budynku.

TV/archiwum 24gliwice